sie
28

Zanim przejdę do meritum sprawy, zastanówmy się czym są szachy? Jest wiele definicji królewskiej gry.

Międzynarodowa Federacja Szachowa FIDE określa szachy jako jedną z najstarszych, intelektualnych i kulturowych gier, która stanowi kombinację sportu, naukowego myślenia i elementów sztuki.

Saturnin Limbach nasz znany kompozytor szachowy podkreślał: „szachy są wiedzą pod względem treści, sztuką pod względem formy, grą zaś w swej istocie”.

Pewien amerykański działacz szachowy na swój sposób sformułował królewską grę: „Szachy zawierają w sobie elementy kultury, sztuki i intelektualnych zdobyczy całej historii cywilizacji”.

Jedno jest pewne, że szachy są dyscypliną sportową. Zawodnicy startujący w zawodach, aby osiągnąć swój cel, muszą pokonać na swojej drodze i to w bezpośrednim pojedynku wielu przeciwników. Wymaga to kolosalnej wiedzy szachowej, niezwykłej kondycji psychofizycznej i koncentracji, ponieważ partia szachowa może trwać wiele godzin. Jednym słowem szachista wysokiej klasy musi posiadać wiele cech bojownika z prawdziwego zdarzenia!

Gra korespondencyjna tylko częściowo spełnia te kryteria: jest walka, ale nie ma bezpośredniego kontaktu z przeciwnikiem. Właściwie to niewiadomo, z kim się tak naprawdę gra!

Kompozycja szachowa to dziedzina całkowicie odmienna od praktycznej gry. Tutaj problemista nie walczy z przeciwnikiem, lecz z pewnym pomysłem. Ten bój może być krótki, ale może też trwać tygodniami, miesiącami a nawet latami. Tutaj nie liczy się czas. Ważna jest doskonałość i piękno kompozycji. Problemiści są wytrwali w osiągnięciu swego idealnego celu!

Te wszystkie dziedziny łączy jednak jedna cecha: owoc ich wysiłku umysłowego. Partie są udokumentowane i te najbardziej wartościowe znajdują swe miejsce w pismach specjalistycznych i różnych zbiorach. W ten sposób pamięć o nich nie zaginie. Niektóre z nich stają się nawet „nieśmiertelnymi”, przetrwają lata i nawet wieki. Podobnie jest z pięknymi kompozycjami.

W ostatnich latach nastąpił – w pewnych kręgach szachowych – wzrost zainteresowania tzw. solvingiem. Co to właściwie jest? To jest po prostu rozwiązywanie zadań szachowych. Czyli to, co problemista stworzy, nieraz nawet latami, jest przez solverowca rozwiązywane. Im szybciej tym lepiej.

Solverowcy mają swoje imprezy, czyli mistrzostwa krajowe, Europy i świata. Mają też swoje tytuły, podobnie jak w grze praktycznej.

Jak w ogóle doszło do powstania solvingu? Uboczne rozwiązania w zadaniach szachowych były kiedyś prawdziwą plagą. Sami problemiści często nie sprawdzali dokładnie swych dzieł i wysyłali na konkursy prace niepoprawne. Część z nich była potem nagradzana i przedrukowywana przez różne pisma specjalistyczne. Ukazywały się też książki, które zawierały między innymi niepoprawne problemy.

Konkursy rozwiązaniowe organizowane przez pisma fachowe tylko częściowo załatwiały tę kwestię. Ktoś wpadł w końcu na pomysł zmobilizowania większej grupy szachistów do zajęcia się rozwiązywaniem problemów, aby tym samym wyeliminować albo zmniejszyć do minimum te niepoprawności. W ten sposób zaczęto organizować pierwsze turnieje dla solverowców, które potem rozrosły się do imprez rangi europejskiej i światowej.

Coraz więcej osób zajmuje się teraz solvingiem, gdyż jest to dość łatwa forma rozrywki z szachami i nie wymagająca dużego wysiłku szkoleniowego, jak to jest w przypadku gry praktycznej. Nie brakuje też chętnych do organizacji takich imprez, gdyż na pewno są one profitowe.

Jakie korzyści mają obecnie sami problemiści z usług solvingu? Żadnych! Teraz są programy szachowe, za pomocą których można w ciągu nawet kilku sekund sprawdzić poprawność każdego zadania. Takie programy ma każdy kompozytor zajmujący się układaniem problemów!

Niedawno w Jesi (Włochy) Kacper Piorun został mistrzem świata w solvingu! Wcześniejszy jego występ na MŚ juniorów do lat 20 w Chennai zakończył się niepowodzeniem. Po rozegranych partiach można było wyciągnąć jeden wniosek: nie był do tego turnieju odpowiednio przygotowany. Szkoda, że ten utalentowany zawodnik – uznany kiedyś na miarę talentu Wasyla Iwańczuka – stanął w swym twórczym rozwoju jako szachista. Kacper Piorun wybrał łatwiejszą drogę. Zajmowanie się solvingiem i uzyskiwanie dobrych wyników nie wymaga tyle pracy, którą musi normalnie wykonać szachista z dużymi ambicjami sportowymi!

Chciałbym zwrócić uwagę na jeden ważny aspekt. Niektórzy w Polsce próbują stawiać znak równości pomiędzy solvingiem i grą praktyczną. Inni natomiast posuwają się jeszcze dalej i stawiają rozwiązywanie zadań wyżej. Argumentem są wyniki solverowców, którzy zdobywają od lat medale w mistrzostwach Europy i świata.

