Anons19 lutego 2014Jerzy KonikowskiOdpowiedz
Szanowni Państwo!
Od pewnego czasu ktoś próbuje włamać się na mojego blogu w celu jego zniszczenia. Dlatego niektóre wpisy znikły i musiałem je powtórnie uaktywnić.
Mój program zabezpieczający stwierdził, że ataki pochodzą z Warszawy! W tej chwili jesteśmy w trakcie rozszyfrowywania sprawcy.
Trackback - notka
Theme: flashcast, tłumaczenie: Wordpress theme. Walidacja XHTML 1.0.
Nazywam się Jerzy Konikowski i jestem mistrzem szachowym, trenerem i publicystą. Więcej informacji o mnie można znaleźć w http://www.konikowski.net/omnie.php. Celem mojego blogu, który jest ściśle związany z witryną http://www.konikowski.net/, jest informacja o aktualnych imprezach szachowych i analiza różnych problemów z dziedziny królewskiej gry.
Jeśli korzystasz z naszego bloga: http://www.blog.konikowski.net/ jednocześnie akceptujesz ten regulamin: 1. Korzystanie z bloga i rejestracja użytkownika są bezpłatne. 2. Każdy użytkownik ma prawo do swobodnego wyrażania swoich opinii i poglądów. 3. Całkowitą i wyłączną odpowiedzialność za swoje komentarze ponoszą ich autorzy. 4. Należy przestrzegać praw autorskich i praw własności intelektualnej. 5. Komentarze mogą zostać wykorzystane przez nasz blog na prawach cytatu. 6. Komentarze podlegają moderacji przez naszego administratora. 7. Komentarze łamiące polskie prawo i zawierające wulgaryzmy będą usuwane bez informowania autora komentarza. 8. Autor bloga oraz administrator nie ponoszą odpowiedzialności za treść komentarzy. 9. Odpowiedzialność za treść komentarzy ponosi ich autor. 10. Kontakt z autorem bloga: jerzy.konikowski [at] t-online.de Ostatnia modyfikacja regulaminu: 22.09.2017
Ha..ha Pana blog nie wszystkim się podoba. Szczególnie tym związanym z PZSzachu.
Pani Katarzynie Szczurek też hakerzy próbowałi zamknąć usta za pisanie prawdy o Budvie, ale nie udało się.
http://www.blog.konikowski.net/2013/10/08/mistrzostwa-europy-juniorow-2/
Kiedyś prowadzono niewybredne słowne ataki na ten blog. Teraz zabrano się za włamania. Tak wygląda polskie środowisko szachowe.
Lepszy byłby szachowy „atak warszawski”.
Propozycja dobra. Wykorzystam to następnym razem.
Napastnik przy okazji wykasował moją nazwę użytkownika i musiałem zarejestrować ponownie. Ciekawe, kto za tym stoi? Hakerzy raczej nie włamują się na blogi szachowe. To musi być ktoś ze środowiska szachowego.
U mnie to samo, też musiałem zarejestrować się ponownie. Pozdrawiam, Grzegorz Mazur
Dziękuję za zwrócenie uwagi na problem ponownej rejestracji i jednocześnie przepraszam za kłopot!
Witam serdecznie. Doskonale rozumiem sytuację i absolutnie nie ma za co przepraszać. Jest mi bardzo przykro, że ktoś dopuścił się takiego podłego czynu i zaatakował Pana stronę. Mam nadzieję, że uda się szybko wykryć sprawcę i naprawić szkody, które wyrządził.
Sprawę bada specjalista komputerowy. Ważne jest, aby nie dopuścić do kolejnych ataków. Mam nadzieję, że Pana zadania nie zginęły z bloga.
Jeśli będzie trzeba, to podeślę jeszcze raz moje zadania 🙂
Przy okazji: Jakby ktoś nie wiedział, to za około 1,5 miesiąca MS kończy wsparcie dla windows XP. Czas się przesiąść na jakiś inny system, bo XP będą bardzo podatne na ataki hakerów.
Warto również mieć różna hasła, jeśli np. haker złamie hasło użytkownika na tym serwerze, to może mieć dostęp także do konta pocztowego (jeśli są takie same hasła).
Wtyczka „Szukaj” została zniszczona i dlatego na razie nie można szybko znaleźć szukane hasła. Sprawdziłem ręcznie w administracji i Pana zadania są.
A swoją drogą mam pytanie do Internautów: zna ktoś worda pressa” Jak można uruchomić wtyczkę „Szukaj”?
Za całą sprawą pewnie stoi jakiś sympatyk „tamtych”. Przecież nikt z osób wypowiadających się na tym blogu nie prowadził by ataków na niego.
Na pewno osoba, która interesuje się szachami, bo 99% inne osoby w ogóle nie trafiają na blog o tematyce szachowej. Słuszna rada tomk69 z tymi hasłami.
Złodzieje rozpoznają jakiś teren i uderzają tam gdzie są słabe zabezpieczenia. Podobnie hakerzy mogą automatycznie testować zabezpieczenia jakiegoś zakresu IP serwerów (np. przez skan portów) i robić szkody ręcznie tam gdzie są największe luki. Gdyby atak był mierzony tylko w tę stronę, pojawiłyby się zapewne jakieś obraźliwe nowe treści na stronie. Jeśli tego brak – mgliste hipotezy o ataku tych czy tamtych dla mnie pozostaną tylko hipotezami.