gru
04

Jak prawidłowo trenować szachy

Zapewne większość szachistów emocjonowała się niedawno zakończonym pojedynkiem M.Carlsena z V.Anandem. Ja również, przy czym nigdy nie ukrywałem mojej nadziei dotyczącej zdetronizowania poprzedniego mistrza świata, który ewidentnie wypalił się jako król szachów. Młody Norweg z pewnością wprowadzi nową jakość do naszej gry, choć obawiam się że nie wszyscy prawidłowo ją zinterpretują. Już jakiś czas temu zwracałem uwagę Czytelników na błędną recepcję filozofii szachowej Carlsena: link przestrzegając przed fatalnym w skutkach wypowiedziami, jakoby młody mistrz „przeskakiwał debiut”, skupiając się na grze środkowej i końcówkach. Niestety, niefortunna wypowiedź Kramnika została jeszcze bardziej niefortunnie zinterpretowana i obecnie jest wykorzystywana jako pretekst do zniechęcenia szachistów do nauki bardzo ważnej fazy gry jaką jest debiut.

Drodzy Czytelnicy, pragnę abyście mnie dobrze zrozumieli. Nie jestem wrogiem ani gry środkowej ani tym bardziej końcówek. Wręcz przeciwnie, uważam że nauka tych dwóch faz gry jest bardzo ważna, przy czym znajomość rozgrywania fazy końcowej jest jednym z fundamentów naszej gry. Wiele partii zostało przegranych, gdyż szachiści nie potrafili albo bronić się, albo wykorzystać swojej przewagi w końcówce. Ale nauka szachów to nie jest nauka końcówek. Prawidłowa nauka szachów to nauka wszystkich faz gry, tak aby gracz był dobrze zaznajomiony z metodami rozgrywania debiutu, fazy środkowej i końcówki.

W procesie szkolenia szachowego nauka debiutów zajmuje szczególnie ważne miejsce. Dzięki prawidłowo rozegranej fazie początkowej możemy wypracować sobie przewagę nad przeciwnikiem, którą potem łatwiej będzie rozwinąć w grze środkowej i sfinalizować w końcówce. Debiut umożliwia nam zdobycie dominacji już na samym początku gry, dlatego nazwałem go „pole position” na wzór zajmowania dobrej pozycji startowej w wyścigach Formuły 1: link.

Innym przykładem doskonale ilustrującym zagadnienie prawidłowego startu i jego wpływu na rezultat zawodów są biegi, np. sprint albo bieg przez płotki. Każdy z zawodników wie, że gdy spóźni się ze startem czyli „przegra debiut”, to już nie odrobi strat ani podczas biegu („gry środkowej”) ani tym bardziej wyciskając próżne poty na mecie („końcówce”). Dobry start z bloków to połowa sukcesu, gdyż łatwiej jest utrzymać wypracowaną zawczasu przewagę, niż próbować odrobić straty podczas rozpaczliwych prób dogonienia kogoś na mecie.

Dlatego apeluję do wszystkich szachistów poważnie traktujących swój rozwój szachowy: uczcie się wszystkich faz gry, a do debiutu podchodźcie szczególnie uważnie, bo to on zapewni Wam dominację nad przeciwnikami już od początku partii!

Krzysztof Kledzik

URL Trackback

Trackback - notka

Komentarzy: 16

  • Mat

    Ci co fałszywie interpretują wypowiedź Kramnika to lenie, którym nie chce się uczyć debiutów.

  • karol2

    A może warto dokładnie przywołać słowa aktualnego Mistrza Świata?

    Magnus Carlsen o przygotowaniach do meczu o Mistrzostwo Świata w 2013 roku, pierwsza konferencja 10 minut po zdobyciu tytułu Mistrza Świata w szachach:
    http://www.youtube.com/watch?v=cx74Q0I0aBc

    start 19 minuta:

    „Głównie pracowałem nad otwarciami (przed meczem). Myślę, że końcówki i grę środkowo opanowuje się dzięki grze turniejowej. W tym sensie nie trenowałem tych faz gry, które są moją siłą.”

  • karol2

    Magnus Carlsen podczas pomeczowych konferencji nie zdradza nic więcej o swoim treningu, oprócz informacji, że pracuje nad DEBIUTAMI i niczym innym, gdyż inne części partii gra dobrze, co wynika z praktyki turniejowej.

  • Bardzo dziękuję za cenne uzupełnienie tematu. Może w końcu ten komentarz zamknie dyskusję o „przeskakiwaniu debiutów przez Carlsena”.

  • Wczoraj grałem kolejną partię w naszym amatorskim turnieju i po słabym debiucie niestety… musiałem wiele sił włożyć w odrobienie strat w pozycji, aż do niepewnej końcówki. I tylko dzięki kilku błędom przeciwnika zdobyłem punkt, który jednak nie smakuje zbyt dobrze :/

  • Krzysztof Kledzik

    Zgadza się, informacja przekazana nam przez Karola2 jest bardzo cenna i trafia w samo sedno zagadnienia. To są bezpośrednie słowa samego Carlsena, więc nie musimy posiłkować się niefortunnymi interpretacjami dokonanymi przez osoby trzecie. Swoją drogą, ciekawe podejście, analityczna praca domowa nad debiutami wsparta turniejowym doświadczeniem w pozostałych fazach gry. Może w ten sposób Carlsen wyznaczy nowy standard pracy nad szachami? Dobrze było by, gdyby osoby z sąsiednich blogów zapoznały się z wywiadem z Magnusem. Nie chodzi mi o tryumfowanie czy jakąś satysfakcję, ale o spojrzenie na nieco inny system przygotowań szachowych.
    Sebastian5791 wykorzystał błędy przeciwnika do ogrania go. To jest oczywiście bardzo słuszne podejście, ale bez znajomości debiutów nie można liczyć na długotrwałe powodzenie. Ale tak czy siak, ja na miejscu Sebastiana cieszył bym się z wygranej. W końcu jak przeciwnik popełnia błędy, to jego wina.

  • amator

    Mecz z Anandem pokazał, że Carlsen był znakomicie przygotowany w debiucie i walka w tej fazie partii była wyrównana. Oczywiście, Carlsen lepiej grał w grze środkowej i końcowej i dzięki temu wygrał. To nie ma nic wspólnego z „przeskakiwaniem” debiutu. Jeśli przeskakiwanie ma oznaczać zaniedbywanie i nieznajomość debiutów, to na arcymistrzowskim poziomie kończy się to porażką najdalej w 30 posunięć.

  • amator

    Kramnik na pewno nie uważa, że można przeskakiwać debiut. Sam w meczu z Anandem został załatwiony w debiucie. Miał na myśli to, że Carlsen często nie uzyskuje przewagi w debiucie, lecz dopiero w grze środkowej. To nie znaczy, że Carlsen nie zna debiutów. Gdyby tak było, to w każdej partii miałby duże problemy.

  • Krzysztof Kledzik

    Bardzo ciekawe i pouczające uwagi. Z pewnością arcymistrzowie z czołówki światowej wiedzą, że bez gruntownej znajomości debiutów (i pracy nad nimi) nie mają co liczyć na efekty. A takie poważne wydarzenia jak mecz o mistrzostwo świata to nie jest miejsce na romantyczną postawę w stylu rozwianej koszuli i stwierdzenia, że nie przyłożyłem się do pracy nad debiutami, ale czuję że jakoś to będzie, bo przecież znam końcówki. Na to można liczyć w poślednich turniejach, ale nie w imprezach gdzie walczy się na serio, o dużą stawkę szachową i finansową. Podejrzewanie Carlsena o brak pracy nad debiutami to absurd. To że Magnus jest wielkim talentem, nie zwalnia go od pracy nad wszystkimi fazami gry, oczywiście o ile chce nadal wygrywać ze wszystkimi. Wiadomo że każdy ma swoje ulubione fazy gry, jeden woli debiuty, inny grę środkową, a ktoś inny lepiej czuje się w końcówkach. Być może Carlsen pewniej czuje się w grze środkowej i końcówkach, tego nikt nie neguje. Ale wie że gdyby zaniedbał prace nad początkowa fazą partii, to będzie miał poważne kłopoty z obroną swojej pozycji. Słuszna jest też uwaga iż fakt nie uzyskania przewagi w debiucie nie jest tożsamy z nieznajomością tej fazy gry czy przeskakiwaniem jej. Obecny system meczowy z ograniczoną ilością partii wymaga przynajmniej próby wyciśnięcia czegoś z każdej partii. W czasach np. pierwszego meczu Kasparowa z Karpowem gdy nie było limitu partii, wiele z nich zakończyło się szybkimi remisami z powodu braku przewagi debiutowej po jakiejkolwiek stronie. Ale to że obie strony nie osiągnęły niczego w wielu tamtych partiach (debiutach) nie oznacza, że nie przykładały się do pracy nad debiutami. Dobrze znane jest gruntowne przygotowanie obu arcymistrzów w tej fazie gry, a wiele z ich partii było komentowanych jako debiutowe pojedynki teoretyczne.