Błędna teoria! Solving nie jest i nie może być konkurencją dla szachów. To jest po prostu pewna forma rozrywki. W tej chwili na świecie organizuje się wiele imprez na zasadzie świetnej zabawy, np. rzut telefonem komórkowym na odległość, rzut beretem, rzut śledziem do beczki z wodą, rzut młotkiem do telewizora itd. Niedawno czytałem w jakieś gazecie, że Polak został już po raz drugi z rzędu mistrzem świata w dojeniu krów.

Kiedyś znany działacz i wieloletni dyrektor festiwalu szachowego w Rowach Alfred Obszański (1940-2009) planował zorganizowanie mistrzostw świata w rzucie figurami szachowymi na odległość. Miało to nastąpić na plaży w Rowach. Według pomysłodawcy byłaby to widowiskowa impreza (w porównaniu z nudnym solvingiem) i świetna reklama dla naszej dyscypliny.

Według mnie rozwiązywanie zadań może być pewną formą treningu. Pod warunkiem, że będzie to odpowiednio wyselekcjonowany zbiór wartościowych problemów. Na ten temat napisałem książkę „Kompozycja w treningu szachisty” (Wydawnictwo Szachowe Penelopa 2003).

Szachy są grą twórczą. Jak już wcześniej wspomniałem, szachiści rozgrywają piękne partie, które cieszą przez lata miliony wielbicieli królewskiej gry. Podobnie problemiści pozostawiają w spadku swe wspaniałe utwory.

A co zostawiają nam solverowcy? Praktycznie niewiele, bo tutaj nie ma żadnej twórczości. Solverowcy ograniczają się tylko do odtwarzania pewnych znanych idei wymyślonych przez kompozytorów szachowych! Ich „twórczość” to suche wyniki turniejowe i fotografie z uśmiechniętymi zawodnikami, z zawieszonymi medalami na szyjach i pucharami w rękach!

URL Trackback

Trackback - notka

Komentarzy: 3

  • szacharnia

    Panie Jerzy
    Pozwoliłem sobie skopiować Pański interesujący tekst na Szacharnię.
    Pozdrowienia
    Krzysztof Długosz

  • Andrzej

    Podoba mi się „definicja” szachów z zagraj.pl:
    SZACHY – „Pod płaszczykiem logicznego myślenia na 64 polach szachownicy rozgrywana jest straszliwa bitwa. (…) W szachach pomóc nam mogą tylko błędy naszego przeciwnika. Jest to gra pozbawiona litości i wdzięku, a także obdarta z żartu (…)” Tak o tej królewskiej grze napisano w komentarzu „Stern’s gesammelte Entrustungen” w 1984 r. Czy to wszystko jest prawdą? Sprawdź sam…

  • Bardzo ciekawy i pouczający artykuł. Polemiczne podejście do solvingu, pokazujące rozdźwięk między prakycznymi szachami a tą formą rozrywki. Uśmiałem się z tego rzucania śledziem i młotkiem, i z dojenia krów! Ale
    faktycznie, coś w tym jest. Tzn w tym krytycznym spojrzeniu na solving. To
    tak, jakby poetę zaangażować do pracy w gazecie codziennej, do pisania
    wywiadów czy relacji i komentarzy z życia codziennego, z pracy ludzi, z
    wypadków, itp. On (czyli poeta) stworzy na te tematy piękne wiersze, ale nie
    oddające rzeczywistości, piękne, ale sztuczne i wyidealizowane. Poeci nie są od tego, aby wiernie opisywać rzeczywistość, ich zadanie jest inne. Podobnie jest chyba z solvingiem.

    Co do kompozycji szachowej, to mi chyba najbardziej odpowiadają studia, gdyż dosyć dobrze naśladują konkretne problemy, z którymi można spotkać się w trakcie gry praktycznej. Nigdy nie byłem zainteresowany samomatami i matami pomocniczymi. Oczywiście to moja subiektywna ocena, ale takie typy matów przyrównałbym do prób samodzielnego postrzelenia się w stopę. W internecie znalazłem też porównanie do boksera, który by sam siebie bił w zęby. Trudno to nazwać szachami. Może raczej zabawą szachową? Albo szachami artystycznymi? Bo raczej nie praktycznymi. W końcu w szachach chodzi o pokonanie przeciwnika, a nie samego siebie.

Dodaj komentarz

Musisz sięzalogować aby móc komentować.

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

    kw.
    5
    pt.
    2024
    całodniowy Turniej kandydatów
    Turniej kandydatów
    kw. 5 – kw. 23 całodniowy
    Impreza w kategorii kobiet i mężczyzn odbędzie się w Toronto w dniach 5-24 kwietnia 2024. Uczestniczki: Lei Tingjie, Lagno, Goryachkina, Salimova, Muzuchuk A., Vaishali, Tan Zhongyi, Koneru Uczestnicy: Nepomniachtchi, Praggnanandhaa, Caruana, Abasov, Vidit, Nakamura, Firouzja, Gukesh Więcej[...]
    kw.
    18
    czw.
    2024
    całodniowy IMEK Rodos
    IMEK Rodos
    kw. 18 – kw. 30 całodniowy
    W dniach 18-30.04.2024 roku na Rodos (Grecja) odbędą się Indywidualne Mistrzostwa Europy Kobiet z licznym udziałem Polek. Strona Lista startowa
  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog przez e-mail

    Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.

%d bloggers like this: