Klaus Junge był, obok Emanuela Laskera, Roberta Hübnera, Wolfganga Uhlmanna oraz Wolfganga Unzickera, najwybitniejszym niemieckim szachistą XX wieku. Był wielką nadzieją Niemiec. Jako porucznik artylerii zginął 17 kwietnia 1945 roku koło Hamburga i to na własne życzenie.
Czytałem kiedyś wspomnienia naocznego świadka jego śmierci. Wraz z kilkoma żołnierzami i małą armatką Junge zaatakował kolumnę czołgów amerykańskich. Wystrzelili tylko jeden pocisk, który nie wyrządził żadnych szkód. Amerykanie odpowiedzieli natychmiast skutecznym ogniem. Junge wraz ze swoimi żołnierzami zginął na miejscu.
Świadek twierdził, że Junge się tak zachowywał, jak gdyby chciał wygrać jeszcze wojnę. Ale wtedy jeszcze wielu Niemców wierzyło w cudowną broń i końcowe zwycięstwo. Wielka szkoda, że tak zakończył młode życie wielki talent szachowy. Kiedyś przestudiowałem jego biografię i obejrzałem jego partie. Grał ostre i ciekawe szachy.
(zdjęcie: Andreas Saremba, 2011)
Oto jego najbardziej znana partia:
Ciekawa partia http://www.chessgames.com/perl/chessgame?gid=1013509