W trakcie dyskusji o gambicie Gajewskiego zarzucono mi niechęć do polskich szachów, bo piszę o nich negatywnie. Uzasadnieniem tego była m.in. moja opinia, że Grzegorz Gajewski nie odkrył tego gambitu, lecz go tylko spopularyzował w arcymistrzowskiej praktyce turniejowej.
Swoją tezę podparłem partiami z praktyki graczy korespondencyjnych. Ale i tutaj znaleziono na mnie „haka”: twórczość słabych i nieznanych szachistów nie można brać na serio pod uwagę. Zaprotestowałem! To byłaby dyskryminacja szachistów z niższymi tytułami szachowymi.
Dla przypomnienia podaję kilka linków dotyczących tej kwestii:
Tymczasem ja zawsze podkreślałem zasługi polskich szachistów w tworzeniu nowoczesnej teorii debiutów, co świadczą o tym liczne moje publikacje.
Na mojej stronie przedstawiłem sylwetkę specjalisty gry korespondencyjnej z tytułem starszego mistrza międzynarodowego (takiego tytułu nie ma w grze normalnej) Władysława Króla odkrywcy kilku idei gambitowych. Już w 2001 roku publikowałem osiągnięcia naszego teoretyka w prasie polskiej i zagranicznej.




![bview[1]](https://i0.wp.com/www.blog.konikowski.net/wp-content/uploads/2012/01/bview12.png?resize=257%2C257)

![bview[1]](https://i1.wp.com/www.blog.konikowski.net/wp-content/uploads/2011/06/bview1.png?resize=257%2C257)
