Po ukazaniu się wpisu kilka osób zwróciło się do mnie z prośbą o podanie więcej informacji o Witoldzie Bieleckim z Wrocławia.
Witolda Bieleckiego znałem od dawna. Przez kilka lat współpracowaliśmy razem z pismem poświęconym grze korespondencyjnej „Fernschach”. Często spotykaliśmy się w wydawnictwie „Manfred Gluth Verlag” w Loebau. Tam też poznałem jego syna Roberta, który był odpowiedzialny za stronę techniczną miesięcznika.
Okładka pisma „Fernachach International” przedstawia spotkanie robocze w wydawnictwie Manfreda Glutha (siedzi przy szachownicy). Stoją od lewej: Jerzy Konikowski, Witold Bielecki i Robert Bielecki.