Archiwum kategorii ‘Szkolenie w szachach’

sty
21

Kontynuacja serii 242

Kontynuacja tematu 238

Przypominam, że od wielu lat głoszę tezę: „We współczesnych szachach wyczynowych kluczowe jest otwarcie” i opieram się na stwierdzeniach kompetentnych autorytetów światowego formatu:

Mimo tej logicznej teorii, ciągle otrzymuję od Internatów w kraju pytania w tej kwestii, np. wielkim zaskoczeniem był dla mnie na początku 2017 roku email Czytelnika bloga, który napisał:

„Załączam plakat szkoleniowy świeżo upieczonego trenera II klasy Polskiego Związku Szachowego, który zamieścił na znanej stronie. Co pan o tym sądzi?”.

Napisałem wtedy na blogu – Totalna bzdura. Praca z debiutami uczy właśnie zrozumienia istotnych idei gry w szachy, czyli strategii i taktyki królewskiej gry! Tego końcówki nie nauczą!

A swoją drogą, aby dojść do końcówki, trzeba przejść najpierw pomyślnie początek partii i następnie grę środkową!

Do dnia dzisiejszego czołowi trenerzy Polskiego Związku Szachowego nie wypowiedzieli się w tej kwestii, a powinni.

Jeden z czołowych polskich szkoleniowców nawet w swojej książce dla młodzieży powtarza absurd Gerzadowicza.

Problem jest jednak nadal aktualny. Mamy zdolną młodzież, która do pewnego momentu ich sportowego rozwoju odnosi sukcesy. Potem następuje stagnacja, co widać po wynikach na arenie międzynarodowej (rankingi FIDE) oraz stanu wyszkolenia (analiza partii).

Już w 2003 roku zaproponowałem ówczesnemu prezesowi PZSzach opracowanie przez grupę krajowych i doświadczonych trenerów ogólnego planu szkolenia dla młodzieży. Propozycja spodobała się, ale moja rada – do dnia dzisiejszego – nie została zrealizowana w praktyce!

 

 

 

 

lip
20

Kontynuacja odcinka 176
Marcin Zimerman z Bolesławca napisał:
„Jej największą piętą achillesową były debiuty i że zaczęła nad nimi pracować za późno. Na kanale Caruany jest z nią cały wywiad i mówi tam, że główną przewagą zawodników czołowki nad nią było przygotowanie debiutowe, dostawała złe pozycje po kilkunastu ruchach i później musiała nadrabiać w grze środkowej”.
link
link

cze
10

Kontynuacja odcinka 222

(Zdjęcie: David Llada)

Zapewne wielką niespodzianką dla wielu osób (także dla mnie) był wywiad czołowej zawodniczki kraju Kariny Szczepkowskiej-Horowskiej (obecnie Cyfka) w piśmie Polskiego Związku Szachowego MAT (1-2016). Nasza arcymistrzyni dość krytycznie odniosła się do współpracy z wieloletnim trenerem kadry kobiet Markiem Matlakiem.

Kilkakrotnie pisałem wcześniej, że trzeba dokonać wreszcie zmiany na tym stanowisku w celu wprowadzenia „świeżości”. Karina Szczepkowska-Horowska w wywiadzie wyraźnie też mówi „…pan Marek już długo jest z nami …”.

Następnie co mnie zaszokowało, to że trener kadry męskiej i zarazem mąż konkurentki naszej młodej zawodniczki, Bartosz Soćko współpracuje z arcymistrzynią:

Gdy zaczęłam, pracować z Bartoszem Soćko i wprowadziłam nowy repertuar debiutowy, to już po dwóch turniejach z impetem przekroczyłam barierę rankingową 2400.   

Dalej Pani Karina mówi: „Zmieniliśmy repertuar debiutowy białymi całkowicie, czego efektem było m.in. drugie miejsce na Memoriale Radzikowskiej, wynik na II Lidze Seniorów (5 z 5) czy wynik na lidze chorwackiej-to wszystko dzięki nowemu repertuarowi!

Pocieszające jest to, że wreszcie nasze kadry pojęły, że bez dobrego repertuaru debiutowego nie ma co liczyć na większe sukcesy turniejowe!

To jaka była rola trenera kadry? Karina Szczepkowska-Horowska: „Dodatkowo raz w miesiącu dostajemy, jako kadra, od pana Marka Matlaka zestaw zadań do rozwiązania…”.

Dalej: „Myślę, że w Polsce jest sporo arcymistrzów, którzy podjęliby się współpracy z nami i wnieśliby jakąś świeżość”.

////////////////////////////////////////////

Obecnie trenerem kadry kobiet jest arcymistrz Marcin Dziuba. Zatem sprawa jest jasna: Trzeba zająć się intensywnie poprawą największej słabości naszej czołówki, która brzmi: DEBIUTY! 

lut
04

Po ukazaniu się ostatniego odcinka 215, otrzymałem od Internautów kilka pytań odnośnie wypowiedzi lidera polskich szachów Jana Krzysztofa Dudy:

Z uwagi nad pracą o meczu Nepomniajaszczyj-Carlsen nie miałem czasu na przygotowanie odpowiedniego wpisu i tylko ograniczyłem się do szybkiej odpowiedzi drogą prywatną (emailową).

Problem znaczenia fazy debiutowej we współczesnych szachach był omawiany wielokrotnie na blogu. W dalszym ciągu wzbudza to wiele kontrowersji i młodzi szachiści często mają wątpliwości w tej kwestii, ponieważ nie ma konkretnych wskazań Polskiego Związku Szachowego, czyli brakuje programu szkolenia dla młodzieży z ambicjami sportowymi.

Tymczasem często polskie autorytety ogłaszają swoje teorie sprzeczne z tym, co głoszą wybitni arcymistrzowie oraz trenerzy. Pisałem o tym wielokrotnie w różnych publikacjach, także na tym blogu. Okazuje się, że dalej jest wiele wątpliwości w tej kwestii.

W Polsce lekceważono fazę debiutową, gdyż uważano,  że najważniejsza jest gra środkowa i końcówki. Tymczasem „zagraniczni” pracowali usilnie nad otwarciami. Nasi mistrzowie często nie mogli wyjść z debiutu z  możliwą pozycją do dalszej gry. To pokazała praktyka turniejowa od 1945 roku. Wystarczyło przestudiować partie z książki o turnieju w Sopocie 1951 oraz w innych publikacjach.

Stanisław Gawlikowski opisał w jednej ze swoich książek grę wielokrotnego mistrza Polski Bogdana Śliwy w Budapeszcie. Przedstawiłem ten problem w tym wpisie:  http://www.blog.konikowski.net/2021/06/16/problemy-polskich-szachow-68/

cdn

 

 

 

maj
14

Kontynuacja odcinka 204

Niestety sprawdziła się zapowiedź Krzysztofa Pytla. Dla przypomnienia:

Węgrzy są  bardzo silni w debiucie i jeśli tę fazę gry przejdziemy pomyślnie, to mamy szanse na pozytywne wyniki.

W początkowym stadium gry rzeczywiście nie mieliśmy praktycznie wiele do powiedzenia i oba mecze przegraliśmy wysoko:

I runda 6.5-3.5

II runda 6-4

Pamiętam, że w pierwszej partii Steczkowski na 10 szachownicy dość szybko wygrał z Forro, gdyż przeciwnik wpadł mu w wariant. To był pouczający przykład na temat znaczenia otwarć w szachach.

Natomiast nasi liderzy przegrali swoje pojedynki: Lewi z Tompą oraz Pytel z Nagy.

Ja też zawiodłem, ale mój przeciwnik był bardzo silny i miał za sobą już wiele rozegranych partii z arcymistrzami.

W pierwszym pojedynku graliśmy 1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 3.Gc4 Sf6 4.d4 exd4 5.e5 i teraz Węgier zaskoczył mnie odpowiedzią 5…Sg4. To był poboczny wariant, którego nie znałem. Nie był on analizowany w książce Keresa Teoria debiutów szachowych, część 1 (Warszawa 1954), z której przygotowywałem swój repertuar.

Aby wyjść jako tako z debiutu, straciłem na to wiele czasu. W rezultacie przekroczyłem czas w złożonej pozycji. W moich notatkach z tamtego wydarzenia mam uwagę: przekroczyłem czas w wygranej pozycji. To nie jest tak zupełnie zgodne z prawdą. Końcowa pozycja była bardzo skomplikowana i przeciwnik tylko jedynymi ruchami mógł w najlepszym wariancie się uratować na remis.

To była chyba jedyna sytuacja (w klasycznych szachach) w moim życiu, w której nie zmieściłem się w limicie czasowym. Jak do tego doszło? W tym czasie ogólnie stosowano u nas zegary polskie, w których kontrolna strzałka opadała po 5 minutach. W Łodzi graliśmy na zegarach niemieckich z NRD GARDE, które na zakończeniu strzałki miały kółka. To sprawiało optyczne wrażenie, że jest jeszcze około półtora minuty do kontroli czasu. Grałem nim po raz pierwszy i nie przyjrzałem mu dokładnie. Ten błąd kosztował mnie stratę punktu!

W drugiej partii wybrałem Wariant archangielski w partii hiszpańskiej, który w tym czasie był dopiero w fazie głębszych badań teoretycznych i praktycznych. Publikacje na ten temat były bardzo skąpe. Sam tworzyłem też swoją teorię. Przeciwnik w pewnym momencie zastosował rzadki wariant, który znałem pobieżnie. W krytycznym momencie popełniłem błąd i przegrałem. Ten wypadek uświadomił mnie, że mam jeszcze duże braki teoretyczne.

W tym okresie zajmowałem się intensywnie kompozycją szachową, co kosztowało mnie wiele czasu. Odnosiłem w tej dziedzinie sukcesy w konkursach międzynarodowych, co mnie mocno dopingowało. Ale na tym ucierpiała gra praktyczna.

Dlatego już później w swej pracy trenerskiej zwracałem na to uwagę, że trzeba skoncentrować się na jednej konkurencji, jeśli zamierza się odnosić znaczące sukcesy!

Po meczu postanowiłem zająć się dokładniej tym wariantem, co przyniosło mi w rezultacie sporo zwycięstw. Swoje doświadczenia opisałem potem w dwóch książkach:

Więcej informacji

   Więcej informacji

cdn

lut
24

Kontynuacja odcinka 196

Gość napisał: Polski Związek Szachowy organizuje dla instruktorów szkolenie (on-line). W zespole trenerskim jest osoba, która w 2003 roku w trakcie dysputy o treningu wirtualnym była przeciwna tej metodzie szkolenia, w dyskusji nie była zbyt Panu przychylna i poparła Bartłomieja Macieję – autora teorii

Trening przez Internet jest głupotą!

////////////////////////////////////

Komunikat kursu instruktorskiego PZSzach (on-line)

19 marzec –11 kwiecień 2021 

  1. ORGANIZATOR – na zlecenie PZSzach.
  • Podkarpacki Związek Szachowy
  1. MIEJSCE

 Kurs odbędzie się w formule nauki zdalnej (on-line)

III. NARZĘDZIA DO PRZEPROWADZENIA ZAJĘĆ

  • Kurs zostanie przeprowadzony z wykorzystaniem popularnych komunikatorów ZOOM

i Clickmeeting.com

Kursanci otrzymają specjalnie spersonalizowane linki do uczestnictwa w kursie.

III. TERMIN

  • 19-21 marzec, 26-28 marzec, 9-11 kwiecień 2021.
  1. PROGRAM GODZINOWY I BLOKI TEMATYCZNE
  • piątek 3 h (18.15 – 20.30), sobota i niedziela po 6 h (9.00 – 13.30) – z 30 minutową przerwą. Szczegółowy harmonogram kursu zawarty jest w osobnym dokumencie.
  • część szachowa (10 godzin)
  • część metodyczna (25 godzin)
  • część pedagogiczna (10 godzin)

Egzamin

  1. ZGŁOSZENIA (wraz z adresem e-mail i nr telefonu kontaktowego)
  • do 13 marca 2021 na adres zaskalski@pzszach.pl  tel. kom. +48 504627663
  • Ilość miejsc ograniczona, decyduje kolejność zgłoszeń
  • W kursie uczestniczyć mogą obywatele polscy (lub obywatele krajów UE zameldowani w Polsce), pełnoletni, z minimum średnim wykształceniem. Warunkiem jest posiadanie min. II kategorii szachowej, lub III kategorii szachowej i kwalifikacji pedagogicznych.
  1. FINANSOWANIE

 Całkowity koszt kursu wynosi 550 zł.

Wpłaty należności na konto: Podkarpacki Związek Szachowy 12 9096 0004 2012 0082 3739 0001  do dnia 16 marca 2021.

Lista prelegentów prowadzących kurs:

Zajęcia poprowadzą m. in.  GM Artur Jakubiec, IM Jan Przewoźnik, KM Paweł Zaskalski

Organizator zastrzega sobie prawo do ostatecznej interpretacji i zmian w komunikacie.

Źródło

////////////////////////////////////

Ten temat omawiałem wielokrotnie w różnych publikacjach, także na blogu. Gość zasugerował, abym przypomniał to, ponieważ problem jest nadal aktualny!

paź
19

Kontynuacja odcinka 194

Arcymistrz Jan Krzysztof Duda: „Na najwyższym poziomie zawodnicy trenują głównie debiuty; szukają nowych idei, aby zaskoczyć przeciwnika”! 

Temat „Debiuty naszych kadr” nie ma końca.

Do niedawna byłem nieliczny, który poruszał tę kwestię i z tego powodu byłem oskarżany przez moich oponentów o to, że piszę negatywnie o polskich szachach, obrażam naszych szachistów itd. Dobrze jest zatem, że i inni też zauważają ten problem i mają odwagę o tym pisać!

Ale czy to cokolwiek zmieni, skoro w polskich szachach jest ogólnie negatywne nastawienie do studiowania otwarć i propaguje się hasło „Studiuj końcówki, a w debiucie dasz sobie radę!

Jeden z kolegów powiedział mi przed laty: „Ty możesz sobie pisać, co chcesz, ale Teorii Capablanki nigdy nie przebijesz. Autorytet byłego mistrza świata w Polsce jest zbyt wielki…”.

Ostatnio zacząłem nawet przypominać na blogu czasy, kiedy zaczynałem grać w szachy turniejowe: link.

Dla przypomnienia kilka ciekawych wpisów:

Link 1

Link 2

Link 3

Link 4

Link 5

 

 

 

mar
17

W trakcie mojej wieloletniej pracy trenerskiej często zadawano mi pytanie: „Jak mam poprawić swoją technikę gry, szczególnie w taktycznym aspekcie”? Dawałem rady, które były mi oczywiście znane z wskazań radzieckich fachowców.

Tej problematyce poświęciłem w mojej książce „Szachy dla przyszłych mistrzów” trzeci rozdział: „Ćwiczenie techniki liczenia wariantów oraz zmysłu taktycznego” (fragment).

Z uwagi na ograniczenia techniczne zamieściłem tylko 20 przykładowych zadań, ale zaproponowałem literaturę uzupełniającą.

Po ukazaniu się książki kilku czytelników było zawiedzionych tak małą ilością ćwiczeń. Obiecałem, że uzupełnię to dodatkowymi pracami. I tak w krótkim czasie wraz z Jackiem Gajewskim ukazały się dwie książki:

Mistrzowie świata i ich 400 kombinacji szachowych (Caissa 2017).

Kombinacje szachowe (RM 2020).

Z pomocą zawartych w tych książkach zadań można poprawić taktyczne właściwości w zakresie taktyki!

Do tej pory otrzymałem w prywatnej korespondencji sporo pochwał o trafności tematyki. Ostatnio napisał do mnie Ulrich Jahr, znany działacz i trener szachowy z Bydgoszczy:

Twoja książka z kombinacjami szachowymi świetnie zdała egzamin. Na dwu ostatnich zajęciach przerobiłem po sześć kombinacji najłatwiejszych, czyli proste maty i zaawansowany pionek. Okazało się, że młodzież bardzo się tym zainteresowała i wszystkie te przykłady zostały rozwiązane. Oczywiście kolejne będą mieć wyższy stopień trudności, więc może zbyt wcześnie wyciągać więcej wniosków.

 

 

 

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

    paź
    6
    niedz.
    2024
    całodniowy Ekstraliga
    Ekstraliga
    paź 6 – paź 15 całodniowy
    Więcej informacji o turnieju
    lis
    20
    śr.
    2024
    całodniowy FIDE World Championship 2024
    FIDE World Championship 2024
    lis 20 – gru 15 całodniowy
    Mecz o  mistrzostwo świata: Ding Liren – Gukesh D Więcej informacji: Szachy w moim życiu.: Mistrzostwa Świata odbędą się w Singapurze! (konikowski.net)    
  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog przez e-mail

    Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.