Niedawno przedstawiłem książkę „Bobby Fischer” (autor Andrew Soltis): link.
jako jeden z wielu przykładów znakomitej literatury szachowej w języku polskim. Pisałem o tym również w kilku ostatnich odcinkach tej serii. O tym też dyskutowaliśmy wielokrotnie na tym blogu. Niestety problem ten jest dalej niezrozumiały krajowym szkoleniowcom, co było widać w wywiadzie „Marzy się nam szachowy Małysz” (Mat 7-2016).
Partie Fischera dalej są aktualne pod względem teorii debiutów i zawierają w sobie wiele wiedzy o strategii i taktyce szachów!
W komentarzu do partii 84 autor książki pisze:
„Fischer grywał otwarcia hipernowoczesne, jak obrona królewsko-indyjska i wariant odwrotny obrony królewsko-indyjskiej, z zachowaniem klasycznej wrażliwości. Ustępował centrum, jeżeli oznaczało to zaostrzenie pozycji. Ale jeśli jego przeciwnicy nie wykorzystali okazji, jakie im dawał debiut, Fischer wypełniał próżnię. Wtedy wszystko stawało się proste: gracz, który ma więcej przestrzeni, zwycięża, jak w partii Capablanki lub tej” i dalej nastąpiła dokładna analiza partii:
Ta partia jest oczywiście w mojej książce poświęconej temu otwarciu: link.
Kasparow powiedział, że Fischer wyprzedził czasy w których grał o 20 lat – i grał wtedy tak jak gra się obecnie; był pierwszym profesjonalnym szachistą. Natomiast Carlsen mówił, że Fischer był najsilniejszym szachistą w historii i spośród wszystkich był najbliżej pojęcia doskonałości w grze. A Karpow stwierdził, że Fischer w swoim najlepszym czasie grał na wyższym poziomie niż Carlsen, a gra jego charakteryzowała się wybitną jasnością.