Adamek - wpisy autora

lip
07

Niesforna szachistka w programie „Projekt Lady”

Agnieszka pomimo starań mamy i brata, by stała się prawdziwą damą, postanowiła się zbuntować i za wszelką cenę być niegrzeczną dziewczynką. Jako dziecko trenowała taniec towarzyski oraz grała w szachy. I to właśnie na turniejach  szachowych zaczęła sięgać po alkohol, co było przyczyną pogarszających się wyników.

Źródło

cze
14

Przesyłam link do łagodnej muzyki, według opisu stworzonej przy współudziale szachistów. To jest muzyka relaksacyjna, więc może ona przyda się do ostudzenia negatywnych emocji niektórych polskich szachistów i blogerów.

https://www.youtube.com/watch?v=QB-jgreIKDs

sty
01

W numerze 8(56)2015 pisma Polskiego Związku Szachowego MAT opublikowano artykuł Agnieszki Fornal-Urban i Marka Matlaka o Młodzieżowej Akademii Szachowej. W podtytule napisano o tym że dynamiczny rozwój zapewniają spektakularne sukcesy zawodników na arenie międzynarodowej. Autorom chyba chodziło o A.Giri i F.Caruanę, no bo nie o adeptów MASz, którzy od wielu lat są daleko w tyle za juniorami ze wspomnianej areny międzynarodowej. O ile sama idea szkoły szachowej jest ok, to MASZ nie ma efektów proporcjonalnych do poniesionych nakładów, a szkolenie kuleje. O kryzysie MASz wspominał już sam Radek Wojtaszek, który odważył się publicznie wyrazić opinię na temat tej szkoły. Gdzie są ci wszyscy juniorzy którzy byli tam kształceni? Nie ma ich, znikają gdzieś. Jaki jest więc sens dotowania instytucji której działalność nie przynosi efektów? Juniorzy są coraz słabsi, mają coraz gorsze rezultaty, medali jest tyle co na lekarstwo. Kiedyś nasi juniorzy przywozili z turniejów nieomal ich pełne worki, a dzisiaj cieszymy się jak przywiozą cokolwiek.

Autorzy napisali chyba o swoich marzeniach, że rzekomo sporo juniorów po MASz zasiliło kadrę narodową, i że otrzymali tytuły arcymistrzów. Poza D.Świerczem i J.K.Dudą to kogo tam mamy w tej kadrze narodowej? Gdzie są te tłumy absolwentów MASz? A co do zdewaluowanych tytułów arcymistrzowskich, to obecnie dostaje się już w wieku dziecięcym prawie za nic.

Artykuł jest nieobiektywny i nie oddaje rzeczywistości. Chyba ma na celu jedynie poprawę wizerunku MASz, czyli czegoś co się nie sprawdziło w praktyce.

gru
26

dsk-2

Firma z Gdańska, produkująca okna. Motywem szachowym jest nazwa firmy, „Szach-Mat”. Obrazek pracowników firmy trzymających planszę szachową można kliknąć, wtedy powiększy się: Link.

Na samym dole strony, zestaw mebli z motywem szachowym – szachownicą. Niekoniecznie do grania, ale chodzi o wygląd. Zresztą zestaw mebli nazywa się „Szach-Mat”: Link.

Już nieaktualny pokaz mody – szachownice: Link. 

lis
01

11215726_1034355146598791_7987973657995508956_n

W numerze 6(54)2015 czasopisma MAT znajduje się wywiad Pawła Dudzińskiego, który zapytał am Bartosza Soćkę o tajniki bycia trenerem kadry mężczyzn. Arcymistrz potwierdził słowa Michała Krasenkowa, że uważa iż trener kadry nie powinien zbytnio interesować się repertuarem debiutowym swoich podopiecznych z kadry narodowej. Czyżby wśród naszych szachowych decydentów istniało lobby antydebiutowe? Czołówka światowa na każdym kroku podkreśla wartość przygotowania debiutowego w karierze arcymistrzowskiej, a w naszym kraju zaniża się wagę tego zagadnienia. Am Włodzimierz Schmidt kiedyś deklarował nadzór nad repertuarem debiutowym naszej czołówki, gdyż sam widział fatalny stan debiutów naszych zawodników, ale wszystko wskazuje na to że porzucił swój zamiar. Niechęć do takiego nadzoru deklarował am Krasenkow, a teraz am Soćko, czyli osoby mające największy wpływ na wyniki sportowe polskich szachistów.

Czy ktoś może wyjaśnić pobudki takiej postawy?

wrz
02

W numerze 5(53)2015 czasopisma MAT przeczytałem wywiad z am Krasenkowem.

Napisał to co Pan zawsze twierdził na swoim blogu, że na początku nauki szachów trzeba stosować zrównoważony rozwój, i że praca nad debiutami jest pracą ciągłą i niezbędną. To jest ok, ale jednocześnie am Krasenkow za bardzo przesuwa naukę debiutów na okres bycia dorosłym szachistą.

Pisał że to ma się odbywać w dorosłej karierze mistrzowskiej. A to już jest za późno na naukę debiutów. Juniorzy nie mogą przespać ich nauki.

Am Krasenkow podpiera się ideami radzieckiej szkoły szachowej. No dobrze, ale ona przynosiła efekty 40-50 lat temu, a wtedy były inne czasy szachowe. Obecnie w dobie internetu, programów szachowych, szachowych baz danych, wielkiej ilości turniejów, wszystko się zmienia.

Teraz są inne realia, wszystko przyspieszyło, w tym i opracowanie jakiś idei szachowych, szczególnie debiutów które szybko rozwijają się. A więc nauka szachów też musi się dostosować do czasów współczesnych. Dlatego nie można bezkrytycznie opierać się na szkole radzieckiej. Ona dobrze funkcjonowała w tamtych czasach. Ale teraz są inne czasy i inne wymagania szachowe, inne potrzeby i metody szkoleniowe. Trzeba się do nich dostosować i nadążać za nimi.

Ciekawe że przy okazji rozmowy o Młodzieżowej Akademii Szachowej, am Krasenkow wspomniał o postępach Kamila Draguna, ale jednocześnie zadał pytanie „A ile talentów zostało pogrzebanych?”. Czy chodziło w tym pytaniu o to, że to Akademia Młodzieżowa pogrzebała nasze talenty juniorskie?

sie
25

Na stronie https://www.facebook.com/chessgrow znajduje się informacja o trwającym wdrożeniu nowej witryny szachowej http://www.chessgrow.com/ Nie podano żadnych konkretnych wiadomości o charakterze tej strony, ale umieszczono film reklamujący ją, z udziałem am Radosława Wojtaszka w roli głównej.

Moje spostrzeżenia na temat filmu (zwiastunu):

1) do jego realizacji użyto zbyt ponurych czarno-szarych barw. Czy to jest zwiastun jakiegoś horroru szachowego?

2) Radek Wojtaszek ma niepotrzebnie tak poważną i momentami zbyt odpychającą minę, szczególnie w 0:27 s.

3) przekaz jest nacechowany agresją – to za przeproszeniem, rozpieprzenie książek i figur szachowych. Czy w filmie nie można było było zastosować pozytywnego przekazu, bez agresji?

sie
06

Dla niektórych osób pomówieniem pewnie jest wszystko co Pan pisze. Niech się Pan tym nie przejmuje. To jest niestety Polska. Przypomniała mi się scena z filmu pt. CK Dezerterzy, z oberleutnantem Franzem von Nogay: „Politycznie podejrzany…. Wy nie jesteście podejrzani, Wy jesteście WINNI przestępstw politycznych”.

