Archiwum dla 2013
maj
17

Niedawno rozegrany turniej pretendentów w Londynie był z pewnością dużym wydarzeniem szachowym, ale mam spore wątpliwości, czy redaktor M. Bartel nie przeholował nieco w swojej gloryfikacji tego wydarzenia. Rzecz dotyczy krótkiego artykułu jego autorstwa, otwierającego czasopismo MAT nr 2(34) 2013. Zdanie „londyńskie zmagania były najbardziej dramatycznym turniejem ostatnich lat, a może nawet całej historii szachów”, budzi duże wątpliwości, szczególnie jego druga część. Jest sporo wydarzeń w dziejach naszej gry, które bardziej pretendują do miana „najbardziej dramatycznych w historii szachów” niż obecny turniej osób chętnych do walki o tytuł mistrza świata. Myślę, że wystarczy przypomnieć pojedynek Fischera ze Spasskim i dwa mecze Karpowa – np. w Baguio oraz w Moskwie w 1984 roku. Do tej kolekcji można też dodać mecz zjednoczeniowy, rozegrany pomiędzy Kramnikiem i Topałowem. Wymienione przeze mnie przykładowe pojedynki (i cała otoczka wokół nich) odcisnęły chyba większe piętno (pozytywne bądź negatywne) w historii szachów, niż ostatni turniej pretendentów.

Arcymistrz Bartel napisał dalej, iż „to bardzo dobrze, bo emocje związane z turniejem dają szanse na to, że o szachach będzie głośniej w najbliższych latach”. Zgadzam się że turniej takiej rangi jest dobrą reklamą szachów, ale rzetelną reklamą, a nie propagandą sukcesu, serwowaną nam przez Polski Związek Szachowy. Na szachistów zagranicznych i ich wpływ na kształtowanie współczesnych szachów właściwie zawsze możemy liczyć, w przeciwieństwie do naszych krajowych asów, którym niestety ciągle pozostaje gaszenie świateł na salach gry. Przez dłuższy czas PZSzach oraz osoby mu przychylne nie przyjmowały do wiadomości tego prostego faktu, jednakże lektura nowszych wpisów na niektórych blogach wskazuje, iż osoby z kręgów sympatyków Polskiego Związku Szachowego w końcu przejrzały na oczy i dostrzegły mizerię polskich szachów.

Redaktor Bartel obawia się też o zbytnie rozdęcie objętości czasopisma MAT, wypełnionego opisami wspaniałych turniejów i meczów. Ale chyba tych rozgrywanych na świecie, a nie w Polsce. Obecnie można ekscytować się grą szachistów spoza naszego kraju, gdyż niestety nasi rodacy-seniorzy nie dostarczają nam wrażeń podnoszących nasze szachowe i sportowe morale. Chociaż akurat o nasze morale jestem spokojny, gorzej z tym przynależnym polskiej kadrze narodowej.

Krzysztof Kledzik

maj
16

New Picture (1)

W dniach 4-16 maja 2013 odbyły się w Legnicy XIV indywidualne mistrzostwa Europy.

Czołówka

1. Moisejenko, Ukraina 8
2. Aleksejew, Rosja 8
3. Romanow, Rosja 8
4. Bielawski, Słowienia 8
5. Lupulescu, Rumunia 8
6. Vallejo Pons, Hiszpania 8
7. Movsesian, Armenia 8
8. Nepomniaszczyj, Rosja 8
9. Drejew, Rosja 8
1o. Melkumyan, Armenia 8

Miejsca Polaków

43. Radosław Wojtaszek, 7 (-7.1)
45. Kami Mitoń, 7 (-1.4)
48. Miśta Aleksander, 7 (3.3)
70. Jan Krzysztof Duda, 6.5 (14.2)
73. Bartosz Soćko, 6.5 (-6.2)
77. Grzegorz Gajewski, 6.5 (-7.4)
80. Wojciech Moranda, 6.5 (2.8)
84. Kamil Dragun, 6.5 (5.1)
85. Robert Kempinski, 6.5 (-2.3)
97. Cyborowski Łukasz, 6 (7.0)
102. Paweł Jaracz, 6 (7.2)
105. Mateusz Bartel, 6 (-8.6)
131. Grzegorz Nasuta, 5.5 (54.3)
137. Tomasz Markowski, 5.5 (6.0)
138. Kamil Stachowiak,  5.5 (10.3)
140. Marcel Kanarek, 5.5 (7.8)
149. Łukasz Butkiewicz, 5.5 (10.1)
159. Bartłomiej Macieja, 5.5 (-23.2) itd.

Dokładne wyniki: Link

Strona turnieju

Otwarcie mistrzostw: Link

Kanał Polonii Wrocław: Link

ChessBase News 1
ChessBase News 2
ChessBase News 3
ChessBase News 4
ChessBase News 5

Końcowe wyniki: Link

 

 

 

 

 

maj
16

Kobiety

W dniach 3-16 maja 2013 odbył się w Genewie turniej kobiet z cyklu Grand Prix.

Zwyciężyła niespodziewanie Kotenashvili z Gruzji. Klęskę poniosła aktualna mistrzyni świata Hou Yifan.

Kobiety

Zwyciężyni turnieju (ChessBase News)

Końcowe wyniki: Link

 

 

maj
16

Pozycja 37

New Picture (2)

Mat w 3 posunięciach

Rozwiązanie jest w komentarzu

maj
15

Bieluczyk Bogdan

 Bogdan Bieluczyk

Bieluczyk B i T, Calwia 2004-3

Bogdan Bieluczyk (z prawej) z bratem Tadeuszem (zdjęcia pochodzą z archiwum Andrzeja Filipowicza)

Zaraz po powrocie z mistrzostw Polski juniorów w Goleszowie (7-18 sierpnia 1965), w których podzieliłem 3-4 miejsce, udałem się do Białowieży. Odbył się tam Ogólnopolski Festiwal Szachowy o puchar Białostocczyzny (23-28 sierpnia).

Klub OKO Caissa, w którym wtedy grałem, nie miał pieniędzy na wysłanie drużyny. Mnie, za sukces w Goleszowie, zafundowano tylko udział w turnieju błyskawicznym, który odbył się 21 sierpnia. Grało w nim ponad 60 zawodników. Zakwalifikowałem się do 16-osobowego finału, w którym ostatecznie zająłem 13 miejsce. Turniej wygrał Bogdan Bieluczyk (Jagiellonia Białystok) 13 pkt. Dalsze miejsca zajęli Kornasiewicz 11, Najdekier, 10.5, Żółtek 10 oraz Podolski i Łuczynowicz po 8.5.

Miałem wracać do Bydgoszczy, gdy dyrektor festiwalu Jan Górski zaproponował mi miejsce w drugiej drużynie Jagiellonii Białystok. Oczywiście za to sfinansowano mój pobyt w Białowieży. Ustawiono mnie na III szachownicy. Wygrałem wszystkie partie (5 z 5) i otrzymałem nagrodę na swojej szachownicy, bowiem mistrz Polski juniorów Jerzy Lewi nazbierał tylko 5.5 z 6.

Partię, którą przedstawiam, była rozegrana w III rundzie. Jan Górski nie był zbyt zadowolony, gdy Jagiellonia II urwała jeden punkt pierwszej drużynie. Stało się to za moją sprawą, gdyż pokonałem Bogdana Bieluczyka. Był to rewanż za porażkę w turnieju błyskawicznym.

maj
14

DSBneue

37 lat pełnił Horst Metzing stanowisko dyrektora Niemieckiego Związku Szachowego. Również przez wiele lat był zaangażowany w pracach FIDE. Obecnie przeszedł na zasłużoną emeryturę.

IMG_0047

Na bankiecie superturnieju w Dortmundzie. Od lewej strony: Jerzy Konikowski, Andrzej Filipowicz i Horst Metzing.

maj
13

img056

Ryszard Gąsiorowski (1935-1998) zaliczał się przez wiele lat do czołówki krajowej w grze normalniej i korespondencyjnej. Graliśmy w jednym klubie Hutnik-Nowa Huta. Rywalizowaliśmy ze sobą o czołowe miejsce w drużynie i mimo tego byliśmy do końca dobrymi kolegami. Na miesiąc przed śmiercią poinformował mnie o swojej nieuleczalnej chorobie. Na mojej witrynie zostały opublikowane wspomnienia Andrzeja Filipowicza i moje o Ryszardzie Gąsiorowskim.

maj
13

O meczu piłkarskim Malta-Polska w 1980 roku była już mowa na blogu.

Malta3

Przed meczem. Od lewej strony stoją: Jerzy Konikowski, sekretarz generalny PZPN, Andrzej Filipowicz (odwrócony i Kazimierz Wasilewski (kierownik naszej ekipy).

Malta10

Przegląd Sportowy (9 grudnia 1980)

maj
12

Turski Waclaw Rzeszow 60-eWacław  Turski (z lewej strony)

Brzozka Stefan-Turski Waclaw MP Rzeszow 1966

Mistrzostwa Polski w Rzeszowie 1966. Wacław Turski wręcza nagrodę Stefanowi Brzózce.

Turski

MP w Rzeszowie 1966. W środku widać legendę polskich arbitrów Wiktora Witkowskiego.

Turski Waclaw- Witkowski Stefan

Wacław Turski wręcza puchar Stefanowi Witkowskiemu (wszystkie zdjęcia pochodzą z archiwum Andrzeja Filipowicza)

Dodatkowe fotografie: Link.

W 1968 roku zostałem zaproszony na turniej kołowy do Iwonicza Zdroju (6-15 września). Tam poznałem organizatora imprezy i jednocześnie prezesa Okręgowego Związku Szachowego w Rzeszowie Wacława Turskiego – niezwykle sympatyczną postać, prawdziwego pasjonata szachów.

W turnieju startowało 12 zawodników. Rywalizowałem z ówczesnym wicemistrzem Polski Janem Adamskim. Przez dłuższy czas prowadziłem w turnieju, ponieważ Janek przegrał dwie partie. Ale wygrał ze mną w bezpośrednim pojedynku i to zagwarantowało mu 1 miejsce.

Wyniki czołówki

1.Jan Adamski 9
2.Jerzy Konikowski 8.5
3. Tadeusz Lipski 7

Na szóstej pozycji uplasował się mistrz z Krakowa Tadeusz Ciejka, natomiast na siódmym znany mistrz i publicysta Stanisław Gawlikowski.

W 1970 roku w Solinie (27.09-6.10.) Wacławowi Turskiemu udało się zorganizować pierwszy turniej w obsadzie międzynarodowej.

Wyniki czołówki

1-2. Jerzy Konikowski 8 z 10
1-2 Ryszard Gąsiorowski 8
3. Zbigniew Wojciechowski 6.5

Piątą lokatę zajął były mistrz Polski Józef Gromek 6, a jedno miejsce dalej był Tadeusz Ciejka 5 pkt. Za ten wynik uzyskałem normę na mistrza krajowego. W dniu wolnym prezes Turski zorganizował nam wycieczkę po Bieszczadach oraz zwiedzenie elektrowni w Solinie.

VI Puchar Bieszczadów został zorganizowany również w obsadzie międzynarodowej w Ustrzykach Dolnych w dniach 18-26.09.1971. Startowało 14 zawodników.

Czołówka

1. Jan Adamski 11.5
2. Jerzy Konikowski 9.5 (jako jedyni nie doznaliśmy żadnej porażki)
3-4. Stanisław Gawlikowski i Stefan Witkowski po 8
5. Ryszard Gąsiorowski 7

Kolejny turniej międzynarodowy odbył się w Solinie (1.10.-10.10.1972). Tym razem Wacław Turski zorganizował nam wycieczki do Łańcuta i Krasiczyna. Turniej – jako jedyny – zakończyłem bez porażki. Jednakże znany mistrz czechosłowacki Jan Plachetka (obecnie arcymistrz) miał więcej zwycięstw.

Wyniki czołówki:

1. Jan Plachetka 9.5 z 12
2. Jerzy Konikowski 9
3. Frantisek Pithart 8
4. Wojciech Dobrzyński 7
5. Władysław Schinzel 7
6. Ryszard Gąsiorowski 6.5

Turnieje Wacława Turskiego odbywały się wprawdzie w cieniu wielkich imprez w Polanicy i Lublinie ale miały ważną rolę do spełnienia: popularyzację piękna ziemi Bieszczadzkiej. Grałem w nich cztery razy i zajmowałem wysokie miejsca. Dwukrotnie zdobyłem normy mistrzowskie, co w tamtych czasach nie było tak łatwo.  Ale przede wszystkim poznałem miejscowości, które wcześniej znałem tylko z literatury i filmów mówiących o powojennych walkach o polskość tych ziem.

Podziwiałem wspaniałą organizację rzeszowskich działaczy na czele z ich prezesem. O Wacławie Turskim wiem niewiele. Nie znalazłem o nim żadnej informacji w Internecie. Przed kilkoma dniami zadzwoniłem do Witolda Szumiły, byłego prezesa Rzeszowskiego Związku Szachowego, który podał mi kilka szczegółów z życia Wacława Turskiego. Pochodził ze Lwowa. Zmarł w wieku 75 lat w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Potknął się na ulicy i doznał wielu skomplikowanych złamań. Lekarze przez dwa lata próbowali przywrócić go zdrowia, ale bezskutecznie. W czasie tej choroby zmarła mu żona. Mieli syna i córkę.

W toku rozmowy przypomniałem sobie, że Wacław Turski zawodowo zajmował wysokie stanowisko w jakieś instytucji. Witold Szumiło potwierdził, że był dyrektorem „Ruchu”. Następnie opowiedział następującą historię. W latach 1956–1971 I sekretarzem  Komitetu Wojewódzkiego w Rzeszowie był Władysław Kruczek, który pewnego razu zaprosił Wacława Turskiego do domu w celu rozegrania partyjki szachów. Wygrał oczywiście prezes. Wacław Turski pochwalił się tym wydarzeniem i sprawa stała się dość głośna w mieście. Pewnego razu został wezwany w pewne miejsce, gdzie otrzymał odpowiednią reprymendę. Takie to były wtedy czasy!

 

 

 

 

 

 

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

    wrz
    20
    sob.
    2025
    całodniowy Bundesliga-kobiety
    Bundesliga-kobiety
    wrz 20 – gru 21 całodniowy
    Bundesliga (1.liga) kobiet (z aktywnym udziałem zawodniczek z Polski) odbywa się w ten weekend systemem każdy z każdym. Gospodarzami są TuRa Harksheide, SC 1957 Bad Königshofen i Schachfreunde Deizisau. Dwanaście drużyn będzie rywalizować w 11[...]
    wrz
    27
    sob.
    2025
    całodniowy I Bundesliga open
    I Bundesliga open
    wrz 27 2025 – kw. 26 2026 całodniowy
    W okresie 27.09.2025-26.04.2026 odbywają się rozgrywki I ligi niemieckiej open z udziałem zawodników z Polski. Dodatkowe informacje na  ChessBase Info: 1 runda 2 runda  2 runda cd Niefortunnie wystartował Mateusz Bartel, który reprezentuje barwy klubu[...]
    gru
    26
    pt.
    2025
    całodniowy World Championship (rapid) 2025
    World Championship (rapid) 2025
    gru 26 – gru 28 całodniowy
    26 – 28 Dec 2025, Doha (Qatar)
    mar
    29
    niedz.
    2026
    całodniowy FIDE Candidates 2026
    FIDE Candidates 2026
    mar 29 – kw. 15 całodniowy
    29 Mar – 15 Apr 2026, (Cyprus) Uczestnicy
  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog

    Wprowadź swój adres email, by prenumerować ten blog i mieć informację o nowych wpisach przez email.