Wyniki szukania dla ‘Przed końcówką jest debiut’
paź
26

Kontynuacja odcinka 196

(zdjęcie z Internetu)

Mistrz krajowy Stefan Brzózka w latach 50 i 60-tych ubiegłego stulecia zaliczał się do ścisłej czołówki krajowej i w barwach warszawskiego klubu „Maraton” zdobywał wielokrotnie drużynowe mistrzostwa Polski.

Na olimpiadzie szachowej w Monachium w 1958 roku bronił barwy naszego kraju. Był silnym graczem korespondencyjnym i na tym polu osiągnął wiele znaczących sukcesów.

Przedstawiona partia była rozegrana w rozgrywkach I ligi w Wiśle. Była potem opublikowana w 12 tomie „Sahovskiego Informatora”, w angielskim piśmie „Chess” oraz miesięczniku „Szachy”.

Jest pouczającym kolejnym przykładem tej serii o istocie początkowej fazy gry. Do końcówki nie doszło, ponieważ czarne przegrały partię już w debiucie! 

 

paź
05

Kontynuacja odcinka 195

Kolejny przykład – z mojej praktyki turniejowej – potwierdza tezę, że we współczesnych szachach otwarcie  odgrywa decydającą rolę.

Dlatego od wielu lat propaguję w różnych publikacjach (książki i artykuły) oraz pracy trenerskiej – ambitnej młodzieży chcącej osiągać szybko znaczące sukcesy – wskazówki znakomitych arcymistrzów, np.:

(Wycinek pochodzi z książki „Damy mata”: autorzy Ireneusz Gawle i Jerzy Moraś, Penelopa 2018).

Przedstawiona partia została rozegrana 28 września 2003 roku w ramach drużynowych rozgrywek Zagłębia Ruhry (odpowiednik III ligi niemieckiej). Moim przeciwnikiem był holenderski mistrz międzynarodowy Yge Visser z rankingiem niemieckim 2451. Mój – z uwagi na rzadkie starty – był bardzo skromny i wynosił wtedy tylko 2179. Mimo tego udało mi się pokonać Holendra w interesującej partii.

W 2006 roku otrzymał on tytuł arcymistrza.

 

 

 

paź
02

Kontynuacja odcinka 194

Przedstawioną partię rozegrałem w II lidze (Bundesliga II). Reprezentowałem wówczas dortmundzki klub Schachfreunde Brackel.

Po ogłoszeniu składów podszedł do mnie nasz kapitan z informacją: Uważaj na niego. To jest silny mistrz międzynarodowy. W 1975 roku zdobył z drużyną Solinger SG mistrzostwo  Niemiec. Lubi grać ostre szachy.

Zdecydowałem się na wariant wymienny w gambicie hetmańskim, który w przeszłości grałem w praktyce turniejowej i miałem na koncie kilka tematycznych publikacji, np.

Szachy w moim życiu.: Queen´s Gambit Declined Exchange Variation (konikowski.net)

Szachy w moim życiu.: Modernes Damengambit – richtig gespielt (konikowski.net)

Moje dobre przygotowanie teoretyczne i praktyczne umożliwiło pokonanie silniejszego przeciwnika.

Guenter Capelan (rocznik 1932) zmarł w 1992 r.

 

 

wrz
29

Kontynuacja odcinka 193

W Goleszowie 1965 zadebiutowałem w mistrzostwach Polski juniorów. W tamtych czasach nie każdy mógł w nich grać. Tylko mistrzowie poszczególnych okręgów. Niektóre województwa miały więcej miejsc do dyspozycji, np. śląskie, warszawskie, lubelskie. Akurat okręg pomorski (Bydgoszcz, Toruń, Grudziądz itd.) miał tylko 1 miejsce, mimo silnych juniorów.

W Goleszowie podzieliłem 3-4 miejsce. Przedstawiona partia była grana w ostatniej rundzie. Krzysztof Pytel (Lublin) miał tytuł mistrza krajowego, natomiast ja II kategorię.

Partia ta jest pouczającym przykładem, że dobrym przygotowaniem debiutowym można pokonać silniejszego przeciwnika.

Wariant, który wybrałem był w tamtych czasach rzadko grany. Stosowałem go często i miałem swoje idee. Odniosłem nim wiele zwycięstw.


To jest wyjściowa pozycja systemu Moellera, który był bardzo popularny w latach 30-tych minionego stulecia. Grywał go nawet sam mistrz świata Alechin.

Ustawienie gońca na c5 stosowałem w różnych układach, także po 1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 3.Gb5 Gc5. Obecnie popularna jest taka kolejność 1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 3.Gb5 a6 4.Ga4 Sf6 5.0-0 b5 6.Gb3 Gc5 (nowoczesna forma systemu archangielskiego) lub 6…Gb7 (klasyczny system archangielski).

W przeszłości zajmowałem się analizą tych wariantów i wydałem nawet dwie tematyczne książki: w amerykańskim Chess Enterprises oraz włoskim S1 Editrice.

Po przegranej Pytel spadł na drugie miejsce. Mistrzem Polski został Jerzy Lewi (Warszawa), mój były kolega klubowy. Z ten wynik dostałem się do kadry narodowej juniorów i otrzymałem I kategorię (miałem już jedną normę).

 

 

wrz
24

Kontynuacja odcinka 192

Ostatni odcinek Polemiki, opinie 165 „ożywił” znowu problem „teorii Capablanki” w polskich szachach. Trzeba przyznać, że zadziwia ten upór przedstawicieli Polskiego Związku Szachowego w tej kwestii.

Polska młodzież ma od dawna dylemat do rozwiązania: komu wierzyć? Znakomitym arcymistrzom światowej klasy, czy krajowym fachowcom?

