Archiwum kategorii ‘Magazyn Szachista’

lis
01

SPIS TREŚCI

Od redakcji 1
O tym się mówi 2
Memoriał K. Radzikowskiej, Wrocław 2013 3
Mecz o MŚ kobiet, Taizhou, Chiny 2013 6
Turnieje elity i GP FIDE 2013 7
Partie komentowane 10
MŚ do 20 lat, Turcja 2013 12
Jezioro Sewan, Armenia 2013 14
Puchar Przedsiębiorców, 2013 15
DMP juniorów 2013 16
Mały Szachista nr 14-listopad 2013 I-VIII
Ekstraliga juniorów, Karpacz 2013 17
I liga juniorów, Karpacz 2013 18
II liga juniorów, Szczyrk 2013 18
Szachowe epizody A.F. (47) 20
Nauka gry (119) 26
Poradnik sędziego (115) 30
Prenumerata 31
Rozwiązania kombinacji 31
Kombinacje 32

Od redakcji

Triumfatorka kobiecego GP FIDE Chinka Hou Yifan gładko pokonała w meczu o MŚ mistrzynię świata Annę Uszeninę 5,5-1,5 i wróciła na tron szachowy. W męskiej elicie też padło wiele rozstrzygnięć. W turnieju pretendentów, który zostanie rozegrany w Chanty Mansyjsku, w dniach 12-30 marca 2014 roku zagrają: Władimir Kramnik, Dmitri Andriejkin, Siergiej Karjakin, Szachrijar Mamedjarow, Weselin Topałow, Lewon Aronian, przegrany w meczu o MŚ Anand – Carlsen oraz wytypowany przez federację rosyjską na miejsce gospodarza zawodnik z rankingiem powyżej 2725 – jeden spośród czwórki: Griszczuk, Swidler, Moroziewicz i Witiugow.

Dla najlepszych szachistów świata, z rankingiem ponad 2725, a w zasadzie ponad 2750, ostatnie pól roku, to Eldorado! Zorganizowano wiele znakomitych superturniejów z udziałem dziesięciu, sześciu czy czterech zawodników z niezwykle wysokimi nagrodami i honorariami startowymi. Do tego dochodzi cykl 6 turniejów GP FIDE 2012-2013, który zakończył się w październiku, z udziałem 20 zawodników elity, walczących o dwa miejsca w turnieju pretendentów. W każdym turnieju grało 12 zawodników, a fundusz nagród wynosił 170.000 Euro (I – 25 tys., a XII – 7 tys.). Dodatkowo nagradzana jest generalna klasyfikacja – fundusz 420 tys. Euro (I – 100 tys., a ostatnia IX – 15 tys.). Jeżeli do tego dodamy Puchar świata oraz MŚ w grze szybkiej i błyskawicznej – w sumie dodatkowy milion Euro i blisko 2,5 miliona w meczu o MŚ, to okaże się, że warto pracować całe lata dla zdobycia rankingu 2750.

Na tym tle polskie openy wyglądają śmiesznie. Średnie rankingi są niższe o 300-500 punktów rankingowych, czyli o kilkanaście kategorii. Najlepiej obsadzone MP oraz „kołówka“ w Polanicy Zdroju ustępują o 200 p. rankingowych. Podobnie przedstawiają się ME o niezwykle zróżnicowanym składzie. Nasze fundusze nagród są z reguły stokrotnie niższe!

Trzy ligi DMP juniorów zgromadziły 400 młodych zawodniczek i zawodników. Tylko siedmiu uczestników miało rankingi powyżej 2200, co świadczy o braku możliwości awansu szachowego w naszym kraju. Po wprowadzeniu szachów do szkół ten obecny, nienadzwyczajny poziom gry młodzieży zostanie znacznie obniżony. Naturalnie, powszechna umiejętność gry w szachy przyczynia się w dużym stopniu do rozwoju intelektualnego i kształtowania sposobu myślenia młodzieży, ale obowiązkowe zajęcia w szkole są niekorzystne dla wyczynu. W szkole dominuje „średniactwo“ w wielu dziedzinach i tak będzie w szachach. Nauka sprowadzi się do opanowania posunięć bierek i wstępnych zasad gry. Przy obecnym poziomie wiedzy nauczycieli szachów, pokaźna część uczniów, poczynając już od I klasy, będzie grała w szachy znacznie lepiej od prowadzących zajęcia. Brak dodatkowego uposażenia nie zachęci nauczycieli do podnoszenia kwalifikacji w tej dziedzinie i wyróżniający się uczniowie będą im „przeszkadzali“ zadawaniem trudnych pytań.

Andrzej Filipowicz
Redaktor Naczelny

 

wrz
29
Od redakcji 1
O tym się mówi 2
Puchar świata, Tromsö 2013 3
Partie komentowane, Tromsö 2013 6
Mem. A. Rubinsteina, Polanica Zdrój 2013 8
Pardubice i Tabor CZE 2013 11
BDO, Haarlem 201 12
MP 8-18 szybkie i blitze, Olsztyn 2013 14
ME w rozwiązywaniu zadań, Wilno 2013 16
Mały Szachista nr 13-październik 2013 I-VIII
„Szachy wojenne 1939-1945“ 17
Z godnym przeciwnikiem 18
Wiersz „Szachownica“ 19
Szachowe epizody A.F. (46) 20
Nauka gry (118) 26
Poradnik sędziego (114) 30
Prenumerata 31
Rozwiązania kombinacji 31
Kombinacje 32

Od redakcji

Puchar świata zorganizowany w stolicy Arktyki, norweskim mieście Tromsö, przykuł uwagę całego świata szachowego. Na starcie stanęło 128 zawodników, a w tej liczbie wszyscy najlepsi szachiści świata, z wyjątkiem Ananda i Carlsena, którzy w listopadzie grają mecz o koronę szachową. Rozgrywki systemem pucharowym, szczególnie na krótkim dystansie dwóch partii przynoszą wiele niespodzianek, bo rolę języczka uwagi przejmują partie szybkie i błyskawiczne. Nie inaczej było w tym roku. Dość szybko pożegnali się z rozgrywkami Aronian, Nakamura, Moroziewicz, Griszczuk, Caruana, Iwanczuk i kilku innych słynnych graczy. Z „wielkich“ tylko Kramnik wszedł do półfinału, a następnie awansował do finału i tam pokonał trudnego rywala, jakim dotąd był dla niego Dmitry Andriejkin. Na wyróżnienie zasługują dwaj inni półfinaliści Jewgienij Tomaszewski i Maxime Vachier-Lagrave, którzy po drodze wyeliminowali wielu wybitnych szachistów.

W Pucharze wystąpiła trójka naszych reprezentantów. Trudno mieć pretensje do Jana Krzysztofa Dudy, że mimo dobrej gry nie zdołał wyeliminować w I rundzie Wasilija Iwanczuka oraz do Dariusza Świercza, który po przebrnięciu I rundy, w drugiej, po walce, przegrał z Aleksandrem Griszczukiem. Natomiast poważny zawód sprawił Radosław Wojtaszek, który już w I rundzie, po bezbarwnej grze, uległ mało znanemu Brazylijczykowi Aleksandrowi Fierowi.

W festiwalu im. Akiby Rubinsteina w Polanicy Zdroju po kilku latach kompletnego marazmu, zabłysło światełko w tunelu i zorganizowano turniej główny, choć tylko XI kategorii. Zbyt małe środki finansowe nie pozwoliły na zaproszenie zawodników z rankingiem 2600, czyli należących do drugiej setki świata. Turniej kołowy, nawet słaby, ma jednak pozytywne walory szkoleniowe, nie dające się w ogóle porównać z zabawowo-turystycznymi turniejami szwajcarskimi, w których różnice siły gry pomiędzy uczestnikami wynoszą niekiedy ponad 300 punktów rankingowych. W „kołówce“ istnieje konkretne przygotowanie się do rywala, a porażki trudno odrobić w walce z przeciwnikami o zbliżonym poziomie gry.

Dobrze się stało, że MP juniorów w szachach szybkich i błyskawicznych wywędrowały ze stolicy, gdzie niestety jest „pustynia“ szachowa. Nie ma ani klubów, ani liczących się zawodników, podobnie zresztą jak na Mazowszu. W Olsztynie, w pięknej sportowej hali, blisko 800 młodych graczy stoczyło walkę o 72 medale. Pojedynki były emocjonujące i w większości z nich triumfowali faworyci. Niepokój jednak budzą rankingi naszych juniorów. Zaledwie kilku miało rankingi powyżej 2200, pozostali z reguły poniżej 2000 p. To są rezultaty polityki osłabienia naszych otwartych turniejów w ostatnich 4 latach i rzucającej się w oczy absencji zagranicznych szachistów.

Andrzej Filipowicz
Redaktor Naczelny

sie
31

Neues Bild (7)

Od redakcji 1
O tym się mówi 2
Sparkassen Meeting, Dortmund 2013 3
Partie komentowane, Dortmund 2013 5
ME kobiet, Belgrad 2013 8
„Unia Lubelska“, Lublin 2013 10
DME do 18 lat, Maribor 2013 12
Szachy na straganie 13
Reklama kraju i regionu 13
Uniwersjada, Kazań 2013 14
Sławoborze 2013 16
Mały Szachista nr 12-wrzesień 2013 I-VIII
Wrocławski Festiwal „Polonii“ 2013 17
Puchar Dziekana OIRP, Kraków 2013 18
Rekordowy namysł 18
Szachowe epizody A.F. (45) 20
Nauka gry (117) 26
Poradnik sędziego (113) 30
Prenumerata 31
Rozwiązania kombinacji 31
Kombinacje 32

Kolejny superturniej rozegrano na przełomie lipca i sierpnia w Dortmundzie. Triumfował trochę nieoczekiwanie Michael Adams, odnosząc w gruncie rzeczy życiowy sukces. Nie należy jednak zapominać, że Adams od ponad 20 lat znajduje się w czołówce światowej, a w 1997 roku w Groningen stoczył pasjonujący pojedynek z Anandem w finale MŚ FIDE ulegając Hindusowi dopiero po serii blitzów. Był wtedy o krok od meczu z Karpowem o MŚ FIDE. Kolejny raz dobrze wypadł w Dortmundzie 14 mistrz świata Władimir Kramnik, który dotąd dziesięciokrotnie triumfował w tych turniejach. Po dobrej grze zajął drugie miejsce, zacierając przykre wrażenie, jakie pozostawił jego występ w memoriale Tala w Moskwie. Spory zawód sprawili Caruana i Andriejkin nie uzyskując nawet 50%, natomiast Peter Leko, mimo dobrego miejsca, nadal nie może wyjść z „remisowej“ choroby.

Znakomicie zorganizowane mistrzostwa Europy kobiet w Belgradzie przyniosły sporą niespodziankę w postaci zwycięstwa Wietnamki Hoang Thanh Trang, która wyprzedziła rywalki aż o cały punkt. Wietnamka od lat mieszka na Węgrzech i reprezentuje ten kraj, nawiązując do dawnych sukcesów sióstr Polgar. Trzy nasze reprezentantki nie zachwyciły swoją grą, ale wynik naszej najlepszej szachistki Moniki Soćko trzeba uznać za dobry. Do medalu zabrakło pół punktu, ale liczy się miejsce w pierwszej ósemce i awans do MS kobiet w 2014 roku.

Dobrze spisała się nasza młodzież zdobywając złoty i srebrny medal na DME do lat 18 w Mariborze. Byliśmy, co prawda, zdecydowanymi faworytami wśród zaledwie 7 krajów biorących udział w tych rozgrywkach, ale faworyci nigdy nie mają łatwego życia. Nie dziwi więc, że dopiero po dobrym finiszu nasze zespoły znalazły się w medalowej strefie.

Nie łatwo przyszedł też sukces w postaci zespołowego brązowego medalu na Uniwersjadzie w Kazaniu. Medal zawsze cieszy, ale liczyłem również na medale indywidualne, a te przy silnej obsadzie rozgrywek okazały się poza naszym zasięgiem.

Festiwal wrocławskiej „Polonii“ cieszył się dużą frekwencją z uwagi na mistrzostwa Polski Amatorów i tradycyjny Memoriał Adolfa Anderssena, w którym triumfowali Wojciech Moranda i Jolanta Zawadzka. Festiwal, podobnie jak inne polskie openy, ma w nazwie mylący przymiotnik „międzynarodowy“, a przecież w ostatniej czteroletniej kadencji Zarządu PZSzach cudzoziemcy przestali przyjeżdżać do Polski. W naszych turniejach, co jakiś czas, grają tylko przypadkowo przebywający w Polsce obcokrajowcy, turyści- szachiści. Wynika to zarówno z bardzo niskich nagród, jak też bardzo słabej obsady naszych openów, w których gracze z rankingiem 2400 są już hołubieni.

Andrzej Filipowicz
Redaktor Naczelny

 

sie
01

Gelfand

Spis treści

Od redakcji 1
O tym się mówi 2
MŚ szybkie i blitze, Chanty Mansyjsk 2013 3
Memoriał M. Tala, Moskwa 2013 6
Partie komentowane, Moskwa 2013 9
Walny Zjazd PZSzach, Warszawa 2013 12
MP w blitzach, Bydgoszcz 2013 13
Laur Bogdana Śliwy, Kraków 2013 15
Mały Szachista nr 11 sierpień 2013 I-VIII
Ströbeck 2013 16
Gramy w szachy – Zofia Marks 17
Listy do redakcji 19
Ciekawostka – oryginalny debiut 19
Szachowe epizody A.F. (44) 20
Nauka gry (116) 26
Poradnik sędziego (112) 30
Prenumerata 31
Rozwiązania kombinacji 31
Kombinacje 32

Od redakcji

Karuzela się kręci. Najlepsi gracze świata grają prawie bez przerwy w superturniejach, organizowanych w luksusowych warunkach, z wysokimi honorariami, nagrodami itp. Ale jest jedno „ale“. Trzeba tam się dostać, a to wymaga niewiarygodnej pracy i wysokich nakładów finansowych. Utrzymanie się na szczycie to codzienna praca po 6-8 godzin, a dostanie się, do elity, to kilkanaście godzin codziennej pracy, łącznie z przygotowaniem fizycznym i dobraniem właściwego trenera. Przy czym warto wiedzieć, że najlepsi trenerzy rzadko mają tytuł arcymistrza, bo wiedza przeciętnych arcymistrzów jest bardzo ograniczona i koncentruje się tylko na niektórych systemach. Niewielu ma pojęcie o metodach treningu, o psychologii, „wyłapywaniu“ słabych stron podopiecznego i jego rywali, itd., itp. Z kolei analitycy w zespołach mistrzów świata i pretendentów są z reguły arcymistrzami, bo trzeba im powierzyć do rozpracowania jeden czy dwa konkretne warianty.

W czerwcu elita spotkała się w Moskwie na memoriale Michaiła Tala. Partie były niezwykle zaciętę i pełne walki. Z 45 pojedynków 17 zakończyło się sukcesem jednej ze stron, przy czym nieoczekiwanie aż 10 partii wygrały czarne. Trudno to jednak uznać za sensację, bo gdy partie są grane „na noże“, to czarny kolor niczym nie ustępuje białemu. Natomiast pewną niespodzianką był triumf najstarszego zawodnika turnieju 45-letniego Borysa Gelfanda. W szachach nie jest to nic dziwnego, bo przecież Emanuel Lasker, Wasilij Smysłow czy Wiktor Korcznoj odnosili światowe sukcesy w znacznie starszym wieku. Opinia publiczna, ukierunkowana na młodych graczy i wielkie talenty, zapomina, że ugruntowana wiedza starszych zawodników, nawet w obecnym „wieku komputerów“, jest ważnym elementem w walce o najwyższe osiągnięcia.

Tegoroczne mistrzostwa świata w grze szybkiej i błyskawicznej, rozegrane w Chanty Mansyjsku, miały niezwykle wysokie fundusze nagród po 200 tys. USD (po 16 nagród w każdym turnieju). Niemniej jednak zabrakło tu wielu liczących się zawodników elity, którzy prawdopodobnie mieli już dosyć startów. Otworzyła się szansa zdobycia grosza przez zaplecze najlepszej dziesiątki. Ale tylko pozornie. Najlepsi gracze świata równie silnie grają w szachy szybkie (15 rund) czy blitze (15 podwójnych rund) i na podium stanęli zawodnicy, nie raz triumfujący w turniejach elity. Czołówka światowa osiągnęła poziom niedostępny dla innych i niespodzianek, nawet w szachach szybkich i blitzach, jest coraz mniej. Zasłużone sukcesy Szachrijara Mamedjarowa z Azerbejdżanu oraz Wietnamczyka Le Quang Liema budzą uznanie.

W „Małym Szachiście“ omawiane jest operowanie ciężkimi figurami oraz współdziałanie pary wież i hetmana. Ponadto wykorzystanie słabości siódmej i ósmej linii wraz z typowymi pozycjami matowymi.

Andrzej Filipowicz
Redaktor Naczelny

lip
01

Kramnik

Spis treści

Od redakcji 1
O tym się mówi 2
ME, Legnica 2013 3
Super Masters, Sandnes, NOR 2013 7
Partie komentowane 9
Konferencja historyków, Kraków 2013 12
Mistrzostwa Małopolski, Kraków 2013 14
MP do 7 i 8 lat, Poronin 2013 15
Mały Szachista nr 10-lipiec 2013 I-VIII
Mistrzostwa Warszawy 2013 17
Krynica Zdrój 2013 18
Anegdoty z dawnej Łodzi 19
Szachowe epizody A.F. (43) 20
Nauka gry (115) 26
Poradnik sędziego (111) 30
Prenumerata 31
Rozwiązania kombinacji 31
Kombinacje 32

Od redakcji

Czołówka światowa nadal uczestniczy w superturniejach organizowanych w różnych krajach. Tym razem najlepsi przybyli do Norwegii. Po sukcesach indywidualnych Magnusa Carlsena Norwegowie znaleźli sponsorów, aby gościć na turnieju jego największych konkurentów z mistrzem świata Viswanathanem Anandem na czele. W gruncie rzeczy z elity zabrakło jedynie Władimira Kramnika, który po londyńskich i szwajcarskich emocjach chciał mieć chwilę wytchnienia. Norweski Super Master miał trudną formułę bowiem grano w różnych miejscowościach okręgu Stavanger, w tym na małej wysepce, na którą uczestnicy udali się łódką, a morska wyprawa zajęła prawie 40 minut. Siłą rzeczy takie warunki gry były korzystne dla najmłodszych i rzeczywiście na czele znaleźli urodzeni w 1990 r. Siergiej Karjakin i Magnus Carlsen. Dla Karjakina samodzielne pierwsze miejsce jest życiowym sukcesem, a Carlsenowi, po londyńskich triumfie gra nie szła i nie zasługiwał na zwycięstwo. Mistrz świata Anand poniósł aż dwie porażki, a wygranie z ostatnią trójką w tabeli wystarczyło tylko do zajęcia VI miejsca.

W Polsce żyliśmy indywidualnymi mistrzostwami Europy, zorganizowanymi na przyzwoitym poziomie w Legnicy, naturalnie poza kompromitującą internetową transmisją partii. Zawody zgromadziły zaledwie 280 uczestników (zwykle grywało około 400). Zagrało 80 zawodników z rankingiem 2600, w tym 12 z rankingiem nieznacznie wyższym od 2700. Obsadę można uznać za dobrą, chociaż naturalnie zabrakło 20 najlepszych Europejczyków. Po prostu nikogo nie interesuje tytuł mistrza Europy, natomiast większość graczy walczy o awans do Pucharu świata – tym razem do dyspozycji były 23 miejsca. Liczyliśmy, że polscy olimpijczycy nawiążą walkę o te lokaty i wysokie nagrody. Spotkało nas olbrzymie rozczarowanie. Nagrody wzięli cudzoziemcy, a nasza najlepsza trójka z trudem zmieściła się w pierwszej pięćdziesiątce. Większość naszych reprezentantów miała poważne kłopoty ze znalezieniem się nawet w pierwszej setce. Ponieśliśmy koszmarną klęskę, która jest przykrym podsumowaniem zakończonej kadencji Zarządu PZSzach.

W ostatnich czterech latach szachy wyczynowe w Polsce legły w gruzach. Nie ma już ani jednego międzynarodowego turnieju w kraju, przynajmniej XIII – XV kategorii (2550-2601), zniknął też jedyny turniej kobiecy. Nie mamy już zawodników w pierwszej setce rankingu, poza Radosławem Wojtaszkiem, który właściwie zajmuje się analizami w zespole mistrza świata, a nie grą w turniejach. Skasowano jakąkolwiek rywalizację w MP mężczyzn i kobiet, nie walczy się ani o miejsca w kadrze, ani o grę w reprezentacji. Sportowe decyzje personalne są ustalane przy „zielonym stoliku“, głównie w oparciu o rankingi zdobywane w walce z drugorzędnymi rywalami. Kilka pozytywnych rezultatów sportowych, z małymi wyjątkami, uzyskano na początku kadencji, kiedy to korzystano z dorobku poprzednich Zarządów PZSzach.

Andrzej Filipowicz
Redaktor Naczelny

 

maj
28

Anand

SPIS TREŚCI

Od redakcji 1
O tym się mówi 2
MP mężczyzn, Chorzów 2013 3
Partie komentowane 6
MP kobiet, Chorzów 2013 8
Mem. Alechina, Paryż, St. Petersburg 2013 11
MP do 12 i 14 lat, Zamek Książ 2013 14
Mały Szachista nr 9-czerwiec 2013 I-VIII
Meeting FIDE w Bangkoku 2013 17
DM Świata kobiet, Astana 2013 18
Szachowe epizody A.F. (42) 20
Nauka gry (114) 26
Poradnik sędziego (110) 30
Prenumerata 31
Rozwiązania kombinacji 31
Kombinacje 32

Od redakcji

Nie tak dawno ubolewaliśmy nad zniknięciem tradycyjnych, wspaniałych turniejów w Linares, czy też emocjonujących pojedynków w szachach szybkich w Monte Carlo z udziałem najlepszych z najlepszych. Tymczasem świat szachowy szybko odrodził się i pierwsze 7 miesięcy 2013 roku obfituje w niebywałą liczbę atrakcyjnych imprez – Wijk aan Zee, Londyn, Paryż i St. Petersburg, Zug, Stavanger, Saloniki, Moskwa i Dortmund. Naturalnie zaproszenie otrzymuje przede wszystkim pierwsza dziesiątka, zawodnicy gospodarzy i kilku zawodników z drugiej, bardzo rzadko z trzeciej dziesiątki świata. Reszta musi im dorównać, jak chce otrzymać prawo udziału w lukratywnym turnieju. Nie jest łatwo tego dokonać, bo przykładowo Borys Gelfand dzielący z Lewonem Aronianem I-II miejsce w turnieju pamięci Alechina wyznał, że pracuje nad szachami po 6-8 godzin dziennie. Dodał, że bywają wyjątki, dni kiedy musi odwiedzić lekarza, załatwić prywatne sprawy lub pobawić się dłużej z dziećmi.

Turniej pamięci Alechina grany częściowo w Paryżu i częściowo w St Petersburgu podkreślał dwa okresy życia mistrza świata Aleksandra Alechina – początki jego kariery w Rosji oraz emigracyjne życie i reprezentowanie Francji przez dziesiątki lat. Jeszcze istotniejszym elementem memoriału było pokazanie związków szachów z kulturą – turniej toczył się w Luwrze w Paryżu i w Michajłowskim Zamku w Sankt Petersburgu. Zawody gromadziły wielu kibiców, podobnie jak zeszłoroczny mecz o MŚ, rozegrany w Moskwie, w Galerii Tretiakowskiej.

Na tym tle skromnie wyglądały mistrzostwa Polski zorganizowane w Chorzowie w ładnej sali, ale zupełnie bez kibiców. Przyzwyczailiśmy się do tego w Warszawie przez ostatnie trzy lata, gdy MP odbywały się w samym centrum stolicy, zamiast wędrować po kraju i propagować grę królewską w różnych miastach, wspomagając jednocześnie Wojewódzkie Związki Szachowe. Rozgrywki o MP pozbawione eliminacji i jakiejkolwiek rywalizacji przestały budzić zainteresowanie. Pierwszym krokiem powinno być wprowadzenie warunku gry w finale bez eliminacji w postaci rankingu 2600 (kobiety 2350), przy rozegraniu minimum 30 partii w ostatnim roku. Do tej liczby mogą dojść medaliści MŚ i ME do 16, 18 i 20 lat. Pozostali uczestnicy (w sumie maksimum 12) muszą się wykazać, w openie określonej klasy, zajęciem minimum trzeciego miejsca, przy uzyskaniu odpowiedniego wyniku rankingowego. Pierwsza trójka w finale awansuje automatycznie do kadry i do drużyny olimpijskiej lub na DME.

Triumfatorami MP w Chorzowie była nasza znakomita para Monika i Bartosz Soćkowie, aczkolwiek o ich sukcesach zadecydowały baraże. Mamy wyjątkową parę na czele polskich szachów, która wyróżnia się nie tylko wysoką kulturą i etyką, ale nigdy nie bierze udziału w żadnych sporach „politycznych“ z działaczami, ani też w tworzeniu korzystnych dla siebie regulaminów, co cechuje kilku innych członków kadry.

Andrzej Filipowicz
Redaktor Naczelny

maj
08

Szachista

SPIS TREŚCI

Od redakcji 1
O tym się mówi 2
Turniej pretendentów, Londyn 2013 3
MP w solvingu, Bydgoszcz 2013 7
Partie komentowane, Londyn 2013 8
Pamięć szachisty 10
MP do 10 lat, Szczyrk 2013 11
MP do 16 i 18 lat, Szczyrk 2013 14
CIDERSZACH, Radzionków 2012 16
Mały Szachista nr 8-maj 2013 I-VIII
Prezes w Trzebiatowie – 2013 17
Nucenie przy szachownicy!? 17
„Lufcik“ 1.h2-h3, czyli oryginalność 18
Szachowe epizody A.F. (41) 20
Nauka gry (113) 26
Poradnik sędziego (109) 30
Prenumerata 31
Rozwiązania kombinacji 31
Kombinacje 32

Od redakcji

Uwagę całego szachowego świata przykuł londyński turniej pretendentów, w którym zagrali wszyscy, którzy wywalczyli udział i mają coś do powiedzenia w wielkich szachach. Przebieg turnieju był niezwykle dramatyczny i dopiero ostatnia partia wyłoniła pretendenta do korony szachowej, którym po raz pierwszy w historii został lider listy rankingowej Magnus Carlsen. Wyprzedził on o przysłowiowy włos najlepiej grającego w turnieju Władimira Kramnika. Po raz pierwszy w historii zrezygnowano z baraży w postaci partii klasycznych, szybkich czy błyskawicznych. Przy dzieleniu miejsc o kolejności decydowały bezpośrednie pojedynki, liczba zwycięstw i Sonneborn – Berger. Drugie kryterium promowało młodego Norwega, który w listopadzie 2013 roku stoczy mecz o MŚ w Indiach, w Madrasie (Chennai), rodzinnym mieście mistrza świata Ananda. Hindus, który trzykrotnie w latach 2008-2012 wygrywał pojedynki o tytuł mistrza świata z Kramnikiem, Topałowem i Gelfandem, ponownie powrócił na arenę turniejową i ostatnio demonstrował dobrą formę. Wszystko wskazuje na to, że mecz Anand – Carlsen będzie wielkim szachowym wydarzeniem i zarazem pięknym spektaklem.

Rozgrywki pretendentów pokazały olbrzymi stres, który nie omijał żadnego z uczestników przy rozgrywaniu decydujących partii, niezależnie od wieku, siły gry i stopnia przygotowania się do pojedynku. Cóż, wszyscy wiedzą, że wywalczenie tytułu mistrza świata jest niezwykle trudne. Taki tytuł zdobyło zaledwie 15 szachistów w historii oficjalnych rozgrywek o MŚ, rozpoczętych w 1886 roku. Dzięki temu wiele nazwisk championów znają nawet ludzie dalecy od szachów.

Nasza młodzież toczyła zażarte boje w MP do 10 oraz do 16 i 18 lat. Poziom rozgrywek ustępował zdecydowanie analogicznym mistrzostwom sprzed 3-4 lat. Oglądając partie tegrorocznych MP można zaobserwować liczne podstawki figur i matów, często już w debiucie oraz bezsensowne kontynuowanie partii, przez wiele posunięć, z wielką przewagą materialną jednej strony, w postaci np. dwóch-trzech figur czy hetmana. W tej sytuacji wskazane byłoby ograniczenie liczby uczestników, mniej więcej o połowę, we wszystkich finałach mistrzostw Polski juniorek i juniorów. Zaostrzenie kryteriów eliminacyjnych jest jedyną szansą powrotu naszych młodych graczy do grona szachistów liczących się w Europie i na świecie. Kolejnym ważnym elementem podniesienia poziomu jest powrót do turniejów międzynarodowych w kraju przynajmniej X-XIII kategorii FIDE, czyli ze średnim rankingiem rzędu 2480-2560. Obecne openy w kraju nadają się tylko dla turystów – amatorów i graczy początkujących, bo to poziom poniżej najniższych kategorii I i II (2250-2300).

W „Młodym Szachiście“ przedstawiamy sylwetkę i partie pierwszego oficjalnego mistrza świata Wilhelma Steinitza oraz problematykę gry gońcami, podkreślając siłę i mobilność gońców oraz pary gońców przy różnych układach bierek.

Andrzej Filipowicz
Redaktor Naczelny

kw.
01

New Picture

 

SPIS TREŚCI

Od redakcji 1
O tym się mówi 2
Baden Baden 2013 3
Zurych 2013 5
Reykjavik 2013 7
Cappelle la Grande 2013 8
Partie komentowane 9
Jan Matejko i szachy 12
„Nie dziel skóry na niedźwiedziu“ 13
Moje życie – kompozycje 14
MŚ oldbojów, Grecja 2012 15
Zbigniew Doda (1931-2013). Wspomnienie 16
Mały Szachista nr 7-kwiecień 2013 I-VIII
Szachowe epizody A.F. (40) 20
Nauka gry (112) 26
Poradnik sędziego (108) 30
Prenumerata 31
Rozwiązania kombinacji 31
Kombinacje 32

Od redakcji

Niemcy zorganizowali drugi, obok Dortmundu, superturniej w historycznej szachowej miejscowości Baden-Baden. Obok mistrza świata Viswanathana Ananda i dwóch świetnych graczy Michaela Adamsa i Fabiano Caruany, zagrało trzech najlepszych niemieckich szachistów. Sukces mistrza świata nie jest niespodzianką, ale był wielkim wydarzeniem w świetle jego przeciętnych turniejowych występów w ostatnich latach i fali krytyki dotyczącej poziomu partii w meczu o MŚ z Gelfandem w 2012 roku. W tym roku Anand potrafił już wygrać 8 partii w trzech turniejach w Wijk aan Zee, Baden-Baden i Zurychu, zajmując trzecie, pierwsze i drugie miejsca. Oznacza to, że wraca do formy z dawnych lat i będzie dobrze przygotowany do meczu o MŚ w listopadzie 2013 roku.

Po niepowodzeniu w Wijk aan Zee, z doskonałej strony pokazał się Fabiano Caruana, który był drugi za Anandem w Baden Baden i wygrał turniej w Zurychu, wyprzedzając trzech wspaniałych zawodników Ananda, Kramnika i Gelfanda. Szkoda, że niezwykle utalentowany Włoch, zaliczany do pierwszej szóstki świata nie zagra w turnieju pretendentów w Londynie.

Nasza doborowa trójka Grzegorz Gajewski, Bartosz Soćko i Marcin Dziuba wystąpiła w nieźle obsadzonym otwartym turnieju w Reykjaviku i zagrała o niebo lepiej, niż ich reprezentacyjni koledzy w styczniowym openie na Gibraltarze. Szczególnie podobała się gra Grzegorza Gajewskiego, który rozegrał kilka dobrych partii z silnymi rywalami. Szkoda, że w ostatniej rundzie nie ocalił remisowej wieżówki i spadł na dalekie miejsce, nie adekwatne do jego poziomu gry. W rezultacie na czele turnieju znaleźli się reprezentanci trzech kontynentów Europy, Azji i Afryki, co otwiera nową kartę w dziejach szachów. Nasza młodzież masowo wystąpiła w wielkim openie w Cappelle la Grande, a dobrą grą wyróżnili się Radosław Gajek i Łukasz Jarmuła, zawodnicy o sporych perspektywach.

Parę słów warto poświęcić MŚ oldbojów, które tradycyjnie rozegrano pod koniec ub. roku i które zgromadziły na starcie ponad 100 szachistów i ponad 20 szachistek z kilkudziesięciu europejskich krajów. Nasi sąsiedzi Niemcy i Rosjanie przykładają wielką wagę do organizacji turniejów dla szachistów powyżej 60 roku życia. To nie tylko pozwala zasłużonym szachistom podtrzymać intensywną pracę umysłową i kolejny raz odczuć piękno rywalizacji sportowej, ale jednocześnie pokazuje młodym szachistom, że wyczynowe szachy można uprawiać przez dziesiątki lat. Przerwy w grze spowodowane studiami, pracą zawodową, rodzinnymi problemami, nie przeszkadzają po latach, w ponownym włączeniu się w nurt szachowej rywalizacji. Niestety Polski Związek Szachowy, w ostatniej kadencji, całkowicie odsunął się od szachów dla seniorów. MP gromadzą zaledwie kilkunastu zawodników. Nic więc dziwnego, że ani Polaków, ani Polek nie uświadczy się w gronie uczestników mistrzostw świata.

Andrzej Filipowicz
Redaktor Naczelny

mar
03

New Picture (9)

SPIS TREŚCI

Od redakcji 1
O tym się mówi 2
Wijk aan Zee 2013 3
Gibraltar 2013 7
Partie komentowane, Gibraltar 2013 9
Żałosne polskie openy 2012 12
Mem. M. Najdorfa, Warszawa 2012 13
Polanica Zdrój 2012 13
Konik Morski, Rewal 2012 14
DMP kobiet, Wrocław 2012 14
Mariańskie Łaźnie 2013 15
Mały Szachista nr 6 – marzec 2013 I-VIII
Jurij Razuwajew (1945-2012)- wspomnienie 17
Ciekawostka z dawnych lat 19
Szachowe epizody A.F. (39) 20
Nauka gry (111) 26
Poradnik sędziego (107) 30
Prenumerata 31
Rozwiązania kombinacji 31
Kombinacje 32

Od redakcji

Jubileuszowy 75 festiwal, grany przed laty w Beverwijk, a obecnie w Wijk aan Zee, zgromadził na starcie wielu zawodników elity światowej. Kolejny wspaniały triumf zanotował Magnus Carlsen, który nie tylko wyprzedził drugiego na mecie Lewona Aroniana o półtora punktu, ale jeszcze dodał kilka punktów do rekordowego rankingu, podnosząc go do 2872 p. Jego rankingowa przewaga nad konkurentami przypomina przewagę Roberta Fischera z przełomu lat 60-ych i 70-ych, który swoich konkurentów wyprzedzał o 100 p. rankingowych. Dobrze grał mistrz świata Viswanathan Anand, który przez wiele rund był poważnym rywalem Magnusa. Ostatecznie zajął III miejsce, wyprzedzony przez Lewona Aroniana, który po słabym starcie 1,5 p. (z 4) rozwinął wielkie tempo i odniósł aż 5 zwycięstw. Teoretycznie Carlsen jest faworytem turnieju pretendentów rozgrywanego w Londynie w drugiej połowie marca 2013 roku, ale wydaje mi się, że Aronian nie jest bez szans. Walka o tytuł mistrza świata, to nie zmagania o punkty rankingowe. Tu trzeba wygrać decydującą partię z danym rywalem, w danym dniu i mieć immunitet na przypadkowe potknięcia na dystansie.

Wielki festiwal na Gibraltarze był rozgrywany w cieniu holenderskich zmagań. Zagrali tam ci, co nie zmieścili się w trzech turniejach w Wijk aan Zee. Ponadto w openie gibraltarskim uczestniczyła olbrzymia liczba zawodników z niskimi rankingami, do czego na szczęście nie dopuszczają Holendrzy i dzięki temu ich festiwal jest unikatowy i niezwykle ceniony w świecie. Nasi reprezentanci nie znaleźli się na liście 42 zawodników zaproszonych do Wijk aan Zee i ścisła czołówka Radosław Wojtaszek, Mateusz Bartel i Dariusz Świercz, sprawdzała swoją formę w zmaganiach na gibraltarskim cyplu. Niestety sprawdzian nie wypadł dobrze, tym bardziej, że większość przeciwników, z którymi przyszło się spotkać naszym olimpijczykom zaliczała się do „słabeuszy“ (drugi tysiąc świata). Z całego występu naszych graczy na wyróżnienie zasługuje tylko jedna partia, w której Dariusz Świercz pokonał Francuza Maxima Vachier-Lagrave’a i otrzymał nagrodę za piękność.

Drużynowe mistrzostwa Polski kobiet zostały zorganizowane kolejny raz we Wrocławiu i zakończyły się zwycięstwem zespołu JKSz MCKiS Jaworzno, którego liderką była Joanna Worek. Niestety zagrało zaledwie 5 drużyn, co oznacza, że formuła turnieju jest niewłaściwa. Wydaje mi się, że powinny występować reprezentacje Wojewódzkich Związków Szachowych lub miast.

W „Małym Szachiście“ omawiamy siłę wieży, a szczególnie pary wież i prezentujemy kombinacje z udziałem tych figur, a także przedstawiamy kolejnego wybitnego szachistę – dwukrotnego mistrza świata Aleksandra Alechina i jego wspaniałe kombinacje.

Andrzej Filipowicz
Redaktor Naczelny

Wspomnienia

 

sty
30

New Picture (2)

 

SPIS TREŚCI

Od redakcji 1
O tym się mówi 2
ME szachy szybkie i blitze, Warszawa 2012 3
Kalkuta i Delhi 2012 7
Partie komentowane 9
Legnica 2012 11
Festiwal „Cracovia“, Kraków 2012-2013 12
Konferencja Sędziów, Kraków 2012 14
Seminarium FIDE, Puławy 2012 15
Prezes Klemens Kulla (1908-1990) 16
Mały Szachista nr 5-2013 I-VIII
Szachowe epizody A.F. (38) 20
Nauka gry (110) 26
Poradnik sędziego (106) 30
Prenumerata 31
Rozwiązania kombinacji 31
Kombinacje 32

Od redakcji

Piękną imprezą były grudniowe ME w szachach błyskawicznych i szybkich. Do Warszawy zjechały się setki szachistów, a wśród nich było kilku zawodników, znajdujących się w granicach 30-40 miejsca na świecie, którzy w Polsce pojawiają się tylko z okazji ME, bo w tej kadencji Zarządu PZSzach żaden inny turniej w kraju nie wzbudza zainteresowania cudzoziemców. Naturalnie goście zdobyli prawie wszystkie liczące się nagrody w obu turniejach. Polska czołówka, reprezentowana przez szeroką kadrę i wszystkich najlepszych juniorów, nie nawiązała z nimi walki, ani w poszczególnych partiach, ani w obu championatach. Jedynie GM Jacek Tomczak znalazł się w pierwszej dziesiątce i to na ostatnim miejscu. W szybkich szachach triumfował Aleksiej Driejew, w swoim czasie uczestnik rozgrywek pretendentów. W blitzach bezkonkurencyjny był Maxime Vachier-Lagrave, stale progresujący 22-letni Francuz, który wraca z dwoma medalami, bo dzieląc I-III miejsce w szachach szybkich ustąpił Driejewowi wartościowością.

Nieobecny w Warszawie, lider naszych szachistów Radosław Wojtaszek grał w dwóch turniejach w Indiach, ale bez powodzenia. W openie w Kalkucie był dopiero czwarty, a w 6-osobowym turnieju XVIII kategorii w Delhi zajął przedostatnie miejsce.

Zorganizowany na przełomie lat Festiwal Cracovii, miał dobrą obsadę, jak na nasze warunki. Okazało się, że w Grodzie Kraka zagrało więcej graczy z rankingami 2600, 2500 i 2400, niż łącznie we wszystkich pozostałych polskich openach w 2012 roku. Zasłużony sukces zanotował IM Kamil Dragun, jedna z naszych wielkich nadziei! Zawdzięcza to m.in. startowi w dobrze zorganizowanym, jedynym w Polsce w 2012 roku, turnieju kołowym IX kategorii w Legnicy. To miasto, miejsce rozgrywek o mistrzostwo Europy w maju 2013 roku, kontynuuje tradycje i co roku w listopadzie organizuje coraz to lepszy turniej kołowy. W Legnicy Kamil Dragun wygrał pierwsze cztery partie, ale po porażce rozkleił się. Dobry finisz zapewnił mu dzielenie I-IV miejsca. Doświadczenie zaprocentowało. W Krakowie potrafił w ostatniej rundzie ustać czarnymi partię z Dimitriosem Mastrovasilisem, decydującą o I miejscu.

Nowe przepisy gry oraz nowe regulaminy rankingowe i klasyfikacyjne FIDE, które będą obowiązywały od 1 lipca 2013 roku, były tematem obrad XXVIII Konferencji Sędziowskiej w Krakowie oraz dominowały w seminarium sędziowskim zorganizowanym w Puławach pod patronatem FIDE. Na krakowskiej konferencji wybrano Kolegium Sędziów na lata 2012-2016, a w Puławach aż 29 arbitrów zdało egzamin z przepisów i wypełniło niezbędną normę dla uzyskania tytułu arbitra FIDE.

Kolejny numer „Małego Szachisty“ zajmuje się tematyką rozpoczynania partii oraz rolą pionków w końcówkach i grze środkowej.

Andrzej Filipowicz
Redaktor Naczelny

Wspomnienia

 

 

 

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog przez e-mail

    Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.