Amici sumus
Mistrzom uznanym i nieznanym
i miłośnikom gry wspaniałej
radości niedostępnej dla rodzaju
na punkcie piłki oszalałej
Szachy – szlachetna sztuka
co budzi wciąż zachwyty
technika i nauka wiedzie
człowieka z szachownicy
po laury na Olimpu szczyty
Miłośnik analityk
odkryje rozwiązanie skryte
i w wiekuistej księdze czasu
uchroni przed niebytem
Szachy – to pojedynek mistrzów
to partia pogrążona w ciszy
jak Jasna Góra i Sykstyna
dyrektyw partii nikt nie słyszy
Nie znoszą wrzasku i rekordów
kwasów dopingu i kiboli
wszechmocna w świecie tajna służba
na szachownicy nie gra roli
Zasady tutaj takie proste
jak kodeks Boziewicza
gdy honor chcesz zachować
to lepiej żadnych figur
tak sobie bez namysłu
przenigdy nie dotykaj
Tak ze czterdzieści lat temu do klubu w Min. Finansów los przywiódł (czy może był to Jej ojciec) na symultanę takie dziewczątko, które później rozwinęło się do klasy arcy… Była to nikomu wówczas nieznana Agnieszka Brustman. Pobiła mnie i chyba ze czterdziestu podobnych do mnie miłośników szachów.
Z najlepszymi życzeniami
Adam Frysiak