To tak samo jak dla ludzi z pewnych kręgów i ich popleczników. Cokolwiek Pan napisze, to Pan nie jest podejrzany – Pan jest winny. Jak Pan napisze że nasi w jakimś turnieju zajęli dalekie miejsca, to też jest źle, bo to jest wyśmiewanie się z niepowodzeń i szydzenie z naszych zawodników. A to trzeba przecież napisać, że nasi zawodnicy zajęli wysokie miejsca, 12 i 23. Miejsce 12 to tak prawie w pierwszej dziesiątce, czyli prawie na podium. Czyli jednak w czołówce światowej. Proste? Proste 😉

To oczywiście żart, bo co innego pozostało nam wobec pewnych ludzi. Nie wiem tylko czy w każdym polskim związku sportowym jest tak jak w naszym środowisku szachowym. Nie warto się tym wszystkim przejmować!

sie
03

Na blogu czołowego trenera Młodzieżowej Akademii Szachowej szachista M.Kuciel odwrócił role, i poszkodowanego Jerzego Konikowskiego usiłuje utożsamiać z osobami stosującymi metody stalinowskie, a osobę która rzeczywiście zaatakowała (czyli am M.Tazbira) stara się przedstawić jako ofiarę.

Myślałem że tylko polscy politycy kipiący nienawiścią odwracają wszystko „kota ogonem”, ale okazuje się że nie tylko, bo część środowiska szachowego przejęła ich metody i retorykę.

Wpis Skoczka2 nie jest obraźliwy. Nikt nie naśmiewał się z am Tazbira ani publicznie nie posądzał go o jakieś nieczyste zagrania. Po prostu budziło zdziwienie to, że osoba wyglądająca i zachowująca się na w pełni zdrowego, naraz startuje w zawodach dla osób z upośledzeniem wzroku. Każdego mogło to zdziwić, i każdy mógł się o to zapytać publicznie.

Polskie środowisko szachowe jest dziwne, a przynajmniej jego część. Dawniej nie było można dyskutować o repertuarze debiutowym D.Świercza, potem o debiutach R.Wojtaszka. Oczywiście rozmowy o jego współpracy z Anandem były zakazane i kończyły się wściekłymi atakami na dyskutantów.

Podobnie źle reagowano na rozmowy o wynikach sportowych am Bartla i oczywiście am Wojtaszka. O niczym nie można było pisać i rozmawiać, za wyjątkiem bezpiecznych informacji podawanych przez 2-3 osoby skupione wokół Polskiego Związku Szachowego.

Teraz nie wolno zapytać się o decyzję am Tazbira. Czy my żyjemy na szachowej Białorusi? Czy w polskim środowisku szachowym kiedykolwiek będzie normalnie?

mar
31

W numerze 1(49)2015 czasopisma związkowego MAT, na stronie 4 zastosowano specjalny trik socjotechniczny. Obok tabeli z czołowymi zawodnikami z listy rankingowej (Carlsen, Caruana, itd., numerowanymi od „1”), dostawiono dwie tabelki zatytułowane „Czołówka listy rankingowej FIDE wśród Polaków” oraz „Czołówka listy rankingowej FIDE wśród Polek”, i zaczęto numerację nie od rzeczywistej pozycji naszych szachistów, lecz w obu zestawieniach od numeru „1”. Te dwa zabiegi dają złudzenie że polskie zawodniczki i zawodnicy są w czołówce listy FIDE, począwszy od jej pierwszego miejsca, a w rzeczywiści są tak daleko, że ich tam po prostu nie widać. Nie ma czegoś takiego jak „czołówka listy rankingowej wśród Polek/Polaków”. Czołówka to Carlsen, Caruana, itd, a nie Polacy.

Natomiast są „miejsca Polek/Polaków na liście rankingowej FIDE”. Tylko że one są za niskie…

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

    kw.
    18
    czw.
    2024
    całodniowy IMEK Rodos
    IMEK Rodos
    kw. 18 – kw. 30 całodniowy
    W dniach 18-30.04.2024 roku na Rodos (Grecja) odbędą się Indywidualne Mistrzostwa Europy Kobiet z licznym udziałem Polek. Strona Lista startowa
  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog przez e-mail

    Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.