maj
20

Na różnych blogach trwa obecnia dyskusja o występie naszej kadry w tegorocznych mistrzostwach Europy w Legnicy.

Gość napisał: Ciekawe jest podsumowanie ME Krzysztofa Długosza: Link

//////////////////////////////////////////////////

Tego można było się spodziewać. Na stronie PZSzach po klęsce w Legnicy ukazał się zdawkowy tekst sygnowany przez Michała Bartela – specjalistę d/s organizacyjnych?! oceniający start reprezentantów Polski. Oto fragment:

Wśród Polaków najwyższe miejsca zajęli Radosław Wojtaszek, Aleksander Miśta i Kamil Mitoń, którzy z 7 punktami podzielili 27-51 miejsce. Większość czołowych polskich zawodników zanotowała straty rankingowe i nie zaliczą Mistrzostw Europy do udanego turnieju.

Tylko tyle i aż tyle!!

Z tych dwóch zdań można wiele wyczytać. Michał Bartel zastosował „stary numer” z podawaniem wyników w „szwajcarach”. Jak się ma wysoką punktację pomocniczą, to podaje się miejsca. Jeśli jest słabiutka, to miejsca są dzielone. Nasi najlepsi arcymistrzowie uplasowali się w piątej dziesiątce (43. Wojtaszek, 45. Mitoń, 48. Miśta).

Tekst specjalisty d/s organizacyjnych dobitnie świadczy o strusiowym zachowaniu ludzi odpowiedzialnych za start Polaków w najważniejszym w tym roku turnieju. To nie jest głos trenera kadry, vice prezesa d/s sportowych czy samego prezesa. „Na odstrzał wystawiono” zwykłego urzędnika biura związku, który tak formalnie nie ma żadnych kompetencji do wyrażania swojej opinii na oficjalnej stronie związku. Panowie odpowiedzialni za wyniki milczą, jak zaklęci. Pewnie myślą, że sprawa pozamiata się pod dywan. Nic bardziej mylnego. Mam nadzieję, iż w zbliżającym się za miesiąc walnym zgromadzeniu sprawozdawczo – wyborczym związku start „elity” polskich szachistów będzie szeroko dyskutowany i zostaną wyciągnięte jednoznaczne wnioski – z dymisjami włącznie.

Zdaniem Michała Bartela, Kramnik i Aronian to nie jest ścisła, europejska czołówka. W legnickich mistrzostwach przecież nie grali. I jeszcze jedno. Bardzo mnie razi określenie, że w Legnicy startowała ścisła, europejska czołówka. Ścisła, europejska czołówka to właśnie kończy turniej w Norwegii (Carlsen, Karjakin, Svidler, Topałow, Radjabov). A czy do ścisłej, europejskiej czołówki nie należą Kramnik, Caruana, Grischuk, Morozevich, Gelfand, Iwanchuk, Ponomariov, Leko, Mamedyarov, Vitiugov, Adams, Giri czy Bacrot. Mający najwyższy ranking w Legnicy Dmitry Jakovenko jest aktualnie trzydziesty na świecie a większość zawodników, którzy go wyprzedzają to Europejczycy. Trzeba jednoznacznie stwierdzić, że w Legnicy grało ścisłe, ale zaplecze czołówki europejskiej. Propagandę sukcesu to już kiedyś przeżywaliśmy, ale Michał Bartel tego nie pamięta. Jakie były tego skutki, starsi je doskonale znają. Do oceny indywidualnych wyników reprezentantów Polski wrócę w kolejnym poście.

URL Trackback

Trackback - notka

Komentarzy: 7

  • Krzysztof Kledzik

    PZSzach sprawia wrażenie prywatnego klubu, a nie organizacji publicznej. Ciekawe czy wobec fali powszechnej krytyki kolejnego blamażu naszych asów osoby z kierownictwa związku zdecydują się na zamieszczenie rzetelnej oceny mistrzostw? Czy wymijająco pozostaną przy cenzurce wystawionej przez Michała Bartla?
    „W Mistrzostwach udział wzięło wielu zawodników ze ścisłej europejskiej czołówki” – dla pracowników biura oraz władz PZSzach-u każdy z cudzoziemców, który zgodzi się zagrać przeciwko naszej kadrze, jest osobą z „ścisłej czołówki światowej”. Jest to typowe zastosowanie powiedzenia „na bezrybiu i rak ryba”.
    Warto się zastanowić, czy takie osoby jak Carlsen, Kramnik, Aronian i inni koryfeusze szachów zgodzili by się zagrać z zawodnikami z polskiej kadry narodowej. W symultanie i owszem, ale chodzi o pojedynki jeden na jednego.

