cze
07

Ponurym paradoksem jest to, że w kilka dni po sfałszowaniu wyborów do parlamentu EU mają się odbyć obchody 25-tej rocznicy innych niesławnych wyborów, tych z 4 czerwca 1989 r. Były one wtedy reklamowane jako wyraz demokracji, co jest wierutną bajką, albowiem były to wybory tylko częściowo wolne z góry stalonymi limitami miejsc poselskich: aż 65% dla PZPR, ZSL i SLD, a dla opozycji tylko 35%. Każdy przyzna, że była to kpina z demokracji, choć w mediach określa się je jako wolne. Mimo że w wyborach wzięło udział tylko 62% uprawnionych (a należało je zbojkotować i domagać się jednak wolnych wyborów) opozycja odniosła ogromny sukces: do Sejmu wprowadziła 160 przedstawicieli, a do Senatu 92. Wybory „częściowo wolne” były konceptem godnym ustaleń Magdalenki i” republiki okrągłego stołu”, która miała tupet ogłosić się…IIIRP, choć jest prolongatą PRL-u jako PRL-bis.

Ten stan rzeczy trwa do dzisiaj, a ustalenia z Magdalenki paraliżują reformę państwa. Żyjemy więc w tej „republice okrągłego stołu”, po 10 kwietnia 2010 r. zdegradowanej jeszcze do rangi „republiczki smoleńskiej”. Nie naród jest suwerenem, ale układ post-komunistyczny. Wbrew słowom pewnej aktorki wybory 4 czerwca 1989 r. nie oznaczały końca komunizmu w Polsce. Były zaledwie jednym z elementów przegrupowań sił reżimu, PZPR i jej przybudówek. Nastąpiło także przetasowanie nomenklatury i przejściowe „uśpienie” jej działań oficjalnych na rzecz manewrów ukrytych. Jednocześnie komuniści – w ciągu jednej nocy – stali się właścicielami spółek. Cudowne to uwłaszczenie im nie wystarczyło: ruszyła niekontrolowana grabież majątku państwa, poczynając od głośnej afery FOZZ, matki wszystkich afer. Ba, znamy to prawie na pamięć, ale właśnie tę prawdę oficjalne media tuszują jak mogą, szczególnie z okazji rocznic. Farsa wyborcza 4 czerwca 1989 r. Była wstępem do kolejnych niedemokratycznych elekcji jak „wybór” Jaruzelskiego na prezydenta IIIRP, który właściwie był nominacją w Zgromadzeniu Narodowym ( ta nazwa też jest farsą), a mimo głosowania (generał uzyskał prezydenturę stosunkiem głosów 270:233 przy 34 wstrzymujących się od!) parodię tej elekcji pogłębiał brak kontrkandydata. Towarzysz generał – rozzuchwalony sukcesem – w dwa tygodnie potem proponował w Sejmie kandydaturę gen.Kiszczaka na…premiera! Byłby to sprawdzony tandem czyli agent Wolski ze swoim specem od brudnej roboty, tandem holowany przez władców Kremla. Jaruzelski nie zostałby prezydentem, gdyby nie natrętna i energiczna kampania Adama Michnika, który  artykułem „Wasz prezydent – nasz premier” przemycał dubeltowe kłamstwo, bo i premier Mazowiecki był „wasz”: zaczynał karierę w r.1952 jako stalinowski agitator i współautor książki „Wróg pozostał ten sam”, a również redagował „Wrocławski Tygodnik Katolików”, gadzinówkę inspirowaną przez sowiecki wywiad… A w r.1953 oczerniał w tym piśmie biskupa Kaczmarka!

