We had to try it ourselves after all the memes, you know#GukeshDommaraju #GukeshvsMagnus #magnuscarlsen #norwaychess pic.twitter.com/WXcZS42RjS
— ChessBase India (@ChessbaseIndia) June 7, 2025
We had to try it ourselves after all the memes, you know#GukeshDommaraju #GukeshvsMagnus #magnuscarlsen #norwaychess pic.twitter.com/WXcZS42RjS
— ChessBase India (@ChessbaseIndia) June 7, 2025
Magnus Carlsen rekor kırdı!
Grenke Freestyle turnuvasında 9/9 yapan Carlsen, yapılan hesaplamalara göre tarihin en iyi satranç performansını sergiledi. Bir önceki rekor Fischer’a ait. pic.twitter.com/b10tkMnXGC
— Hasmat (@hasmatchess) April 22, 2025
Wow picks! St Petersburg Luxury Redwood Chess Pieces and 23″Redwood Chessboard at £399.00 at https://t.co/AvMkNFKSSD Choose your wows. ???? #chess #l4l pic.twitter.com/ZovVf0Txjg
— OfficialStaunton (@StauntonChess) May 14, 2024
“i hope this email finds you well”
how the email found me: pic.twitter.com/dJpr5bGQck
— sophie (@netcapgirl) May 13, 2024
Oczywiście w obozie polskich kadr są też rozsądne głosy:
Stanowisko w tej kwestii arcymistrzyni Moniki Soćko w Macie 4-2017: „ …brakuje nam przygotowania debiutowego na światowym poziomie. Ukrainki, Rosjanki, Amerykanki, Hinduski czy Chinki mają świetne przygotowanie debiutowe, które jest na poziomie męskim arcymistrzowskim. Nam tego brakuje. Gdy gramy bezpośrednio z nimi, to staramy się uciekać w jakieś boczne warianty, co nie jest dobre. Dlatego przydałaby się pomoc ze strony jakiegoś arcymistrza wykwalifikowanego debiutowo”.
/////////////////////////////////
Monika Soćko: Magazyn SZACHISTA (czerwiec 2009):
Ranking rzędu 2400 czy 2500 można zdobyć samym talentem, ale dalszy rozwój wymaga dobrych trenerów i wielkiej własnej pracy. Tak, polscy szachiści są leniwi. Naturalnie nie wszyscy, ale większość.
Arcymistrzyni nie była jedyną osobą, która odważyła się publicznie na taką cenzurkę!
Wiceprezes Włodzimierz Schmidt podkreślił, że słabe przygotowanie debiutowe jest problemem zarówno czołówki kobiet, jak i mężczyzn i zadeklarował gotowość nadzorowania pracy konsultanta debiutowego kadry kobiet i mężczyzn (Protokół z zebrania zarządu Warszawa, biuro PZSzach, Al. Jerozolimskie 49, 27 października 2012 r. godz. 10.00-18.00).
What. A. Ride. ♟️
Norway Chess 2025 officially ended last night with a closing ceremony that marked the end of one of the most thrilling editions ever.
From viral moments to heart-stopping Armageddons, this year's tournament had it all. You've said it felt like a movie, and we… pic.twitter.com/IB7jsHXbM5
— Norway Chess (@NorwayChess) June 8, 2025
GM Valery Salov turns 61 today. Born in Wrocław, Poland, he became World U16 Champion in 1980 and climbed the rankings to reach world number three in 1995—behind only Kasparov and Karpov, and ahead of Kramnik, Anand, and Ivanchuk.
In the late ’90s, he walked away from… pic.twitter.com/nRWxD7TrLe
— ICC chessclub.com (@chessclubICC) May 26, 2025
Od wielu lat spotykam sie z krytyką, że mam w głowie tylko jeden problem: debiuty, debiuty…!
Niestety to jest pięta achillesowa polskich szachów wyczynowych i o tym trzeba ciągle przypominać. Takie powinno być zadanie każdego ambitnego trenera, niezależnie od skutków takiego działania. Polskie kadry bowiem nie tolerują krytyki ich gry i mankamentów ich wyszkolenia. O tym mogłem się wielokrotnie przekonać osobiście ze strony zawodników, trenerów, działaczy PZSzach itd.
/////////////////////////////////
Zatem przypomnę niektóre moje wcześniej opublikowane teksty w kwestii istoty fazy debiutowej:
„Kilka lat temu zwrócono mi uwagę na juniora Kacpra Pioruna, którego wtedy oceniano na miarę talentu Wasyla Iwańczuka. Przejrzałem wiele jego partii i stwierdziłem, że jego najsłabszą stroną są właśnie debiuty. Wniosek był jasny: był niedostatecznie szkolony i dlatego ten utalentowany zawodnik stanął w pewnym momencie w swym twórczym rozwoju…”.
Na szczęście Kacper Piorun zrozumiał, że bez dobrego repertuaru debiutowego nie ma co liczyć na większe sukcesy turniejowe. W wywiadzie w piśmie „MAT” (6-2015) powiedział: „..podreperowałem się trochę w debiutach, bo wcześniej miałem problemy z uzyskaniem przewagi, albo chociaż pozycji do gry. Debiutowo czuję się teraz pewniej…”.
Zapewne wielką niespodzianką dla wielu osób (także dla mnie) był wywiad czołowej zawodniczki kraju Kariny Szczepkowskiej-Horowskiej (obecnie Cyfka) w piśmie Polskiego Związku Szachowego „MAT (1-2016).
Nasza arcymistrzyni dość krytycznie odniosła się do współpracy z wieloletnim trenerem kadry kobiet Markiem Matlakiem. Następnie co mnie zaszokowało, to że trener kadry męskiej i zarazem mąż konkurentki naszej młodej zawodniczki, Bartosz Soćko współpracuje z arcymistrzynią:
Gdy zaczęłam, pracować z Bartoszem Soćko i wprowadziłam nowy repertuar debiutowy, to już po dwóch turniejach z impetem przekroczyłam barierę rankingową 2400.
Dalej Pani Karina mówi: „Zmieniliśmy repertuar debiutowy białymi całkowicie, czego efektem było m.in. drugie miejsce na Memoriale Radzikowskiej, wynik na II Lidze Seniorów (5 z 5) czy wynik na lidze chorwackiej – to wszystko dzięki nowemu repertuarowi!
Problem debiutów jest słabością polskich kadr praktycznie od 1945 roku! Dlatego wielokrotnie zwracałem na to uwagę w moich publikacjach (artykuły i książki).
Już pisałem kiedyś na blogu, że studiując książkę Stanisława Gawlikowskiego „100 zwycięstw polskich szachistów“, Penelopa 1997, natknąłem się na stronie 122 na opis udziału wielokrotnego mistrza Polski Bogdana Śliwy w turnieju w Budapeszcie w 1952 roku.
Autor napisał: „Przez dwa powojenne dziesięciolecia w polskich szachach królował Bogdan Śliwa. Debiutując w pierwszych powojennych mistrzostwach Polski w Sopocie w 1946r., odniósł wielki sukces – zajął I miejsce i zdobył pierwszy (z sześciu w całej karierze) tytuł mistrza Polski. Po raz drugi zdobył tytuł w 1951 r., rozpoczynając całą serię zakończoną dopiero w 1954 r., a po raz ostatni został mistrzem kraju w 1960 r.
Gdy w 1952 r. Węgrzy organizowali wielki turniej poświęcony rok wcześniej zmarłemu jednemu z najsilniejszych szachistów okresu międzywojennego – Gezie Maróczy`emu, właśnie Śliwa miał bronić imienia polskich szachów. Trudno było liczyć na sukces, skoro startowali między innymi Keres, Geller, Botwinnik, Smysłow, Stahlberg, Szabo, Petrosjan, ale można się było wiele nauczyć, a przy okazji pokrzyżować plany nawet najwybitniejszym arcymistrzom.
Wiadomo było, że najsilniejszą stroną Polaka jest gra środkowa, a najsłabszą debiut. Niestety, z losowania wynikało, że już na starcie nasz mistrz będzie walczył z całą czołówką. Obnażyła ona bezwzględnie braki w przygotowaniu teoretycznym Polaka.
Efekt był tragiczny. Po 10 rundach na koncie Śliwy widniało tylko 1.5 punktu …
cdn