Archiwum kategorii ‘Solving’
Znany kompozytor zadań szachowych Władysław Obierak zaproponował wprowadzenie na blogu kącika problemowego, w którym będą publikowane ciekawe pozycje. Uznałem pomysł za bardzo dobry i będę w tej serii zamieszczać problemy, które zainteresują z pewnością nie tylko solverowców, ale także szachistów-praktyków.
Pozycja 1
Mat w 2 posunięciach
Rozwiązanie jest w komentarzu
Do dyskusji o solvingu włączył się Andrzej Filipowicz, który w swoim piśmie m.in. napisał:
Natomiast jesteśmy znakomici w solvingu, w dyscyplinie, która niestety nie zalicza się do szachów w świetle kryteriów i definicji FIDE. W rozwiązywaniu zadań szachowych nie ma bowiem elementów twórczości, które charakteryzują szachy, a występują w grze bezpośredniej, korespondencyjnej i kompozycji szachowej…
Zgodnie z definicją sprecyzowaną przez FIDE – szachy są jedną z najstarszych, intelektualnych i kulturowych gier, która stanowi kombinację sportu, naukowego myślenia i elementów sztuki. Myśliciele i znawcy szachów wielokrotnie dodawali takie uzupełnienia: „Szachy są wiedzą pod względem treści, sztuki pod względem formy, grą zaś w swej istocie“ oraz „Szachy zawierają w sobie elementy kultury, sztuki i intelektualnych zdobyczy całej historii cywilizacji“. Patrząc z tego punku widzenia „Solving“ nie spełnia podstawowych kryteriów fidowskiej definicji szachów, jakimi są elementy sztuki, oryginalności czy twórczości. Solvingowcy nie zostawiają po sobie ani pięknych partii, ani kombinacji, tylko wyniki rywalizacji.
Natomiast sama kompozycja szachowa ma w sobie element sztuki i jest przykładem twórczości. Tu, z kolei, problem rywalizacji jest odsunięty na dalszy plan, gdyż sędziowie przyznający nagrody w różnych dziedzinach kompozycji szachowej kierują się, w gruncie rzeczy, bardzo różnymi względami i kryteriami, podobnie jak to ma miejsce przykładowo w jeździe figurowej na lodzie, czy gimnastyce artystycznej. W kompozycji szachowej, jak we wszystkich twórczych przedsięwzięciach, element czasu też nie ma znaczenia. Można całymi miesiącami czy nawet latami układać zadanie, bowiem liczy się przede wszystkim jego doskonałość i piękno.
Zapraszam do lektury pełnego tekstu w numerze listopadowym miesięcznika „Magazyn Szachista”.



![bview[1]](https://i1.wp.com/www.blog.konikowski.net/wp-content/uploads/2012/05/bview12.png?resize=257%2C257)
![bview[1]](https://i2.wp.com/www.blog.konikowski.net/wp-content/uploads/2012/04/bview115.png?resize=257%2C257)
![bview[1]](https://i2.wp.com/www.blog.konikowski.net/wp-content/uploads/2012/04/bview113.png?resize=257%2C257)
![bview[1]](https://i0.wp.com/www.blog.konikowski.net/wp-content/uploads/2012/04/bview111.png?resize=257%2C257)
![bview[1]](https://i1.wp.com/www.blog.konikowski.net/wp-content/uploads/2012/04/bview19.png?resize=257%2C257)
![bview[1]](https://i2.wp.com/www.blog.konikowski.net/wp-content/uploads/2012/04/bview17.png?resize=257%2C257)
![bview[1]](https://i0.wp.com/www.blog.konikowski.net/wp-content/uploads/2012/04/bview14.png?resize=257%2C257)
![bview[1]](https://i1.wp.com/www.blog.konikowski.net/wp-content/uploads/2012/04/bview12.png?resize=257%2C257)
![bview[1]](https://i2.wp.com/www.blog.konikowski.net/wp-content/uploads/2012/03/bview17.png?resize=257%2C257)
