Archiwum kategorii ‘Szkolenie’

paź
26

DSC00049 (Kopie)

Krzysztofa Pańczyka przedstawiłem już na blogu oraz stronie.

Niedawno Krzysztof obronił swoją pracę dyplomową i uzyskał w ten sposób tytuł trenera I klasy Polskiego Związku Szachowego.

Serdeczne gratulacje z życzeniami sukcesów w dalszej działalności szkoleniowej!

Z pracą dyplomową można zapoznać się na mojej witrynie: Link.

 

 

wrz
18

W wpisie Problemy szkoleniowe w polskich szachach (53)

w kwestii szkolenia głos zabrali:

Marcin Zimerman: Dworjak najbardziej wypadaloby do Polski sprowadzic, ale do szkolenia trenerow, nie mlodziezy. „Po owocach ich poznacie” – poziom szachow mlodziezowych w Polsce spada na leb, na szyje i winni sa temu trenerzy z ich sredniowiecznymi metodami treningowymi. Jeszcze 10 lat temu przywozilismy z MS i ME worki medali, teraz cieszymy sie jak mamy 1 lub 2. I winne sa przede wszystkim metody treningowe.

Krzysztof Kledzik: Z czasopismem MAT pewnie jest tak jak i z innymi czasopismami szachowymi, jedni go czytają, inni nie. Ja czytam regularnie. Natomiast co do komentarza Marcina, to faktycznie warto by przyglądnąć się obecnym metodom treningowym stosowanych w polskich szachach. To że ileś lat temu byliśmy juniorską potęgą na skalę światową, to wiedzą wszyscy. To że obecnie jesteśmy w tyle z szachami juniorskimi i prawie nic nie przywozimy z mistrzostw (w sensie medali) to też wiedzą wszyscy. Choć nie wszyscy o tym mówią otwarcie. Skoro od wielu lat obserwujemy wyraźny spadek jakości szachów juniorskich, to winą za to nie można obarczać wyłącznie juniorów. To tak jak w innych dziedzinach sportu, jeżeli obserwuje się wieloletni brak efektów, coraz gorsze wyniki, itp., wymiana zawodników nic nie daje, nawet ci dobrzy grają źle, to znaczy że szwankuje system szkolenia i że trzeba zmienić trenerów.

//////////////////////////////////

O problemach szkolenia polskiej młodzieży dyskutowaliśmy na blogu wielokrotnie, np. link.

Natomiast o propozycji Marcina Zimermana pisałem już w piśmie Szachy/Chess 7/8 – 2002.

Oto wycinek:

Chess3

 

 

 

 

wrz
16

Nie będę kontynuować „Przemyśleń Michała Krasenkowa”ponieważ ta problematyka była już wielokrotnie dyskutowana na tym blogu. Najprościej można zapoznać się z nią wpisując w wyszukiwarce hasło Debiuty lub Krasenkow.

Zajmijmy się innymi kwestiami poruszonymi w wywiadzie byłego trenera kadry Polskiego Związku Szachowego w resortowym piśmie MAT – 5/2015.

Michał Krasenkow porównał działalność Młodzieżowej Akademii Szachowej ze szkoleniem młodzieży w dawnym ZSRR. Ciekawe w jakich latach uczestniczył arcymistrz w treningach MASZ. Moje doświadczenia w okresie 1999 – 2000 opisałem na moim portalu: link i chyba tak nie przebiegało szkolenie za naszą wschodnią granicą?

A swoją drogą o szkoleniu młodzieży w obecnej Rosji pisaliśmy już na blogu, np.: link.

Następnie Michał Krasenkow wymienia wybitne osobowości trenerskie Razuwajewa, Dworeckiego i Złotnika, których byłoby trudno zaprosić do Polski ze względów finansowych.

Przypominam, iż zaproszenie Jurija Razuwajewa nie wchodzi zupełnie w grę, gdyż znakomity szkoleniowiec już nie żyje: link.

Marka Dworeckiego miałem możliwość poznania w trakcie mistrzostw świata juniorów w Grazu w 1978 roku: link.

Później spotkaliśmy sie na szkoleniu niemieckich trenerów w Kienbaum koło Berlina w 1995 roku. Jego wykład o znaczeniu kompozycji szachowej w treningu potwierdził moje podejście do tej kwestii. W 2003 roku wydałem w „Penelopie” książkę „Kompozycja w treningu szachisty”.

Miałem też możliwość obejrzenia na miejscu treningów Dworeckiego z kadrą Niemiec. Wybitny trener przygotował m.in. komplet różnych i skomplikowanych studiów szachowych i rozgrywał je dalej z zawodnikami obydwoma kolorami. Wynik był około 90% na jego korzyść. Mój były podopieczny z punktu szkoleniowego w Essen arcymistrz Christopher Lutz z humorem stwierdził: Dworecki nas właściwie ośmieszył. Ja to skwitowałem krótko: był po prostu dobrze przygotowany do zajęć!

Moja krótka uwaga do polecanych przez Michała Krasenkowa końcówek Marka Dworeckiego. W tym zakresie mamy wiele książek po polsku, np. dwa tomy Stanisława Gawlikowskiego, „Pionkówki” Zygmunta Szulcego i inne.

Mała ciekawostka. Kiedyś matka naszego dobrze zapowiadającego się juniora opowiedziała mi historię z kontaktu z jednym sławnym trenerem z Rosji. Jego zadaniem było poprawienie taktyki w partiach syna. Trening przebiegł następująco: trener ustawiał na szachownicy jakąś pozycję o charakterze kombinacyjnym i w czasie, gdy uczeń pracował, on „rozkładał się” na kozetce i czytał gazetę. Potem sprawdzał rozwiązanie i ustawiał nowe zadanie itd.

Podsumowanie matki młodego zawodnika: te zajęcia kosztowały nas duże pieniądze. Trening w ten sposób mogłabym, bez kosztów finansowych, sama przeprowadzić…!

 

 

 

 

 

 

 

 

sie
07

Po ostatnich burzliwych wydarzeniach kontynuuję temat o szkoleniu: link

Jeszcze raz zwracam uwagę na konieczność prowadzenia zajęć w sposób ciekawy i dający podopiecznym konkretne korzyści szkoleniowe. Należy ograniczać wykłady przy tablicy demonstracyjnej do minimum, gdyż to tylko „usypia” słuchaczy.

Widziałem na sesjach MASZ przypadki, jak trenerzy pokazywali jakieś skomplikowane pozycje na szachownicy demonstracyjnej i uczestników przesuwających bierki bez większych emocji.

Co da wykład trenera np. na temat końcówek technicznych, kiedy go przeprowadza z książki Szereszewskiego „Strategia gry końcowej” tzn. pokazuje przebieg partii, omawia plany i pokazuje analizy, ale słuchacze są tylko biernymi uczestnikami tych wydarzeń. Nawet szachownica na stoliku przed graczem i przesuwanie figur w rytm komentarzy trenera nie rozwiąże istotnych niuansów danej pozycji.

Podopieczny musi być aktywny w trakcie zajęć. Musi sam dochodzić do prawdy. Musi sam znaleźć najlepsze plany, ruchy itd.

Tylko trening praktyczny, opisany przeze mnie w miesięczniku „Szachista” – 11/2001 oraz w książce „Wybrane zagadnienienia teorii i praktyki szachowej” – Warszawa 2002, jest w stanie pomóc uczniowi w zrozumieniu wszystkich strategicznych i taktycznych aspektów tkwiących w danej sytuacji!

 

 

 

 

 

lip
26

Kontynuuję temat rozpoczęty w odcinku 49.

Już na początku moich zajęć w Zakopanem zorientowałem się o stanie wyszkolenia mej grupy. Największym problemem były debiuty. Wspomniałem o tym w tekście „Gorzka Prawda” (Szachy-Chess 75/76 2002) oraz na blogu: Link.

Wiedza szachowa 12-letniego wówczas chłopca z Kwidzynia Radka Wojaszka nie była zbyt wielka. Stwierdziłem jednak u niego wielkie zaangażowanie w treningach i chęć zdobycia jak największej informacji, przede wszystkim w problematyce debiutów. Swoimi spostrzeżeniami o Radku podzieliłem się z kierownikiem sesji Ryszardem Bernardem oraz trenerem Włodzimierzem Schmidtem. Jedno co mnie bardzo zastanowiło, że obaj nie wykazali większego zainteresowania moimi zajęciami.

W grupie był także Jacek Stopa. Był mniej aktywny od Wojtaszka, ale sprawił na mnie ogólnie pozytywne wrażenie. Obecnie widuje się go często w międzynarodowych otwartch turniejach. Niedawno uzyskał tytuł arcymistrza.

Trening praktyczny, opisany przeze  mnie w miesięczniku „Szachista”(11-2001), polecam wszystkim trenerom, którzy mają ambicję prowadzić efektywne i interesujące szkolenia.

Niestety na kolejnych sesjach MASZ nie mogłem go już przeprowadzić, gdyż kierownik nie zabezpieczył mi odpowiednich warunków treningowych.

Czy trener piłki nożnej może optymalnie prowadzić szkolenie na zgrupowaniu, gdy organizatorzy dają mu do dyspozycji boisko do szczypiorniaka i takąż piłkę? Chyba nie!

Po dwóch sesjach pod kierownictwem Marka Matlaka zrezygnowałem ostatecznie z dalszej współpracy z Młodzieżową Akademią Szachową. Jestem szkoleniowcem, który zawsze poważnie traktował swoje obowiązki. Nieprofesjonalne działanie etatowego i wieloletniego trenera Polskiego Związku Szachowego było dla mnie nie do zaakceptowania!

Dla przypomnienia: Link.

 

 

 

 

 

 

cze
18

Wypowiedź Radosława Wojtaszka w  związkowym piśmie MAT (2-2015), w różnych kwestiach, wywołała duże zainteresowanie wśród Internautów. Oprócz komentarzy na blogu, otrzymałem też sporo ciekawych uwag w korespondencji prywatnej. Dlatego wracam do tego wywiadu.

Dla przypomnienia:

Link 1

Link 2

Link 3

Na stronie 18 arcymistrz podaje dwóch trenerów, którzy – według niego – wnieśli największy wkład w jego rozwój szachowy: Mariana Wodzisławskiego oraz Artura Jakubca.

To zmusza mnie do przypomnienia mojej roli w szkoleniu Radka w latach 1999-2003.

Wprawdzie pisałem o tym już kilkakrotnie w polskich pismach fachowych, na moim portalu i także blogu, to warto jednak wrócić do tego wydarzenia.

Radka Wojtaszka poznałem na mojej pierwszej sesji MASZ w Zakopanem, która odbyła się w dniach 2-10.10 1999 roku. Był wraz z Jackiem Stopą, Joanną Worek, Katarzyną Tomą itd. w mojej grupie treningowej: Link.

Udało mi się w pełni zrealizować program szkoleniowy, o czym już pisałem. Ostatnio kilku Internautów wyraziło chęć dokładnego poznania techniki tego treningu praktycznego. Załączam więc skan mojego artykułu z miesięcznika „Szachista” (11-2001).

Do mojej współpracy z Wojtaszkiem wrócę w dalszych odcinkach.

Szachista1Szachista2Szachista3

cze
14

Często otrzymuję zapytania od Internautów w różnych aspektach szachów: teorii debiutów, literatury szachowej, szkolenia itd. Staram się  możliwie szybko wyjaśnić wszystkie problemy. Nieraz wystarczy wskazać tylko na moje polemiczne teksty zamieszczone na stronie oraz blogu.

Największym zainteresowaniem cieszą się pytania odnośnie szkolenia. Dlatego ostatnio zająłem się tą problematyką w odcinkach:

Link 1

Link 2

Link 3

Link 4

Jednocześnie dla Internautów interesujących się pracą trenerską, polecam temat na blogu „W roli trenera kadry” (4 odcinki). Początek: Link.

W tej części kontynuuję wspomnienia z pracy szkoleniowej oraz trzykrotnego udziału w sesjach Młodzieżowej Akademii Szachowej. Te problemy były już omawiane na blogu. Poświęcam je tym Internautom, którzy od niedawna zaglądają na mój blog.

Zanim zostałem zafascynowany pięknem królewskiej gry, uprawiałem różne sporty. Np. grałem w piłkę nożną jako młodzik w klubie „Polonia” Bydgoszcz, w koszykówkę w „Zawiszy” Bydgoszcz, w siatkówkę oraz piłkę ręczną w szkole itd.

Trening w tych dyscyplinach sportowych przebiegał mniej więcej tak: około 10% teorii i 90% praktyki. Byłem więc bardzo zdziwiony treningiem w szachach. Polegał on na tym, że szkoleniowiec stał przed tablicą demonstracyjną i pokazywał przebieg partii, końcówki itd. Słuchacze byli biernymi świadkami tych wydarzeń. Oczywiście można było zadawać pytania, co było też wyjaśniane przez trenera na tablicy.

Sam jako początkujący instruktor szukałem optymalnych dróg, tak aby moje szkolenia były interesujące i efektywne dla podopiecznych. Tak już opisałem wcześniej na blogu np. w odcinku 45, wprowadziłem wiele zajęć praktycznych. Dzięki temu moi uczniowie byli zmuszeni do aktywnej pracy.

Więcej pożytku ma oczywiście trening, jeśli podopieczny w trakcie zajęć ma do dyspozycji swój komplet szachów, co umożliwia mu samodzielną analizę pokazywanych przez trenera pozycji.

Na mojej pierwszej sesji MASZ w Zakopanem w 1999 roku zobaczyłem zajęcia w starym stylu: Trener przy tablicy demonstracyjnej oraz grono słuchaczy patrzących w niego i tablicę. Proste pozycje można jeszcze w ten sposób analizować, ale mam duże wątpliwości co do szkolenia tą metodą skomplikowanych i technicznych końcówek.

Jak już wcześniej kilka razy pisałem na blogu, że w mojej pracy szkoleniowej staram się prowadzić zajęcia w taki sposób, aby były one interesujące i podopieczni mieli z nich korzyści praktyczne. Treningi typu „Monolog trenera” ograniczam do minimum, praktycznie tylko w celu wprowadzenia do tematyki zajęć.

Nie wyobrażam sobie treningu np. z zakresu końcówek prowadzonego przez trenera tylko przy tablicy demonstracyjnej. Uczeń musi być aktywny w czasie treningu i trener musi go do tego zmusić! Dzięki temu zdobyta wiedza zostanie „zapisana” w głowie i na długo zostanie w pamięci.

Jedną z takich form jest trening praktyczny, który zademonstrowałem w Zakopanem. W ten sposób można trenować wszystkie fazy partii. Jest to trening aktywny i taki wszystkim polecam! W Zakopanem próbowałem przekonać niektórych trenerów do tej formy szkolenia. Ale na dobrą sprawę nie było tym żadnego zainteresowania ze strony kolegów szkoleniowców MASZ.

Dlatego opisałem w artykule „Zapiski trenera 2” (Szachista 11-2001) moje zajęcia w czasie tej sesji. Tekst ten zamieściłem w temacie „Szkolenie (punkt 3)”. Omówiłem w nim tzw. trening praktyczny. Na ten temat pisałem też w książce Wybrane zagadnienia teorii i praktyki turniejowej (Warszawa 2002) w rozdziale „Zasady pracy szkoleniowej nad debiutami”. Artykuł ten zamieściłem w Szkoleniu w punkcie 1: Link.

W Zakopanem kierownikiem sesji był Ryszard Bernard, który zapewnił mi godziwe warunki do przeprowadzenia zajęć. Na kolejnych dwóch zgrupowaniach w Wiśle jego rolę przejął Marek Matlak. Moje doświadczenia z tym wieloletnim i etatowym trenerem Polskiego Związku Szachowego opisałem m.in. na stronie: Link.

Jestem pasjonatem szachów. Jednakże współpraca ze szkoleniowcem, z takim podejściem do organizacji tak ważnych zgrupowań dla młodzieży, jest według mnie nie do zaakceptowania. Dlatego na tym zakończyłem swój udział w dalszych sesjach MASZ Polskiego Związku Szachowego!

 

 

 

 

 

cze
08

[tu znajdował się logotyp PZSzach, ale PZSzach nie zezwolił na publikację tutaj logotypu PZSzach]

[tu znajdowało się zdjęcie z facebook’a PZSzach, ale PZSzach nie zezwolił na publikację tutaj rzeczonego zdjęcia PZSzach]

 

„Akademia Szachowa to jak mówią sami juniorzy i niektórzy trenerzy nic nie daje”?

Niestety prawda jest taka, że brak w Polsce zaplecza w postaci 10-15 obiecujących juniorek w wieku 12-16 lat objętych centralnym programem dla najzdolniejszych. PZSzach od lat nie potrafił (bo Akademia Szachowa to jak mówią sami juniorzy i niektórzy trenerzy nic nie daje) zaproponować niczego sensownego dla utalentowanej szachowej młodzieży obu płci.

Dlatego od lat Monika, Jola czy Karina nie czują na plecach oddechu młodszych konkurentek – to polskim szachom kobiecym dobrze nie wróży!

Źródło

cze
05

[tu znajdował się logotyp PZSzach, ale PZSzach nie zezwolił na publikację tutaj logotypu PZSzach]

[tu znajdowało się zdjęcie z facebook’a PZSzach, ale PZSzach nie zezwolił na publikację tutaj rzeczonego zdjęcia PZSzach]

KOMUNIKAT ORGANIZACYJNY KURS INSTRUKTORSKI 16-19.07.2015

1. ORGANIZATOR:

Klub Szachowy Polonia Wrocław sp. z o. o. Al. Wiśniowa 47, 53-126 Wrocław

2. TERMINY

Kurs składa się z 3 części:

a) szachowej (11 godzin – 1 dzień 16.07.2015,

b) metodycznej (26 godzin – 2 dni) 17-18.07.2015,

c) pedagogicznej (11 godzin – 1 dzień) 19.07.2015,

Z części c) są zwolnieni nauczyciele, z części a) zawodniczki i zawodnicy z tytułem FM, WFM, IM, WIM, GM, WGM. Kurs odbędzie się w Klubie Szachowym Polonia Wrocław przy ul. Wita Stwosza 37 we Wrocławiu.

3. ZGŁOSZENIA

Do 30 czerwca 2015 na adres office@polonia.wroclaw.pl, 71 334 50 88 (9.00-15.00) Na kurs mogą zgłaszać się obywatele polscy, pełnoletni, z minimum średnim wykształceniem. Warunkiem jest posiadanie przynajmniej II kategorii szachowej, albo III kategorii szachowej i kwalifikacji pedagogicznych. (Konieczne przesłanie wcześniej skanu odpowiednich dokumentów)

4. OPŁATY

Cały kurs 500 zł (płatne na konto ING Bank Śląski S.A. PL 91 1050 1575 1000 0023 5707 5312 z dopiskiem kurs instruktorski) – osoby zwolnione z części a) lub c) płacą o 120 zł pomniejszoną kwotę. ZAKWATEROWANIE, WYŻYWIENIE: – Organizator nie pośredniczy w zakwaterowaniu uczestników kursu –

Uwaga: Dla Uczestników Kursu dwudaniowy obiad w restauracji ITINERIS w cenie 10 zł

5. DODATKOWE UWAGI 

po każdej części a, b, c zostanie przeprowadzony egzamin. – Certyfikaty instruktora szachowego wydaje Polski Związek Szachowy

KADRA:

Wiesław Janocha – Mistrz Fide, trener szachowy (AWF w Warszawie), wieloletni koordynator kadr wojewódzkich na Dolym Śląsku, współpracownik Młodzieżowej Akademii Szachowej, nauczyciel w Młodzieżowym Domu Kultury Śródmieście

Jakub Żeberski – aktualny trener wojewódzkiej kadry juniorów i młodzików, instruktor szachowy, nauczyciel w Młodzieżowym Domu Kultury Fabryczna

Aleksander Sokólski – instruktor szachowy, sędzia szachowy z klasą IA, trener w Klubie Szachowym Polonia Wrocław

Artur Czyż – instruktor szachowy specjalizujący się w pracy przedszkolenj i wczesnoszkolnej, dyrektor w Klubie Szachowym Polonia Wrocław

Źródło

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

    wrz
    20
    sob.
    2025
    całodniowy Bundesliga-kobiety
    Bundesliga-kobiety
    wrz 20 – gru 21 całodniowy
    Bundesliga (1.liga) kobiet (z aktywnym udziałem zawodniczek z Polski) odbywa się w ten weekend systemem każdy z każdym. Gospodarzami są TuRa Harksheide, SC 1957 Bad Königshofen i Schachfreunde Deizisau. Dwanaście drużyn będzie rywalizować w 11[...]
    wrz
    27
    sob.
    2025
    całodniowy I Bundesliga open
    I Bundesliga open
    wrz 27 2025 – kw. 26 2026 całodniowy
    W okresie 27.09.2025-26.04.2026 odbywają się rozgrywki I ligi niemieckiej open z udziałem zawodników z Polski. Dodatkowe informacje na  ChessBase Info: 1 runda 2 runda  2 runda cd Niefortunnie wystartował Mateusz Bartel, który reprezentuje barwy klubu[...]
    gru
    26
    pt.
    2025
    całodniowy World Championship (rapid) 2025
    World Championship (rapid) 2025
    gru 26 – gru 28 całodniowy
    26 – 28 Dec 2025, Doha (Qatar)
    mar
    29
    niedz.
    2026
    całodniowy FIDE Candidates 2026
    FIDE Candidates 2026
    mar 29 – kw. 15 całodniowy
    29 Mar – 15 Apr 2026, (Cyprus) Uczestnicy
  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog

    Wprowadź swój adres email, by prenumerować ten blog i mieć informację o nowych wpisach przez email.