lut
24

1. Wiceprezes Włodzimierz Schmidt podkreślił, że słabe przygotowanie debiutowe jest problemem zarówno czołówki kobiet, jak i mężczyzn i zadeklarował gotowość nadzorowania pracy konsultanta debiutowego kadry kobiet i mężczyzn (Protokół z zebrania zarządu Warszawa, biuro PZSzach, Al. Jerozolimskie 49, 27 października 2012 r. godz. 10.00-18.00).

2. Michał Krasenkow – trener kadry Polskiego Związku Szachowego (Pismo MAT 4-2013): Kładzenie nacisku na pracę nad debiutami jest śmiesznym podejściem.

3. Anatoli Karpow – mistrz świata w latach 1975-1985 oraz 1993-1999: Każda faza partii, otwarcie, gra środkowa i końcówka ma duże znaczenie. Jeżeli na początku gry, któraś ze stron uzyska przewagę materialną lub pozycyjną, to zniwelować ją w grze środkowej będzie bardzo trudno. W tej sytuacji do końcówki może w ogóle nie dojść. Bez poprawnej gry w debiucie, nie można więc myśleć o sukcesach w szachach.  

4. Władimir Kramnik – mistrz świata w latach 2000-2007: Moja specjalność to debiut i przejście do gry środkowej. Tu nie chodzi o wiedzę, tylko o zrozumienie oraz pojęcie kierunku działania”.

5. Borys Gelfand – wicemistrz świata w 2012 roku: Byłem wychowany, że debiut to najważniejsza część partii i trzeba go wygrać. Dlatego muszę silnie obciążać mózg.

6. Czołowy trener MASZ: Ja osobiście, w pracy i w konsultacjach z juniorami, zwracam większą uwagę na idee, myśli, najważniejsze ścieżki, nastawienie do partii, nie zalewając ich wariantami.

7. Jerzy Konikowski – trener I klasy i publicysta: Studiujcie debiuty, a w grze środkowej i końcówkach dacie sobie na pewno radę!

8. Monika Soćko – najlepsza polska szachistka: Ranking rzędu 2400 czy 2500 można zdobyć samym talentem, ale dalszy rozwój wymaga dobrych trenerów i wielkiej własnej pracy. Tak, polscy szachiści są leniwi. Naturalnie nie wszyscy, ale większość.

9. Mistrz świata Magnus Carlsen: „Głównie pracowałem nad otwarciami (przed meczem z Anandem). Myślę, że końcówki i grę środkowo opanowuje się dzięki grze turniejowej. W tym sensie nie trenowałem tych faz gry, które są moją siłą.”

//////////////////////////////////////////////

Od pewnego czasu obserwuję karierę młodego Węgra Richarda Rapporta (rocznik 1996). Młody arcymistrz (od 2010 roku) ma na swoim koncie kilka znaczących sukcesów, w tym mistrzostwo Europy w szachach szybkich w Warszawie 2014.

Jego repertuar debiutowy jest bogaty w różnorodne i rzadkie warianty, którymi zaskakuje swych silniejszych przeciwników, np. 1.c4 c5 2.Sc3 g6 3.g4!?, 1.e4 c6 2.Sc3 d5 3.d4 dxe4 4.Sxe4 Gf5 5.Hf3!?, 1.e4 e6 2.d4 d5 3.Sc3 dxe4 4.Sxe4 Sf6 5.Sxf6 gxf6!?, 1.b3 itd.

W grze Rapporta jest wiele elementów taktycznych i dzięki temu potrafi ograć nawet silnych arcymistrzów. Na turnieju w Wijk aan Zee 2014 jego ofiarą stał się wicemistrz świata z 2012 roku Borys Gelfand, który nie znalazł optymalnej recepty przeciwko gambitowi budapeszteńskiemu.

Podejście Richarda Rapporta do repertuaru debiutowego powinno być wzorcem dla naszej młodzieży, która w przeciwieństwie do Węgra często stosuje otwarcia, których nie rozumie i ich gra nie rzadko upodabnia się do przysłowiowego suwania drzewa na szachownicy.

O tych problemach piszę już od dawna i w tym kierunku opracowałem „Ciekawostki debiutowe 1”.

Niestety ta kwestia nie jest odpowiednio zrozumiana przez polskich szkoleniowców. Jeszcze nie tak dawno jeden z trenerów Młodzieżowej Akademii Szachowej nazwał moją książkę badziewiem.

Tymczasem w naszych szachach młodzieżowych nie mamy zawodnika klasy Richarda Rapporta i wszystko wskazuje na to, że długo będziemy na niego czekać!

Dodatkowe informacje:

Link 1

Link 2

Link 3

Link 4

Link 5

URL Trackback

Trackback - notka

Komentarzy: 5

  • Krzysztof Kledzik

    W polskich szachach bardziej stawia się na słowne zapewnienia niż na efekty szachowe. Czyli „słowa mówią a nie czyny”. Od lat nasi kadrowicze zatrzymali się na przeciętnym poziomie, ale za to redagowane są artykuły w których zapewniają że stają się coraz lepszymi szachistami, albo że są lepsi od Kasparowa i Fischera.

  • amator

    „Ja osobiście, w pracy i w konsultacjach z juniorami, zwracam większą uwagę na idee, myśli, najważniejsze ścieżki, nastawienie do partii, nie zalewając ich wariantami”

    Trener się nie przemęcza. Gdyby miał „zalewać wariantami”, to musiałby swoją wiedzę debiutową aktualizować na bieżąco (praktycznie co tydzień).

  • Radko

    Z tym się zgadzam. Trening nad debiutami wymaga dużej pracy jak słusznie stwierdził Amator. A nasi szkoleniowcy – ze znanym blogierem – głoszą teorię, że najważniejsze są końcówki Dworeckiego.

  • Krzysztof Kledzik

    Które są dobrze opisane, skatalogowane i przemyślane. Nieomal gotowiec. Tak jak powiedział Carlsen one są techniką którą szlifuje się w turniejach. Natomiast prawdziwa praca to praca twórcza, praca z nowym materiałem, z nowinkami, szukanie czegoś nowego aby być lepszym, aby zająć „pole position” o którym wielokrotnie tu wspominałem. Natomiast „pole position” jest chyba ostatnią rzeczą o której myślą polscy szkoleniowcy i działacze związkowi. Skoro bez względu na osiągane rezultaty sportowe i tak jest zapewnione miejsce w kadrze narodowej, są pieniądze, sponsorzy, super-laptopy od firmy HP, to po co starać się o bycie lepszym?

  • Krystian

    Za kilka dni w ME zobaczymy jak nasi zawodowcy przygotowali swoje debiuty.

Dodaj komentarz

Musisz sięzalogować aby móc komentować.

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog przez e-mail

    Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.

%d bloggers like this: