Od wielu lat obserwuję grę polskiej młodzieży w silnych turniejach i dzięki temu wyrobilem sobie opinię, że faza debiutowa jest najsłabszym ogniwem w ich grze. Młodzież gra praktycznie wszystko na zasadzie „ćwiczenia oburęczności”. Sprawdza się szeroki wachlarz otwarć lub wariantów. W rezultacie często dochodzi do wpadek debiutowych, choć to nie zawsze decyduje o wyniki partii. Nasza młodzież jest bardzo waleczna i tak szybko się nie poddaje. To są ważne plusy. Jednakże taka gra jest skuteczna tylko na krótką metę, bez szans na osiąganie znacznych sukcesów.
O tych problemach wielokrotnie pisałem na blogu, także na stronie: link.
W 7 rundzie tegorocznych mistrzostw świata juniorów nasz doświadczony zawodnik Marcel Kanarek (2483) zagrał 1.c4, ale z przebiegu partii było wyraźnie widać, że nie ma żadnej wiedzy i doświadczenia w tym debiucie. Słabszy przeciwnik (2412) szybko wyrównał i następnie uzyskał wygraną pozycje. Kanarkowi uśmiechnęło się szczęście. Czarne popełniły wiele błędów w końcowej fazie gry i partię ostatecznie przegrały. Miał nasz szachista satysfakcję z odniesionego zwycięstwa?
Obejrzyjmy tę partię.
Opisany problem „pachnie” mi radą Dawida Bronsteina zawartą w jego książce pt. Strategia szachowa. Poniżej zacytowałem odpowiedni fragment:
„Dopóki nie znajdziesz odpowiednich dla siebie kontynuacji ataku po różnych odpowiedziach na 1.e4, nie dotykaj królewskiego pionka i białymi graj 1.c4. W ten sposób ZAOSZCZĘDZISZ MNÓSTWO CZASU, JAKO ŻE NIE BĘDZIESZ MUSIAŁ STUDIOWAĆ PARTII HISZPAŃSKIEJ, OBRONY SYCYLIJSKIEJ, FRANCUSKIEJ, PIRCA, ALECHINA, CARO-KANNA I SKANDYNAWSKIEJ”. Wytłuszczone fragmenty są moim dodatkiem. Oczywiście ruch 1.c4 i wynikające z niego plany gry są ciekawe. Tylko że jest tu jedno zasadnicze „ale” – rada Bronsteina jest kierowana do osób początkujących(!) i należy ją interpretować na zasadzie „jak nie wiesz co grać, to graj 1.c4 i jakoś sobie poradzisz”. To podejście jest może wystarczające dla osób rozpoczynających przygodę z szachami, ale nie dla zaawansowanych szachistów. Dla nich nie ma miejsca na grę w stylu „zagraj cokolwiek, a potem jakoś poradzisz sobie”. Poza tym zwracam uwagę na spostrzeżenie Bronsteina, iż ruch 1.c4 upraszcza, a może powinienem powiedzieć, spłyca pracę nad szachami, bo zwalnia szachistę od studiów nad repertuarem debiutowym. Jednak wybór wygodnej drogi na skróty ma „krótkie nogi”, o czym mogą nas przekonać silni przeciwnicy!
Źle napisałem zdanie „Wytłuszczone fragmenty są moim dodatkiem”, bo one są wypowiedzią Bronsteina, a nie moją.
Zdanie powinno poprawnie brzmieć: „Wytłuszczenie fragmentu jest moim dodatkiem”.
Zgadzam się z tym, że rady Bronsteina są dla początkujących szachistów. A Kanarek jest przecież zawodowcem. Powinien grać warianty mu najlepiej znane. Z partii wynika, że Marcel nie za bardzo rozumie strategii partii angielskiej. Nie powinien grać ruchu 1.c4.