Archiwum kategorii ‘Bazy szachowe, partie’
Dzisiaj mija 100 lat od urodzin Stanisława Gawlikowskiego, mistrza krajowego, autora znakomitych książek oraz historyka szachów.
Pana Stanisława poznałem osobiście na festiwalu szachowym w Sajenkach koło Augustowa (22.07.-05.08.1963). Udało mi się zamienić z mistrzem kilka słów, co było dla mnie dużym przeżyciem.
W trakcie jednej rundy tegoż turnieju odłożyłem skomplikowaną wieżówkę z pionkiem więcej z Krzysztofem Pytlem. Poprosiłem autora podręcznika „Końcowa gra szachowa – zakończenia wieżowe” (Warszawa 1957) o ocenę pozycji. Stanisław Gawlikowski określił ją jako remisową i miał rację.
Starszy kolega klubowy Jerzy Bratoszewski stwierdził, że mam jednak praktyczne szanse na wygraną i powinienem grać dalej. W czasie analizy pokazał mi kilka wygrywających planów i jeden z nich zrealizowałem.
Ze Stanisławem Gawlikowskim spotykałem się na wielu imprezach, w trakcie których udało mi się „wycisnąć” z Niego sporo informacji z historii szachów krajowych i światowych. Dalej w pamięci mam turniej o Puchar Bieszczadów w Iwoniczu Zdroju (6-15 września 1968 r.). Pan Stanisław w dniu wolnym od gry omówił karierę Akiby Rubinsteina z demonstracją kilku partii sławnego polskiego arcymistrza.
Turniej wygrał Jan Adamski 9 przed Jerzym Konikowskim 8.5 i Tadeuszem Lipskim 7 pkt. Na 7 miejscu znalazł się Stanisław Gawlikowski z 6 punktami. W bezpośrednim pojedynku udało mi się pokonać mistrza (byłem wtedy kandydatem na mistrza) w ciekawej partii.
Po osiedleniu się w Dortmundzie rzadko grałem w turniejowe szachy. Poświęciłem się – oprócz pracy zawodowej – działalności trenerskiej oraz publicystyce (artykuły i książki).
W dniach 11-23.09.1984) zdecydowałem się w ostatnim momencie – za namową dyrektora turnieju – na grę w otwartym turnieju w ramach 12.Dortmunder Schachtage.
Uczestniczyło 84 zawodników z kilku krajów. Zwyciężył przyszły arcymistrz Lew Gutman z 7.5 punktami z 9 partii. Ja zająłem drugie miejsce z 7 punktami bez porażki.
W drugiej rundzie pokonałem Gutmana. Nasza partia miała dość spokojny przebieg. W pewnym momencie przeciwnik zagrał niedokładnie i to umożliwiło mi przejście do korzystnej końcówki wieżowej. Ostatecznie odniosłem zwycięstwo.
Pojedynek Konikowski-Gutman
Wieżówka miała pouczający charakter i dlatego znalazła się w książce „Testbuch des Endpielwissens”.
Burmistrz Dortmundu Willy Spaenhoff wręcza mi drugą nagrodę (1000 marek). Pomiędzy nami widoczny jest dyrektor turnieju Jürgen Grastat.
W głównym turnieju grał Aleksander Sznapik, który zajął jednak przedostatnie miejsce.