  • Klęska jak w 1241r. Dzisiaj trzeba znaleźć siły by tworzyć polskie szachy od nowa. Potrzeba ludzi, którzy chcą pracować z młodzieżą a nie na niej żerować. PZSzach w swoich strukturach to beton nie do przebicia, którego raczej trzeba omijać szerokim łukiem. Martwi mnie tylko fakt że pieniądze publiczne są marnowane przez tych nieudaczników.

  • Krystian

    A teraz z niecierpliwością oczekujemy „obiektywnej oceny” występu naszych asów od gwiazdy polskiego dziennikarstwa szachowego, Jerzego Ziemackiego.

  • Krzysztof Kledzik

    Panie Arturze, o wysysaniu pieniędzy z tzw. terenu przez PZSzach, opowiedział Adam Krawiec (prezes Klubu Gier Logicznych w Wadowicach Górnych) w wywiadzie udzielonym Krzysztofowi Jopkowi na łamach czasopisma MAT, nr. 2(34) 2013. Wynika z niego znany fakt, że związek żeruje na klubach od których wysysa pieniądze potrzebne mu do życia (opłaty rankingowe, podnoszenie tych opłat, składki, podnoszenie wysokości składek, licencje). W zamian daje niewiele lub nic. Oczywiście prezes Sielicki w wywiadzie-odpowiedzi zamieszczonym w powyższym czasopiśmie roztoczył wizję świetlanych możliwości rozwojowo-dochodowych tych klubów, jednocześnie sankcjonując wysysanie pieniędzy z prowincjonalnych klubów za sprawą niemocy organizacyjno-finansowej PZSZach-u.

  • Krystian

    Uwielbiam komentarze Krzysztofa Kledzika. To znalazłem u Nagrockiego:

    Krzysztof Kledzik 2013-05-19 06:58
    W nakręconym jakiś czas temu filmie reklamowym, nasze asy twierdziły że po otrzymaniu od HP super laptopów, Polska stała się liderem mobilnej mocy obliczeniowej, czy jakoś tak. Obecnie podarunek zestrzał się, mobilna moc laptopowa oklapła, podobnie jak nasza kadra narodowa. Koniecznie trzeba zakupić szybsze i lepsze laptopy, aby wydźwignąć nasze szachy z bryndzy. Jeżeli PZSzach-u nie będzie stać na laptopy, to proponuję zakup sprzętu znacznie tańszego, ale znacznie bardziej zmuszającego do myślenia – suwaków logarytmicznych .

    Link – http://www.nagrocki.net/opinie-kontrowersje/83-polskie-szachy/211-miejsce-polakow-w-europie

  • Krzysztof Kledzik

    Ten artykuł Zbigniewa Nagrockiego jest celnym strzałem, trafiającym m.in. prezesa Sielickiego prosto miedzy oczy. Z.B. zadał pytanie „za jakie zasługi dziennikarskie został Jerzy Ziemacki Dziennikarzem Roku 2012”. Myślę że ta nagroda była po części zachętą dla J. Ziemackiego, parafrazując wypowiedź ze „Świata według Kiepskich”, daną mu w intencji umysłowej potencji. Zresztą trudno liczyć na obiektywizm osób zgłaszających i rozpatrujących kandydatury do Hetmanów.
    Inne sprawy wymienione przez Z. Nagrockiego faktycznie stały się porażką PZSzach-u, pomimo iż pierwotnie związek zakładał że będą sztandarem jego „pieriestrojki” i „głasnosti”. Zamiast sukcesów i tryumfów pozostał niesmak odczuwany nawet przez zagorzałych zwolenników PZSzach-u. Co do Darka Świercza, to odnoszę wrażenie że momentami jest on traktowany przez związek trochę jako marionetka. Daleko mu do pozycji wypracowanej przez innych (byłych) młodych talentów. Zresztą związek wyraźnie nie ma pomysłu na Darka i jego karierę. Oczywiście ciągle jest szansa na wybicie się chłopaka, i mam nadzieję że zostanie to w końcu zrealizowane. Przydałby się ktoś, kto pokaże naszej kadrze seniorów że można grać na światowym poziomie.

Dodaj komentarz

Musisz sięzalogować aby móc komentować.

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

    kw.
    18
    czw.
    2024
    całodniowy IMEK Rodos
    IMEK Rodos
    kw. 18 – kw. 30 całodniowy
    W dniach 18-30.04.2024 roku na Rodos (Grecja) odbędą się Indywidualne Mistrzostwa Europy Kobiet z licznym udziałem Polek. Strona Lista startowa
  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog przez e-mail

    Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.

%d bloggers like this: