Archiwum kategorii ‘„Odkrycie” Włodzimierza Schmidta’

gru
04

Kontynuuję moje spostrzeżenia dotyczące szkolenia w ramach Młodzieżowej Akademii Szachowej, które opublikowałem w artykule „Gorzka prawda” (Szachy/Chess 75/76-2002):

///////////////////////

Mnie zadawano na sesjach wiele pytań właśnie odnośnie otwarć. Młodzież ma najwięcej tutaj problemów, gdyż literatura w języku polskim jest jeszcze bardzo skromna. Chciałbym przytoczyć taki przykład z Zakopanego. Marcin Tazbir poprosił mnie o informację na temat takiego wariantu w Najdorfie: 1.e4 c5 2.Sf3 d6 3.d4 cd4 4.Sd4 Sf6 5.Sc3 a6 6.Gg5 e6 7.f4 Sc6!? Jest to rzadki wariant. Kiedyś widziałem jedną partię na ten temat. Dlatego od razu powiedziałem, że w tej chwili nie jestem w stanie mu wiele powiedzieć, gdyż nie jestem do tego przygotowany. Ale mogę to zrobić natychmiast po powrocie do Dortmundu i wtedy prześlę mu tematyczne partie. Tak też się stało. Wysłałem mu dyskietkę ze zbiorami partii o tym wariancie. Ale przeglądając je, stwierdziłem, że to jest bardzo interesujący temat. Wgłębiłem się więc intensywnie w jego analizę i owocem był artykuł w Chess Base Magazin 76/2000. Ostatnio rozegrałem nawet drogą elektroniczą kilka tematycznych partii, aby sprawdzić pewne idee. Tak właśnie powinien pracować współczesny trener szachowy. Kiedy zacząłem współpracować z Brzeskim, to w pierwszym rzędzie zwrócilem uwagę na słabe przygotowanie debiutowe Maćka. I w tym kierunku rozpocząłem z nim szkolenie. Tymczasem Bernard na prywatnych treningach zaaplikował Brzeskiemu jakieś ogólne tematy, które akurat w tym momencie nie miały większego praktycznego znaczenia. Tego chłopaka trzeba było najpierw nauczyć grać początkowe ruchy…

cdn

lis
30

Arcymistrz Włodzimierz Schmidt jest trenerem Akademii Młodzieżowej od dawna. Jako wielokrotny mistrz Polski i autorytet w temacie „Szachy” przez wiele lat nie zauważył słabości systemu szkolenia polskiej młodzieży.

Stwierdzenie: „Wiceprezes Włodzimierz Schmidt podkreślił, że słabe przygotowanie debiutowe jest problemem zarówno czołówki kobiet, jak i mężczyzn i zadeklarował gotowość nadzorowania pracy konsultanta debiutowego kadry kobiet i mężczyzn” nie jest „świeżym” problemem, lecz znanym od wielu lat. Już przeszło 10 lat temu zwróciłem uwagę na tę kwestię.

W artykule „Gorzka prawda” (Szachy/Chess 75/76-2002, strona 101) pisałem:

 

///////////////////////

Muszą być zachowane odpowiednie proporcje pomiędzy treningiem ogólnorozwojowym i specjalistycznym. Młodzież trzeba szkolić oczywiście we wszystkich kierunkach, ale faza debiutowa musi być bardzo mocno uwypuklona w procesie szkolenia. Debiuty muszą być odpowiednio dopasowane do stylu gry zawodnika i ciągle szlifowane. Zawodnik musi grać debiuty ze zrozumieniem i wiedzieć, jakie plany należy tam stosować. I tego trzeba nauczyć możliwie szybko. Oglądałem masę partii naszej najlepszej młodzieży i stwierdzam, że nie wszyscy tę fazę gry dobrze opanowali. Potem to widać w grze przeciwko silnym przeciwnikom. Na Akademii preferuje się przede wszystkim „ogólne” tematy. To jest na pewno ciekawe i pożyteczne, ale podobno zadaniem Akademii jest przygotowanie zawodników do najważniejszych imprez roku. A taka tematyka nie może spełnić tych oczekiwań. To jest poziom szkółki podstawowej i dlatego ta nasza młodzież nie może się później wybić, gdyż brakuje szkoły średniej, nie mówiąc już o wyższej szkole wtajemniczenia. Trzeba wprowadzić więcej wyspecjalizowanych tematów w kierunku poznawania nowych otwarć i udoskonalania repertuaru debiutowego zawodników.

cdn

Dla przypomnienia poprzednie odcinki:

Link 1 

Link 2

Link 3

Link 4

 

 

lis
28

W tekście „Gorzka prawda” (Szachy/Chess 75/76-2002) opisuję inne moje spostrzeżenia dotyczące przygotowania debiutowego kadry młodzieżowej.

///////////////////////

Moja współpraca z Radosławem Wojtaszkiem przebiegała bezproblemowo, ponieważ realizował on konsekwentnie nasze ustalenia.

Gorzej było z Brzeskim, który pod wpływem trenerów Akademii ciągle zmieniał swój – wcześniej wspólnie ustalony – repertuar debiutowy. Maciek opisał mnie w prywatnej korespondencji przygotowania do partii z Ryszardem Bernardem w trakcie mistrzostw Europy. Trener kazał mu grać zupełnie coś innego, niż to co było objęte naszym przygotowaniem. Ja przez rok opracowywałem Brzeskiemu repertuar, tymczasem Ryszard Bernard w ciągu 30 minut przygotowywał mu zupełnie co innego. Taka praca była tylko jednorazową akcją. Potem po mistrzostwach nikt już nie interesował się tym, co gra.

Dalej na stronie 104 artykułu piszę: „I to jest to, przed czym ja zawsze ostrzegałem: taki system szkolenia i przygotowania zawodników do ważnych imprez nie może przynieść na dłuższą metę większych efektów. Dlatego nasza utalentowana młodzież zdobywa wprawdzie medale w mistrzostwach świata i Europy, ale po osiągnięciu wieku seniora przestaje się zupełnie liczyć na arenie międzynarodowej…

Ale dlaczego tak się dzieje?

Dlatego, że są szkoleni na zasadzie impulsów. Poznają powierzchownie pewną wiedzę, którą potrafią wykorzystać na krótkim dystansie. Akademia nie przygotowuje ich do samodzielnej pracy i nie daje im odpowiedniego modelu pracy na przyszłość. Czyli młodzież nie jest przez trenerów Akademii odpowiednio zaprogramowana do właściwej pracy nad szachami. Oni jeszcze tego nie zrozumieli, że najważniejszą fazą w partii we współczesnych szachach jest prawidłowe otwarcie. Tutaj się przecież walczy o przewagę, tutaj buduje się plany gry środkowej…”.

cdn

 

lis
21

W piśmie Szachy/Chess 75/76-2002 ukazał się tekst „Gorzka prawda”, w którym opisałem moje różne spostrzeżenia dotyczące szkolenia młodzieży w Polsce.

Już wtedy zwrócilem uwagę na wiele istotnych problemów odnośnie przygotowywania zawodnikom repertuaru debiutowego. Najważniejsze fragmenty:

Obecnie w szachach światowych jest taki trend, że szachiści dążą do ustalenia stałego repertuaru debiutowego. Może on być nawet wąski, ale musi być dobrze przygotowany. Trening polega na permanentnym wyszukiwaniu nowych wzmocnień, aby potem zaskoczyć przeciwnika w czasie partii jakąś nowinką. Tak pracuje większość czołowych zawodników, którzy mają coś do powiedzenia w światowych szachach. W ten sposób gracze mają opanowane do perfekcji swoje debiuty i nie boją się, że ktoś może się na nich przygotować. Oczywiście wprowadza się od czasu do czasu nowe elementy w tej fazie gry. Ciągła wędrówka po różnych otwarciach i ustawiczne wypróbowywanie nowych wariantów nie jest godne polecenia. W ten sposób nie będziemy mieli żadnego dobrze opanowanego debiutu i to może być bezlitośnie wykorzystane przez przeciwnika, który znajdzie luki w naszym powierzchownym przygotowaniu.

Repertuar debiutowy musi odpowiadać stylowi gry zawodnika. Trener nie może narzucać zawodnikowi takich systemów, które sam dobrze zna, ale które nie odpowiadają podopiecznemu. Trener musi być więc wszechstronnie wykształcony i musi być w stanie postawić swemu uczniowi właściwą diagnozę odnośnie reperuaru debiutowego!

Tymczasem trenerzy Akademii pracują w innym kierunku. Po raz pierwszy spotkałem się z tym problemem na mistrzostwach świata w Duisburgu w 1992 roku. Odwiedzałem wielokrotnie polską ekipę i widziałem jak nasi szkoleniowcy przygotowują młodzież do każdej partii. To było przygotowanie na przeciwnika. W ten sposób zawodnicy grali ciągle nowe rzeczy.

Tu chodziło o moment zaskoczenia. Ale takie podejście do szachów ma „krótkie nogi”. Przez to w dużej części nasza młodzież nie jest w stanie porządnie grać ani jednego wariantu debiutowego. To samo zauważyłem na innych ważnych mistrzostwach w Halle. Tak pracuje najczęściej polska młodzież w czasie ważnych zawodów: w ciągu pół godziny przygotowanie do partii jakiegoś wariantu. Nawet, jak się go nigdy w życiu nie grało. W tak krótkim czasie jest niemożliwe gruntowne przygotowanie do partii jakiegoś wariantu.

cdn

lis
19

 Protokół z zebrania zarządu

Warszawa, biuro PZSzach, Al. Jerozolimskie 49

27 października 2012 r. godz. 10.00-18.00

 

c Szkolenie zawodniczek

Zarząd przedyskutował sprawę szkolenia czołowych polskich zawodniczek pod kątem przygotowania do nadchodzących Drużynowych Mistrzostw Europy. Agnieszka Fornal-Urban wyraziła opinię, że szkolenie kobiet prowadzone jest w stopniu wysoce niezadowalającym.

////////////////////

Do krytyki stanu wyszkolenia naszych zawodniczek przyłączyła się także dyrektorka Młodzieżowej Akademii Szachowej Agnieszka Fornal-Urban.

Do tej pory było wszystko super i wychwalano zasługi wieloletniego trenera kadry kobiecej Marka Matlaka. A tu nagle krytyka i to bezpośredniej przełożonej szefa trenerów MASZ.

To jest coś niespotykanego w dotychczasowej działalności Polskiego Związku Szachowego!

Bardzo trafnie ocenił sytuację szachów kobiecych  jeden z dyskutantów mojego bloga:

slawomirus

18 listopada 2012 o godz. 15:32

Niestety Monika nie dała rady wygrać na zamówienie czarnymi, Bułgarka grała solidnie. Szkoda bo po wygraniu z Hou Yifan i odpadnięciu kilku innych faworytek wydawało się , że można zajść daleko. Żeby to jednak zrobić trzeba przede wszystkim grać równo. Jak podkreślił trener męskiej drużyny Rosji Jurij Dochojan, największe szanse w mistrzostwach mają zawodniczki, które grają normalne szachy, na średnim wysokim poziomie i są w stanie wykonać 40 dobrych ruchów (ciekawy wywiad http://chess-news.ru/node/10113). Monice nie można odmówić siły woli, walki. Doskonale rozegrała 2 partię z Hou Yifan, świetnie końcówkę 3 partii. Niestety przydarzyła jej się też prosta podstawka figury w 1 pierwszej partii ze Stefanową , czy słaba gra środkowa w pierwszej partii z Hou Yifan. Wydaje się też, że szwankowało też przygotowanie debiutowe , szczególnie kolorem białym.Dziwnym wydaje się, że była bez sekundanta na turnieju ( tak wynikało z jej słów na konferencji), nie wiem z czego to wynikało.
Co do Iwety, to kontynuowała swoją ” ulubioną” grę , czyli słabo rozgrywane debiuty i kładzenie nacisku na orginalną grę (mnie szczególnie „przypadł” do gustu patent na roszadę pionową z 2 partii z Girya, pion g4, wieża g1 i g3, król f1 i g1). Niestetu ta „orginalność” nie wystarczyła nawet na mało finezyjną rosyjską zawodniczkę.
Mistrzostwa świata kobiet potwierdzają( jak niejednokrotnie podkreślano na tym forum), że polskie szachy kobiece, to przede wszystkim szachy drużynowe, gdzie dziewczyny są w stanie postawić takim tuzom jak Rosja i przywieźć medale. Natomniast indywidualne czołówka światowa nam ucieka, nasze najlepsze zawodniczki nie robią postępów, nowych gwiazd na horyzoncie brak.

lis
17

Protokół z zebrania zarządu
Warszawa, biuro PZSzach, Al. Jerozolimskie 49
27 października 2012 r. godz. 10.00-18.00

c Szkolenie zawodniczek

Wiceprezes Włodzimierz Schmidt podkreślił, że słabe przygotowanie debiutowe jest problemem zarówno czołówki kobiet, jak i mężczyzn i zadeklarował gotowość nadzorowania pracy konsultanta debiutowego kadry kobiet i mężczyzn.

Link

///////////////////

Włodzimierz Schmidt pełnił w latach 1999-2004 funkcję wiceprezesa Zarządu Polskiego Związku Szachowego do spraw sportowych i ponownie od 2009 roku jest na tym samym stanowisku.

Do jego obowiązków należy więc obserwacja gry czołówki juniorek, juniorów, kobiet i mężczyzn oraz ocena stanu wyszkolenia naszych kadr.

Czy to robił? Raczej nie! Włodzimierz Schmidt dopiero na zebraniu zarządu PZSzach w dniu 27 października 2012 podkreślił, że słabe przygotowanie debiutowe jest problemem zarówno czołówki kobiet, jak i mężczyzn i zadeklarował gotowość nadzorowania pracy konsultanta debiutowego kadry kobiet i mężczyzn.

Arcymistrz odkrył dopiero teraz pewien problem, o którym ja już pisałem dawno temu!

Zapraszam do lektury tekstów na mojej stronie w temacie Akademia Młodzieżowa.

Oto fragment:

Młodzieżowa Akademia Szachowa w Zakopanem 1999 

Gorzej było z debiutami. Zauważyłem, że młodzież ma z tym dość duże problemy. Wielu gra debiuty, których nie rozumie. Niektórzy trenerzy preferują wiedzę encyklopedyczną. Część młodzieży uczy się mechanicznie debiutów do około 15-20 ruchów i potem ma trudności ze znalezieniem właściwego planu gry. Operuje się przede wszystkim kodami, nie nazwami otwarć, czy wariantów. A więc mówi się np. B33, E32 itd.

Zrobiłem mały eksperyment. Ustawiłem pozycję po ruchach 1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 3.Gc4 Sf6 i poprosiłem o podanie nazwy otwarcia. Tylko jedna osoba z ośmiu wiedziała, że jest to obrona 2 skoczków. A była to grupa „średniaków”. Wszyscy reprezentowali już Polskę na mistrzostwach świata i Europy.

Dlatego ten przypadek zmobilizował mnie do napisania książki „Szybki kurs debiutów” z przeznaczeniem dla młodzieży. Ta książka ukazała się w 2000 roku w wydawnictwie „Penelopa” i dostała ją gratis cała grupa „maluchów” na mojej ostatniej sesji w Wiśle.

Link

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

    kw.
    5
    pt.
    2024
    całodniowy Turniej kandydatów
    Turniej kandydatów
    kw. 5 – kw. 23 całodniowy
    Impreza w kategorii kobiet i mężczyzn odbędzie się w Toronto w dniach 5-24 kwietnia 2024. Uczestniczki: Lei Tingjie, Lagno, Goryachkina, Salimova, Muzuchuk A., Vaishali, Tan Zhongyi, Koneru Uczestnicy: Nepomniachtchi, Praggnanandhaa, Caruana, Abasov, Vidit, Nakamura, Firouzja, Gukesh Więcej[...]
    kw.
    18
    czw.
    2024
    całodniowy IMEK Rodos
    IMEK Rodos
    kw. 18 – kw. 30 całodniowy
    W dniach 18-30.04.2024 roku na Rodos (Grecja) odbędą się Indywidualne Mistrzostwa Europy Kobiet z licznym udziałem Polek. Strona Lista startowa
  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog przez e-mail

    Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.