Pozorna metamorfoza Mazowieckiego w latach 70-80 była teatrzykiem dla naiwnych, podobnie jak dysydenckie wyczyny Michnika zakończone powrotem do pełnego poparcia „ojców chrzestnych” IIIRP, którzy nagle stali się ludźmi honoru! A „Gazeta Wyborcza” stała się bastionem „resortowych dzieci” – inaczej mówiąc czerwonych dynastii, te zaś stanowią rdzeń IIIRP, państwa dla elit, a nie dla obywateli. A wszystko zaczęło się tak niewinnie – okrągły stół i wybory „kontraktowe”…Dzisiaj jest to nawet państwo protegujące morderców żołnierzy wyklętych, a skazujące studentów za protesty przeciw wykładom „profesora-majora KBW”! Niewątpliwie jest to PRL-bis ze stalinowską skazą, a także „kraj absurdów” jak to celnie opisał ekonomista Janusz Szewczak oraz „gnojówka” (afery i korupcja) jak o IIIRP mówił Marek Nowakowski. Nie warto było głosować 4 czerwca 1989 r., dopiero teraz wybory mają sens, tylko trzeba patrzeć na ręce panom od serwerów. Działa też „sekta dwukrzyżykowców” –  opisana na portalu naszeblogi.pl, jej adepci fałszują wynik wyborów stawiając drugi krzyżyk na kartach oddanych na PiS, co automatycznie unieważnia poprawnie wrzucony do urny głos. Proste? Sfilmowano też panów z komisji wynoszących worki z głosami, bez protokołu. A z czasem odkryjemy więcej takich manipulacji. Tymczasem jednak Platforma O(ligarchów) płynie do przodu, wygrywając rzekomo o włos. O włos Michnika? Bo to on przecież jest medialnym patronem układu. W wieku XIX-tym John Stuart Mill pisał o „ true and false democracy”, gdyby zmartwychwstał (pochowany w Avignon), byłby bardzo zaskoczony nowoczesną praktyką wyborów.

Wykładnikiem demokracji są też suwerenne sądy, natomiast w IIIRP działają one „na telefon” układu rządzącego, co sygnalizowano wielokrotnie, nie tylko w sprawie Wyszkowskiego. Ostatnim przypadkiem jest właśnie skandaliczny wyrok skazujący studentów na areszt do 30 dni i grzywny w wysokości do 5 tysięcy złotych za buczenie, gwizdanie i wykrzykiwanie haseł przed wykładem profesora-majora KBW Baumana. Apel o represje wobec studentów padł z ust prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, który nazwał studentów…”hołotą, której nie będzie tolerował”. Słowa to haniebne, bo jeśli protest studencki jest dziełem „hołoty”, to jak nazwać zbrodniczą przeszłość majora KBW? Nadal promowanego przez środowisko „Gazety Wyborczej”. A warto też przypomnieć wykład prof.Bortkiewicza w Poznaniu, zakłócony przez nieustalonych dobrze sprawców, którzy demolowali salę. Tu nie wyciągnięto żadnych konsekwencji, bo prof. Bortkiewicz jest wrogiem dla układu i GW! Akcja tych łobuzów (nikt ich nie nazwał hołotą!) przypomina represje wobec profesorów w maoistowskich Chinach, gdzie posuwano się do aktów fizycznej przemocy. A ostatnio Michnik obraził prof.Legutko (filar opozycji jak Bortkiewicz lub Zybertowicz) w sposób tak wulgarny, że represje wobec prof. Tatarkiewicza w r.1950 wydają się szczytem elegancji, bowiem w liście otwartym ośmiu studentów filozofii (z legitymacjami PZPR i z właściwym rodowodem) oskarżało go tylko o „wystąpienia wrogie budującej socjalizm Polsce”. Po latach sygnatariusze tego haniebnego listu sami uznali swoje zarzuty wobec Tatarkiewicza za „groźne i koszmarne bzdury”. Niestety, podobnej ekspiacji nie oczekuję ze strony Michnika, jednego z ojców chrzestnych PRL-bis. Musi iść w zaparte, nie może oddać reduty GW, stojącej na straży republiki okrągłego stołu i zakalca z Magdalenki.

Marek Baterowicz

 

URL Trackback

Trackback - notka

Komentarzy: 9

  • Powyższy tekst Marka Baterowicza znacząco obniża poziom tego interesującego bloga SZACHOWEGO. Jednostronnie i fałszywie wiąże pożyteczne inicjatywy SZACHOWE z poglądami polityczno-historycznymi, których nie tylko ja zupełnie nie akceptuję – a uważam, że nie ma sensu z nimi dyskutować. Gdyby nie ciekawe osoby świata SZACHOWEGO oraz wiele pożytecznych kwestii
    SZACHOWYCH… po tym tekście „Czerwona farsa” (i wielu innych podobnych, tego autora) musiałbym z żalem wykreślić http://www.blog.konikowski.net z moich SZACHOWYCH stron. Z poważaniem dla Pana Jerzego Konikowskiego – Sebastian Nieznaj

  • Wielokrotnie podkreślałem, że Marek Baterowicz jest szachistą i publicystą. Dlatego zamieszczam jego polemiczne artykuły. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie każdemu felietony autora przypadają do gustu. Podobnie jak inne czysto szachowe teksty publikowane na blogu także często spotykają się z krytyką. Przypominam dzialalność szachisty warszawskiego Janusza Szpotańskiego, który naraził się nawet samemu Gomułce. Np. http://www.blog.konikowski.net/2011/06/30/janusz-szpotanski-1929-2001/

  • raj777

    Ciekawy artykuł, ładnie deszyfruje polityczny matrix, który panuje w Polsce. Ale jest chyba jakimś znakiem czasów, że pisze go autor mieszkająca w Australii, na blogu osoby mieszkającej w Niemczech. Widać ten znaczny dystans pozwala spojrzeć na Polskę bez politycznie poprawnych klapek na oczach. Brawo!

  • amator

    Już wiemy z poprzednich artykułów, że mamy głosować na PiS. Następne artykuły będą przypuszczalnie o tym samym. Nie po to zaglądam na bloga szachowego. Skoro p.Marek Baterowicz jest szachistą, to może by napisał coś o szachach w Australii? To by mogło być ciekawe.

  • Teksty Marka Baterowicza wywyołują zawsze wiele emocji. Mają one swoich sympatyków oraz oponentów. Nie widzę w tym nic złego. Na tym polega demokracja. Dla mnie są bardzo interesujące, ponieważ omawiają problemy współczesnej historii Polski.
    A swoją drogą zwrócę się do Pana Marka z propozycją napisania artykułu o życiu szachistów w Australii.

  • krakowiaczek

    Brawo panie Marku, dzięki Panu młodzi miłośnicy szachów mogą poznać prawdę o historii swojego kraju. A prawda często nie tylko u nas jest towarem deficytowym.

  • raj777

    Artykuł p. Baterowicza warto przeczytać jeszcze raz w kontekście aktualnie trwającej „afery taśmowej”. W rozmowie Marka Belki(zarejestrowany jako agent „Belch”,IPN; obecnie prezes NBP) z Bartłomiejem Sienkiewiczem (były funkcjonariusz UOP) ten ostatni mówi m.in. „Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje…”

    http://wpolityce.pl/polityka/200833-pelny-obraz-afery-przeanalizowalismy-stenogramy-rozmow-opublikowane-przez-wprost-o-czym-rozmawiali-prezes-z-ministrem-przy-wodeczce

    PS. Te słowa Sienkiewicza (ministra w rządzie Donalda Tuska, MSW) wiele osób może odebrać jako niegrzeczne bowiem wybudzają one z politycznie poprawnego snu. Ale czy śpiącego można zbudzić grzecznie?

  • Krzysztof Kledzik

    Z reguły unikam wdawania się w rozmowy o polityce, ale faktycznie, od dłuższego czasu trwa demontaż państwa polskiego.

  • raj777

    Nieco inaczej widzi te sprawy arcymistrz Michał Krasenkow. Poniżej fragment z jego wywiadu:

    „– Michał, tak złożyło się historycznie, że między Rosją, Związkiem Radzieckim i Polską stosunki są nie bardzo proste. Jak to wpłynęło na Pańską pozycję?
    Teraz prawidłowo mówi się: są dwie Polski. Jest Polska normalnych ludzi, Europejczyków, którzy dążą do współżycia ze wszystkimi na świecie. I jest Polska nacjonalistyczna, ksenofobiczna; ci ludzie wszędzie szukają wroga. Podobny rodzaj sił politycznych jest we wszystkich krajach, one koncentrują się na tych, którym nie powiodło się w życiu i którzy szukają winnych za swoje niepowodzenia. Ale gdzie znaleźć winnych? Polityczne elity, które rzekomo „wszystko rozkradły”, komuniści (choć komunistów już dawno obalono)…”

    Skoro am Michał Krasenkow dokonał takiego podziału, to w kontekście trwającej „afery taśmowej” można zapytać w której Polsce umieścił by ich bohaterów. Czy Sienkiewicz („ch…, d…, i kamieni kupa”), Belka („Smoleńsk, k…, jakieś pierdoły”, „bo ja mam naprawdę długiego ch…”, ), Sikorski („zrobiliśmy l…”, „murzyńskość”, „z… PiS”), Rostowski („deal”), Nowak („moja sprawa była skręcona”), Parafianowicz („zablokowałem to”), są „normalnymi ludźmi”, „Europejczykami”, czy też „nacjonalistami” i „ksenofobami”? Vel, vel? Ale może podział zaproponowany przez am Krasenkowa jest nieco za ostry? Może należało by utworzyć jakąś trzecią Polskę, nie wiem: „nadludzi”, „super oświeconych Europejczyków”… Jeżeli polityczne elity są niewinne (cnotliwe), jak sugeruje to arcymistrz Krasenkow, to czym jest aktualnie trwający spektakl, który po raz kolejny zafundowano Polakom? Jeżeli komunistów dawno obalono, to dlaczego Marek Belka jest szefem NBP? No chyba, że to wszystko jest „rzekomo”.

    http://www.nagrocki.net/artykuly/124-wywiady/279-michal-krasenkow-czekamy-na-nowy-boom-czesc-druga

    http://www.blog.konikowski.net/2013/12/19/paradoksy-szachowe-17/#comments

    PS. Czy ktoś wie, dlaczego wizja polityki Michała Krasenkowa przypomina wizją polityki dla pensjonarek? Gdyby arcymistrz Krasenkow dał mi lekcję gry w jakiejś symultanie szachowej, to wcale bym się nie pogniewał, więc mam nadzieję, że lekcja jakiej udzielili mu politycy będzie dla niego pouczająca. Zresztą nie tylko dla niego, ale chyba dla wszystkich, którzy z jakichś powodów preferują wizję polityki dla pensjonarek… a może to taka leibniziańska wizja polityki (żyjemy w najlepszym z możliwych państw – Wolter złośliwie się uśmiecha, ha, ha).

Dodaj komentarz

Musisz sięzalogować aby móc komentować.

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

    kw.
    5
    pt.
    2024
    całodniowy Turniej kandydatów
    Turniej kandydatów
    kw. 5 – kw. 23 całodniowy
    Impreza w kategorii kobiet i mężczyzn odbędzie się w Toronto w dniach 5-24 kwietnia 2024. Uczestniczki: Lei Tingjie, Lagno, Goryachkina, Salimova, Muzuchuk A., Vaishali, Tan Zhongyi, Koneru Uczestnicy: Nepomniachtchi, Praggnanandhaa, Caruana, Abasov, Vidit, Nakamura, Firouzja, Gukesh Więcej[...]
    kw.
    18
    czw.
    2024
    całodniowy IMEK Rodos
    IMEK Rodos
    kw. 18 – kw. 30 całodniowy
    W dniach 18-30.04.2024 roku na Rodos (Grecja) odbędą się Indywidualne Mistrzostwa Europy Kobiet z licznym udziałem Polek. Strona Lista startowa
  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog przez e-mail

    Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.

%d bloggers like this: