mar
03

fot

URL Trackback

Trackback - notka

Komentarzy: 13

  • Arek

    A gdzie nasze orły?

  • Krzysztof Kledzik

    Nasze młode orły rezygnują z poważnej kariery szachowej.

  • J.K. Duda jeszcze tu doleci…

  • Krzysztof Kledzik

    Tak, JKDuda doleci, ale co się z nim stanie w wieku 19 lat? Czy pójdzie na studia, zarzuci poważne treningi szachowe, i zakończy marsz ku szczytom na poziomie 2600-2650, grając w krajowych openach? Tak kończy 100% naszych utalentowanych juniorów.

  • Arek

    Darek Świercz studiuje i gra w szachy. Czyli można połączyć studia z grą w turniejach. W innych dyscyplinach sportowych zawodnicy też studiują i dają sobie rade. Janek Duda też da sobie radę.

  • Krzysztof Kledzik

    Ale ja nie twierdzę że DŚ nie gra w szachy. Gra, ale już nie jest wybijającym się juniorem, i wbrew zapowiedziom z Newsweeka, nie stał się lepszy od Fischera i Kasparowa. Jeżeli poważnie podchodzi do studiów, to ile czasu zostaje mu na poważny trening szachowy? Godzina dziennie? To chyba za mało aby dotrzeć do czołówki światowej. Godzinę dziennie to można trenować aby być najlepszym w kraju. Ale DŚ zapowiadał kiedyś że da światu mata. Więc chyba miał większe ambicje niż czołówka krajowa. Rezygnując z poważnego treningu szachowego, podobnie jak reszta kadry narodowej, stanie się silnym krajowym szachistą z rankingiem nie większym niż 2650. To jest ściana przez którą nikt poza Wojtaszkiem się nie przebił. Mówimy tu o szachach zawodowych, tych z górnej półki. A to wymaga czegoś więcej niż dorywczego pogrywania w szachy w przerwie pomiędzy studiowaniem.

  • Krzysztof Kledzik

    Poza tym, co to znaczy dać sobie radę? Gdzie dać sobie radę? Na krajowym openie, czy w grupie B albo A w Wijk aan Zee? Nasi juniorzy rzucają karierę szachową i idą na studia, ale i tak nadal przedstawia się ich jako supersportowców. Są daleko poza pierwszą setką na liście rankingowej, a wiec trudno mówić że można połączyć studia z grą w turniejach. Oczywiście mam na myśli poważne turnieje, a nie weekendowe openy. Wszyscy nasi utalentowani juniorzy „łączyli” studia z grą w jakiś turniejach, a teraz ich nazwiska trudno odnaleźć na liście rankingowej, a na listach startowych poważnych turniejów próżno ich szukać.

  • Krzysztof Kledzik

    Na podstawie 99% naszej kadry narodowej, tej i wcześniejszych, widać, że to „dawanie rady” oznacza osiągnięcie poziomu 2600 z niewielkimi wahaniami w górę. To jest efekt rezygnowania z profesjonalnego podejścia do sportu. To jest m.in. efekt łączenia niby-treningu szachowego ze studiami, i innymi zajęciami typu pisarskiego, biurowego, itd. Wydaje mi się, że w Polsce (w przeciwieństwie do innych dziedzin sportu) nie ma wizji bycia prawdziwym szachistą zawodowym (jest raczej zachęta do rzucenia tego sportu), takim mogącym rywalizować z czołówką światową. Jedynie Radek Wojtaszek próbuje coś z tym zrobić. Ale tylko on. Generalnie naszą narodową kadrę szachową ciężko porównać do wybitnych przedstawicieli innych polskich dziedzin sportu, w których mamy rezultaty na miarę światową. Powiem więcej, w tamtych dziedzinach sportu byliśmy bądź nadal jesteśmy zagrozić czołówce światowej. W tamtych dziedzinach sportu Polak jest kimś, jest osobą której boją się najlepsi. A w szachach? Ehhhh…

  • Arek

    Panie Krzysztofie! Na Pan 100% racji!

  • amator

    Darek Świercz już nie jest juniorem i zginął w tłumie arcymistrzów. Odkąd rozpoczął studia, jego ranking spadł o 30 punktów! Ambitni profesjonalni szachiści trenują po 60 godzin tygodniowo. Skąd brać dodatkowe kilkadziesiąt godzin na naukę lub pracę? To jest fizycznie niemożliwe. Jeśli JKD rozpocznie studia (prawdziwe, nie fikcyjne jak rosyjscy i chińscy arcymistrzowie), to pewnie też stanie w miejscu.

  • Tomasz71

    zakładam że człowiek a szachista w szczególności stara się dokonywać racjonalnych wyborów, dlatego widocznie w Rosji i Chinach lepiej da się żyć się z szachów niż w Polsce i nie gorszym wyborem życiowym jest kariera szachisty zawodowego zamiast próby ukończenia dobrej uczelni i szukania innego zawodu.
    Ps. Uczelnie do „studiowania” dla zawodowego skupionego wyłacznie na szachach zawodnika, tyle że uważam można znaleźć i u nas jak w Rosji tzw „Wyzsze Szkoły – wszystkiego najlepszego”

  • Krzysztof Kledzik

    Pamiętajmy, że powtarzanie młodym utalentowanym juniorom, że racjonalnym wyborem dla nich będzie porzucenie szachów, skutkuje zapaścią zawodowych szachów w Polsce. Odciągając młodych utalentowanych zawodników od tej dziedziny, nie spowoduje podniesienia poziomu zawodowych szachów w tym kraju. Zresztą w ten sposób można „rozłożyć” każdą dziedzinę sportu.
    Wystarczy nakłonić juniorów do jej porzucenia. Nie twierdzę że wszystkich młodych szachistów trzeba zachęcać do poświęcenia się szachom, ale w Polsce generalnie panuje nastawienie na porzucanie szachów przez utalentowanych juniorów. Zgadzam się z Tomaszem71, że w Polsce na pewno istnieją uczelnie (albo jakieś kierunki na uczelniach), gdzie studiowanie jest fikcją. Kiedyś za taki kierunek na Politechnice Gdańskiej uważano Organizację i Zarządzanie.

  • raj777

    „Wydaje mi się, że w Polsce (w przeciwieństwie do innych dziedzin sportu) nie ma wizji bycia prawdziwym szachistą zawodowym (jest raczej zachęta do rzucenia tego sportu), takim mogącym rywalizować z czołówką światową.” Jeżeli diagnoza p. Krzysztofa Kledzika jest trafna, to jest to bardzo niedobre zjawisko, bo tworzenie wizji ma w życiu każdego człowieka fundamentalne znaczenie. Jakiś czas temu zapoznałem się z artykułem[„Kultura”, 1975/04/331, s.3-16], w którym Juliusz Mieroszewski pisał o znaczeniu wizji w polityce. Można tam przeczytać m.in. takie zdania[s.11]: „Wizja – program – realizacja – to jest ogólny schemat wszelkiej działalności ludzkiej, którą określamy procesem historycznym. Wizja nie jest utopią w ujemnym tego słowa znaczeniu, lecz przeciwnie, jest pierwszym i nieodzownym krokiem na drodze ku realizmowi.”
    [http://static.kulturaparyska.com/attachments/07/b4/f7cd770b103ade427a3a1963d64e22665a10bd30.pdf#page=3]
    W kontekście tego fragmentu i tej ciekawej dyskusji na blogu można postawić taką oto serię pytań. Czy polscy szachiści tworzą wizję własnego rozwoju szachowego? Czy posiadają swoje programy szachowe? (I nie mam tu na myśli, tylko i wyłącznie „Fritza”.) Czy mają możliwość ich realizacji? A jaką wizję szachów w Polsce tworzy PZSZach? Czy rozwija jakieś programy? Czy je realizuje? I czy umożliwia taką realizację innym – szczególnie młodym i zdolnym szachistom? Na ile indywidualne wizje i programy poszczególnych szachistów (szczególnie tych z „górnej półki”) są skoordynowane z ogólną wizją i programem PZSZach? Ja tego naprawdę nie wiem (i wiele osób spośród ludu szachowego zapewne także), i dlatego pytam, ale mam nadzieję, że nie zostanę za to ukamienowany;)

    PS. Jednocześnie wierzę w to, że Polak(niech wybaczą mi moją zuchwałość wszystkie feministki!) zostanie kiedyś szachowym mistrzem świata. Utopia? Historia jest dzieckiem Utopii. Także historia szachów.

Dodaj komentarz

Musisz sięzalogować aby móc komentować.

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

    kw.
    5
    pt.
    2024
    całodniowy Turniej kandydatów
    Turniej kandydatów
    kw. 5 – kw. 23 całodniowy
    Impreza w kategorii kobiet i mężczyzn odbędzie się w Toronto w dniach 5-24 kwietnia 2024. Uczestniczki: Lei Tingjie, Lagno, Goryachkina, Salimova, Muzuchuk A., Vaishali, Tan Zhongyi, Koneru Uczestnicy: Nepomniachtchi, Praggnanandhaa, Caruana, Abasov, Vidit, Nakamura, Firouzja, Gukesh Więcej[...]
    kw.
    18
    czw.
    2024
    całodniowy IMEK Rodos
    IMEK Rodos
    kw. 18 – kw. 30 całodniowy
    W dniach 18-30.04.2024 roku na Rodos (Grecja) odbędą się Indywidualne Mistrzostwa Europy Kobiet z licznym udziałem Polek. Strona Lista startowa
  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog przez e-mail

    Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.

%d bloggers like this: