Słabi arcymistrzowie produkują słabych arcymistrzów (?!). Czarnota, Nosenko – przy całej sympatii do nich, czy 44. polski arcymistrz Kanarek – oni mają „decydować” o tytule arcymistrza międzynarodowego? Ani to „arcymistrz” ani „międzynarodowy”. Kto jest winny? Chory regulamin FIDE!
A kim jest arcymistrz? Odpowiada twórca Akademii Arcymistrzów: „Arcymistrz to jest bardzo dobry szachista, który osiągnął najwyższy poziom w szachach i który za swoje wybitne wyniki otrzymał od FIDE tytuł arcymistrza czyli najwyższy tytuł, który można w szachach zdobyć”.
To kolejny paradoks i nieporozumienie. Ani to „najwyższy poziom” ani „wybitny wynik” ani „najwyższy tytuł”. Takie gadanie tylko miesza w głowie Kowalskiego!
Progres wynika z wygranych z silniejszymi a nie z wygranych ze słabszymi. Tytuł arcymistrza stracił swój prestiż
„Ostatnia norma i tytuł arcymistrza ” Tomek Warakomski