  • raj777

    „Głównie pracowałem nad otwarciami (przed meczem). Myślę, że końcówki i grę środkowo opanowuje się dzięki grze turniejowej. W tym sensie nie trenowałem tych faz gry, które są moją siłą.” Magnus Carlsen, cytat z wpisu karol2
    „Przygotowanie debiutowe było zawsze relatywnie słabym punktem gry Magnusa. To wszyscy wiedzą i nie powiedziałbym, że przed meczem wykonał w tym kierunku wielką pracę. W przyszłości może to zadziałać przeciwko niemu, jeśli znajdą się tacy, którzy narzucą mu ostrą grę i nie pozwolą sprowadzić gry do prostych pozycji. Anandowi się to nie udało.”
    Borys Gelfand, cytat z blogu „Szachowa…”
    http://szachowazaplatanka.blogspot.com/2013/11/refleksje-po-meczu.html
    Carlsen mówi, że głównie pracował nad otwarciami, a Glfand, że nie wykonał w tym kierunku wielkiej pracy. Czy nie są to sprzeczne opinie? A może ja jakoś to błędnie odczytuję.

  • Krystian

    To oczywiste, że najważniejsze jest to co mówi sam Carlsen o sobie, a nie inni o nim.

  • raj777

    „To oczywiste, że najważniejsze jest to co mówi sam Carlsen o sobie, a nie inni o nim.” Można zgodzić się z tym stwierdzeniem i jednocześnie można też zapytać dlaczego Gelfand wyraził taką a nie inną opinię na temat przygotowania debiutowego „Mozarta…”? Nawet gdyby była to opinia błędna.

  • Krzysztof Kledzik

    „nie powiedziałbym, że przed meczem wykonał w tym kierunku wielką pracę” – a skąd Gelfand może o tym wiedzieć? Jedynie gdyby był analitykiem w grupie pracującej dla Carlsena. Ale wtedy tym bardziej nie powinien się wypowiadać w sprawach szachisty dla którego by pracował. A dlaczego tak powiedział? Może to było po prostu takie zwykłe gadanie. Natomiast Carlsen przez pewien czas pracował z Kasparowem. Myślę że Garri nastawił go odpowiednio na pracę z debiutami. No na pewno nie zniechęcał go do nich.

  • raj777

    Tak, mogła to być zwykła gadanina. Ja o to zapytałem bo jednak Gelfand jest jakimś autorytetem w świecie szachowym i trochę mnie to zastanawiało.

  • Krzysztof Kledzik

    Z zachowaniem i wypowiedziami autorytetów też różnie bywa. No chociażby młody Karpow, czy Topałow. Poza tym można być autorytetem, a od czasu do czasu palnąć coś niezbyt mądrego.

  • amator

    Z pewnością Anand i Carlsen przygotowali w debiucie znacznie więcej, niż było widać w meczu. Nie wystarczyć przygotować jakąś nowinkę, trzeba jeszcze mieć okazję ją zastosować. Np. Karpow przed meczem z Korcznojem (78r.) przygotował pułapkę debiutową, w którą dopiero kilka miesięcy później wpadł Timman.

Dodaj komentarz

Musisz sięzalogować aby móc komentować.

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

    kw.
    18
    czw.
    2024
    całodniowy IMEK Rodos
    IMEK Rodos
    kw. 18 – kw. 30 całodniowy
    W dniach 18-30.04.2024 roku na Rodos (Grecja) odbędą się Indywidualne Mistrzostwa Europy Kobiet z licznym udziałem Polek. Strona Lista startowa
  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog przez e-mail

    Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.

%d bloggers like this: