Osiągnięcia sportowe szachistów z Ukrainy są nam dobrze znane. Nasz sąsiad ma wiele znakomitych zawodników i zawodniczek, a ich trzecia drużyna może z powodzeniem walczyć o zwycięstwo z naszą pierwszą reprezentacją narodową.
Przyczyna jest prozaiczna. Tam się trenuje nowocześnie, z duchem czasu!
///////////////////////////////////
W Panoramie Szachowej nr 10 (październik 2002) skomentowałem poniższą partię. M.in. pisałem: Zadziwiające jest, że najmłodszy arcymistrz świata 12-letni Sergiej Karjakin z Ukrainy jest tak dobrze obeznany z tym skomplikowanym wariantem. Na temat znaczenia teorii debiutów w szkoleniu młodych zawodników wypowiadałem się wielokrotnie. W książce „Wybrane zagadnienia teorii i praktyki szachowej” wydanej przez Polski Związek Szachowy poświęciłem temu tematowi jeden rozdział pt. „Zasada pracy szkoleniowej nad debiutami”. Tymczasem wielu trenerów z dużą rezerwą podchodzi do tego zagadnienia. Serwuje się młodym podopiecznym przede wszystkim końcówki, gdyż tak zalecał około 80 lat temu mistrz świata Capablanca. Mankamenty takiego szkolenia są często widoczne na ważnych imprezach, kiedy to nasza młodzież przegrywa już w debiucie i do końcówki wcale nie dochodzi.
///////////////////////////////////
U nas dalej szkoli się według starych wzorców. Przypominam wypowiedź trenera kadry Michała Krasenkowa: Link.
Byli z pewnością optymiści, którzy wierzyli w jakiś cud w tegorocznym Pucharze Świata. Nic takiego się jednak nie stało!
Nasz superarcymistrz Radosław Wojtaszek (2721) już dawno poświęcił karierę sportową dla pracy u Ananda. Po wylosowaniu Brazylijczyka A.Fiera (ranking 2595) byliśmy jednak pewni jego zwycięstwa. Nie dał rady. Brazylijczyk w kolejnym pojedynku przegrał z jeszcze słabszym rankingowo (2567) Adhibanem.
Jan Krzysztof Duda wylosował czołowego zawodnika świata Iwanczuka. Dzielnie walczył. Urwał połówkę, ale sensacji nie było.
Dariusz Świercz okazał się najlepszym Polakiem. Po pokonaniu w dogrywce Zwjagincewa uległ w drugim kole silnemu Griszczukowi.
Nasi arcymistrzowie grali na swoim poziomie. Przeciwnicy byli jednak lepsi! Nie ma co rozpaczać. Może w przyszłości będzie lepiej. Mamy przecież Młodzieżową Akademię Szachową i doświadczonych trenerów, którzy doskonale wiedzą, jak szkolić nasze talenty. Może się w końcu „wykluje” jakiś zawodnik w światowym formacie?
W drugim kole Pucharu Świata w Norwegii 14-letni Chińczyk Wei Yi (2561) pokonał niegdyś czołowego zawodnika świata Alekseja Szirowa.
Gość napisał:
Ułożyłem następujące zadanie, ale nie wiem czy nadaje się do publikacji?
Czarne zaczynają i przegrywają
Rozwiązanie:
1…Hc5+ 2.Hc6+!! Hxc6+ 3.Gc7 mat
1…Hf8+ 2.Gd8+ Hxa3 3.Hb7 mat
////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
W tej formie pozycja nie nadaje się na konkurs problemowy. Normalnie białe zaczynają i matują w określonej liczbie posunięć. Mnie osobiście podoba się pierwszy efektowny wariant. A może ktoś z Internautów zaproponuje poprawną wersję zadania?
Włodzimierz Przybyła zaliczał się w latach 60-tych minionego wieku do ścisłej czołówki juniorów Bydgoszczy i był silnym konkurentem dla mnie, Jerzego Pokojowczyka, Andrzeja Maciejewskiego i Marka Rogalewicza. W pewnym momencie Włodek przestał (wielka szkoda) zajmować się czynnie szachami. Skończył studia chemiczne i potem rozpoczął pracę w Oławie, w której mieszka do dnia dzisiejszego.
Szachom pozostał wierny, ale praca zawodowa nie pozwoliła mu na czynne zajmowanie się grą. Włodek ma jeszcze inne hobby: brydż oraz zwiedzanie zamków i pałaców na terenie Polski. Na fotografii widać go na tle ruin zamku krzyżackiego w Radzyniu Chełmińskim.
Włodzimierz Przybyła grał czynnie przez wiele lat w turniejach korespondencyjnych i w tej konkurencji zaliczał się do czołówki krajowej. Przedstawiona partia była grana w półfinałach Memoriału Edwarda Arłamowskiego. Włodek w piękny sposób pokonał przyszłego arcymistrza i trenera kadry Polskiego Związku Szachowego Artura Jakubca.