Przypominam, że to absurdalne hasło amerykańskiego amatora znalazło akceptację szkoleniowców PZSzach.

Do tego stopnia, że jeden z czołowych polskich szkoleniowców nawet w swojej książce dla młodzieży powtarza ten nonsens Gerzadowicza.

Przy okazji przypominam rolę trenera w sporcie (także w szachach): Ma on jasne zadania: doprowadzić zawodników do wysokiej klasy sportowej. Powinien się też sam systematycznie szkolić i zdobywać nowe doświadczenia w swej pracy. Powinien wprowadzać ciągle jakieś ulepszenia w działalności trenerskiej, aby jego podopieczni podnosili swe kwalifikacje sportowe i osiągali sukcesy. Powinien być kreatywny w swym działaniu! Trener, który ma zawężone metody szkoleniowe do kilku stereotypowych czynności, nie może być przedstawiany młodzieży jako ideał szkoleniowca. Tak samo odnosi się to do trenera, który sam się nie szkoli, nie unowocześnia własnego warsztatu pracy i nie publikuje owoców swych doświadczeń w prasie fachowej.

Teoria rozpowszechniona przez pewne osoby w Polsce, że najlepszym trenerem to aktywny arcymistrz i to z wysokim rankingiem jest po prostu pozbawiona wszelkiej logiki! Czynny zawodnik nie ma czasu na podwyższanie swej ogólnej wiedzy szachowej od trenera, który na co dzień zajmuje się działalnością szkoleniową!

 ///////////////////////////////////

Ale oczywiście w polskim środowisku szachowym są też rozsądne głosy, np.

  • Krzysztof Kledzik

26 stycznia 2024 o godz. 17:59

Myślałem że już zaprzestano promowania takiego szkodliwego podejścia, że szachy to końcówki. Może końcówki uczyły szachów 100 lat temu, ale teraz mamy XXI wiek, i wszystkie dziedziny sportowe (oprócz polskich szachów) zauważyły że aby być na topie, trzeba rozwijać się i poszukiwać nowych rozwiązań. A skoro polskie szachy mentalnie uparcie tkwią w erze Capablanki, to nie dziwmy się że poza JKD nie mamy nikogo w czołówce. Nie rozumiem skąd ten upór aby siły pchać w naukę końcówek, a nie w naukę nowoczesnych szachów, takich szachów które promuje czołówka światowa. Temat był przez lata omawiany na tym blogu. Argumentów było mnóstwo. Czasami myślę że te wszystkie wypowiedzi dyskredytujące nowoczesne podejście do szachów i z uporem maniaka tłuczenie ludziom do głowy że niby końcówki zrobią z nas superszachistów, to jest jakaś akcja sabotażowa, aby polscy zawodnicy nie liczyli się w czołówce światowej, i aby polskie szachy za bardzo nie wyróżniały się w świecie.

///////////////////////////////////

A na koniec proszę obejrzeć partię z drugiej rundy turnieju w Katarze: Zawodnik z rankingiem 2512 pokonał – po świetnie rozegranym debiucie – byłego mistrza świata z rankingiem 2839.

 

 

 

sie
28

Kontynuacja odcinka 189

Już nie pamiętam po tylu latach, kto polecił mi włączyć do repertuaru debiutowego białym kolorem uniwersalne otwarcie, którego wyjściową pozycją do walki ilustruje diagram.

W tym ustawienu figurowym białe rezygnują z wykonania aktywnego ruchu d2-d4 oraz rozwijają swe siły w duchu  obrony królewsko-indyjskiej, lecz odwróconym kolorem i tym samym z dodatkowym tempem. Zaletą takiej opcji jest zatem ominięcie wielu gruntownie przeanalizowanych głównych wariantów i prowadzenie walki pewnym określonym torem.

Na przedstawionym obrazku widać, iż białe stworzyły twierdzę obronną swojemu królowi, aby następnie – w zależności od sytuacji na szachownicy – zastosować różnorodne metody gry:

  1. Akcja na skrzydle królewskim po mobilizacji swych sił według układu: e4–e5, Wf1–e1, Sd2–f1, h2–h4, Sf1–h2–g4 itd. Kolejność posunięć może być oczywiście różna i uzależniona jest od gry czarnych.
  2. Akcja na skrzydle hetmańskim po c2–c3, a2-a3 i b2-b4.
  3. Akcja w centrum po c2-c3, d3-d4 z ewentualnym biciem e4:d5. Innym aktywnym chwytem białych jest – w dogodnym do tego momencie – uderzenie w środku szachownicy ruchem c2-c4.

Białe dysponują zatem we wszystkich przypadkach znakomitymi środkami bojowymi o charakterze pozycyjnym i kombinacyjnym, co daje  im realne możliwości uzyskania sukcesu.

Tym otwarciem rozegrałem wiele zwycięskich partii. Dlatego potem w działalności trenerskiej polecałem ten system moim podopiecznym, którzy nie mieli zbyt wiele czasu na studiowanie teorii debiutów.

W 2017 roku w wydawnictwie RM ukazała się tematyczna książka przeznaczona dla młodzieży.

Oprócz części teoretycznej książka zawiera 37 przykładowych partii.

System ten daje białym ciekawe możliwości gry o inicjatwę, ale czarne mają oczywiście wiele obronnych planów. Głównie szukają one kontrgrę na skrzydłe hetmańskim i o tym trzeba wiedzieć!

W ostatniej rundzie tegorocznego Memoriału Rubinsteina w Polanicy Zdroju doszło do interesującego pojedynku Shankland-Bartel. Niestety czarne wybrały pasywny plan gry i białe wykorzystały to w efektowny sposób.

/////////////////////////////////

 

 

lip
16

Kontynuacja odcinka 188
link


link

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog przez e-mail

    Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.