Ryszard Gąsiorowski (1935-1998) zaliczał się przez wiele lat do czołówki krajowej w grze normalniej i korespondencyjnej. Graliśmy w jednym klubie Hutnik-Nowa Huta. Rywalizowaliśmy ze sobą o czołowe miejsce w drużynie i mimo tego byliśmy do końca dobrymi kolegami. Na miesiąc przed śmiercią poinformował mnie o swojej nieuleczalnej chorobie. Na mojej witrynie zostały opublikowane wspomnienia Andrzeja Filipowicza i moje o Ryszardzie Gąsiorowskim.