Od 1 do 15 sierpnia 2014 roku odbędzie w Norwegii (Tromso) kolejna olimpiada szachowa z udziałem polskich drużyn.
Oto składy naszych ekip:
Mężczyźni
Radek Wojtaszek
Mateusz Bartel
Grzegorz Gajewski
Bartosz Soćko
Jan Krzysztof Duda
Kobiety
Monika Soćko
Jolanta Zawadzka
Karina Szczepkowska-Horowska
Klaudia Kulon
Marta Bartel
Pozytywnym wydarzeniem jest powołanie do męskiej drużyny olimpijskiej 16-letniego Jana Krzysztofa Dudę.
Trzymamy kciuki za udane występy naszych ekip!
Liczę na JKDudę. To jedyny zawodnik z grupy mężczyzn, z przyszłością. Nawet jeżeli nie osiągnie super rezultatów na olimpiadzie, to na pewno zachwyci nas bojowym nastawieniem, wolą walki i zwycięstwa, i ciekawymi szachami.
Mam nadzieję też na dobry występ Klaudii Kulon. Około 10 lat temu wróżono jej wielką przyszłość. A.Filipowicz pisał o niej, iż „rewelacją mistrzostw [Kreta 2004r.] była Klaudia Kulon, która zdeklasowała rywalki i zapewniła sobie tytuł na dwie rundy przed końcem imprezy”. W ostatnich latach nie było już tak różowo, Klaudia oklapła, ale może teraz objawi się nam na olimpiadzie.
Warto przypomnieć też inne słowa AF o patologicznym systemie doboru zawodników przez PZSzach (2004 r.): „Kolejny raz swoją wielką klasę potwierdził Radosław Wojtaszek, który do złotego medalu ME dorzucił złoty krążek mistrza świata. W każdym innym kraju byłby już automatycznie włączony do drużyny olimpijskiej, ale nasze regulaminy preferują stagnację! Tylko u nas kilka punktów rankingowych jest cenionych wyżej, niż uzyskane konkretne rezultaty”.
Szkoda, że w składzie nie ma Darka Świercza. Na ostatniej olimpiadzie grał bardzo dobrze.
Uważam, że PZSzach podjął właściwą decyzję, odsuwając Swiercza od zawodów. Darek byłby tam najsłabszym ogniwem. Obecnie zrezygnował z poważnych szachów na rzecz studiów. Raczej nie sposób połączyć solidnego treningu zawodowego szachisty ze studiami. A nie osiągnie się dobrych rezultatów „jadąc” tylko na dawnej opinii i wizerunku. To jest olimpiada, do niej trzeba solidnego przygotowania i szkolenia, a nie przerobienia kilku kombinacji w piątek wieczorem, po całym tygodniu na uczelni.
Zgadzam się z tym. Darek odpuścił szachy i nie jest w stanie grać na 100% swoich możliwości.
Aleksander Matwiejszyn: Też dobrze oceniam – mam nadzieję, że Duda zagra z pozytywnym efektem. Liczę również na dobry wynik Kariny. Co do komentarza związanego z osoba Świercza – jego priorytety uważam za jak najbardziej słuszne – jeszcze zdąży się wykazać, a dyplomu ukończenia studiów PZSzach mu nie da.
Gość napisał:
Nadal uważam, że Świercz powinien grać w drużynie zamiast Bartosza Soćko, a studia pomogą mu w zrozumieniu szachów i lepszej grze i to bardzo szybko. Ma potencjał, czego nie mają pozostali, poza Dudą.
On źle się czuje, gdy jest „zwalczany” przez naszą grupę reprezentantów i niektórych działaczy, obniżających jego wielki sukces przed trzema laty.
Dudy chwilowo nie zwalczają, bo ma za niski ranking. Dopiero jak się wybije, to też będą walczyli z konkurentem.
Lepiej by było, gdyby nasi arcymistrzowie „zwalczali” się nawzajem poprzez podnoszenie swoich umiejętności, a nie polityczne kombinacje.
„studia pomogą mu w zrozumieniu szachów i lepszej grze i to bardzo szybko” – to chyba jest jakieś nieporozumienie. Od tego są trenerzy szachowi, a nie studia na uczelni. Czy Adamowi Małyszowi studia pomogłyby w skakaniu na większe odległości? Darek był kierowany nie szachowo (brak dobranego repertuaru debiutowego – brak rzeczywistych postępów) lecz medialnie, i jako zawodnik do przywożenia medali z zaniżonych jak dla niego konkurencji. Natomiast JKDuda ma potencjał i wolę walki z naszą czołówką. Nasi kadrowicze widzą w nim zagrożenie dla siebie, bo JKD może wkrótce wysadzić ich z siodła. Dlatego G.Gajewski tak negatywnie wyrażał się o JKD w czasopiśmie Mat.
W związku z niedawnymi obawami o niedopuszczenie JKDudy do gry na olimpiadzie, warto przypomnieć sobie to, jak z DME „wykolegowano” progresującego wtedy D.Świercza na rzecz B.Maciei:
http://www.blog.konikowski.net/2011/09/30/dariusz-swiercz-za-burta/
http://www.blog.konikowski.net/2011/10/21/dariusz-swiercz-poza-burta-4/
Całe szczęście, że Bartka nie wzięli do drużyny. Niech sobie w USA gra w turniejach. Może tam zrobi karierę. My stawiamy na młodych!
Macieja ma pracę i rodzinę, co trudno pogodzić z grą w szachy na wysokim poziomie. Dobrze, że Pzszach wyciągnął wnioski z błędnej decyzji i tym razem daje szansę juniorowi.