Archiwum kategorii ‘Publicystyka’

gru
31

„Słynny szachista wykorzystywał seksualnie swoich uczniów, do których przychodził do domu, by tłumaczyć zasady gry. Najmniejsza ofiara miała zaledwie 4,5 roku. Rodzice dziewczynki odkryli prawdę dzięki nagraniu.

Słynnego rosyjskiego szachistę i, jak się okazało, perfidnego pedofila, czeka 15 lat więzienia oraz całkowity zakaz zbliżania się do dzieci. Anatolij Szingierej od wielu lat zajmował się nauką gry w szachy. Twierdził, że miał swoją specjalną metodę prowadzenia zajęć. Mężczyzna był również współtwórcą jednego z najlepszych rosyjskich podręczników, dzięki któremu młodzież szybko i skutecznie opanowywała tę grę.

Niestety, 49-letni szachowy mistrz z Moskwy miał też swoją mroczną tajemnicę. Był pedofilem!

Przez wiele lat pozostawał jednak nieuchwytny. Został złapany dzięki rodzicom 4,5-letniej dziewczynki, która zaczęła uczyć się gry w szachy w wieku 3 lat. Matka dziecka zauważyła pewne zmiany w zachowaniu swojej córki. W pokoju dziecka zainstalowała kamerę. Rodzice byli w szoku, kiedy zobaczyli nagranie. Anatolij dotykał dziewczynkę w miejsca intymne oraz wykonywał inne czynności o seksualnym charakterze. Okazało się, że ofiarami szachisty padły również inne dzieci…”

lis
20

Ostatnio jeden z Internautów zaproponował, abym na blogu przypomniał stare fotografie zamieszczone na mojej witrynie. „To jest przecież trochę historii polskich szachów”!

Sugestia jest godna uwagi i dlatego podzielę się z Czytelnikami bloga moimi wspomnieniami. Zacznę od zdjęcia, które jest mi szczególnie bliskie. Wydarzenie opisałem na stronie: Link.

Fotka1a

15 maja 1961 roku odkryłem na słupie ogłoszeniowym plakat informujący o półfinałach do mistrzostw Wojska Polskiego. Mimo ulewnego deszczu pobiegłem na ulicę Dwernickiego w Bydgoszczy do kawiarni Okręgowego Klubu Oficerskiego, gdzie grano właśnie pierwszą rundę.
Atmosfera turnieju tak mnie zafascynowała, że zapisałem się z miejsca do klubu OKO „Caissa”.
Tego dnia zostałem oczarowany wdziękiem bogini szachów Caissy. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, która trwa do dnia dzisiejszego!
Na zdjęciu ten młodzieniec z prawej strony to ja. Po lewej stronie widoczny jest sędzia turnieju ppłk. Feliks Gabara, jeden z działaczy klubu. W głębi widać kandydata na mistrza Czesława Krulischa (wraz z Janem Kośmickim podzielił w turnieju 1-2 miejsce), który odniósł w tej partii piękne zwycięstwo z ofiarą hetmana.

paź
23

Poniższe zdjęcie pochodzi ze zgrupowania kadry męskiej i juniorów (Zakopane 29.04. – 13.05.1979).

Zakopane1

Morskie Oko. Od lewej strony: Maciejewski, Skrobek, Bernard, Świć, Stempin, Cywiński – przewodnik i szachista, Andrzejewski, Kania – wiceprezes PZSzach, Bany, Jaczyński, Czajka – kierownik wyszkolenia PZSzach, Konikowski – trener kadry PZSzach oraz Kuligowski.

 

maj
16

7 maja minęła rocznica śmierci znanego czeskiego szachisty, publicysty i wielkiego przyjaciela Polaków Bretislava Modra. 

W ostatni poniedziałek w hotelu Julis w Pradze (jest tam kawiarnia szachowa), uczcono pamięć popularnego Brety.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Na pierwszym planie David Navara – najlepszy czeski szachista i czołowy zawodnik świata

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Z lewej strony siedzi Viktor Laznicka – drugi szachista Czech

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Ogólny widok na salę. Zdjęcia nadesłała Hana Modrova – żona Bretislava Modra.

 

 

 

 

cze
07

Ponurym paradoksem jest to, że w kilka dni po sfałszowaniu wyborów do parlamentu EU mają się odbyć obchody 25-tej rocznicy innych niesławnych wyborów, tych z 4 czerwca 1989 r. Były one wtedy reklamowane jako wyraz demokracji, co jest wierutną bajką, albowiem były to wybory tylko częściowo wolne z góry stalonymi limitami miejsc poselskich: aż 65% dla PZPR, ZSL i SLD, a dla opozycji tylko 35%. Każdy przyzna, że była to kpina z demokracji, choć w mediach określa się je jako wolne. Mimo że w wyborach wzięło udział tylko 62% uprawnionych (a należało je zbojkotować i domagać się jednak wolnych wyborów) opozycja odniosła ogromny sukces: do Sejmu wprowadziła 160 przedstawicieli, a do Senatu 92. Wybory „częściowo wolne” były konceptem godnym ustaleń Magdalenki i” republiki okrągłego stołu”, która miała tupet ogłosić się…IIIRP, choć jest prolongatą PRL-u jako PRL-bis.

Ten stan rzeczy trwa do dzisiaj, a ustalenia z Magdalenki paraliżują reformę państwa. Żyjemy więc w tej „republice okrągłego stołu”, po 10 kwietnia 2010 r. zdegradowanej jeszcze do rangi „republiczki smoleńskiej”. Nie naród jest suwerenem, ale układ post-komunistyczny. Wbrew słowom pewnej aktorki wybory 4 czerwca 1989 r. nie oznaczały końca komunizmu w Polsce. Były zaledwie jednym z elementów przegrupowań sił reżimu, PZPR i jej przybudówek. Nastąpiło także przetasowanie nomenklatury i przejściowe „uśpienie” jej działań oficjalnych na rzecz manewrów ukrytych. Jednocześnie komuniści – w ciągu jednej nocy – stali się właścicielami spółek. Cudowne to uwłaszczenie im nie wystarczyło: ruszyła niekontrolowana grabież majątku państwa, poczynając od głośnej afery FOZZ, matki wszystkich afer. Ba, znamy to prawie na pamięć, ale właśnie tę prawdę oficjalne media tuszują jak mogą, szczególnie z okazji rocznic. Farsa wyborcza 4 czerwca 1989 r. Była wstępem do kolejnych niedemokratycznych elekcji jak „wybór” Jaruzelskiego na prezydenta IIIRP, który właściwie był nominacją w Zgromadzeniu Narodowym ( ta nazwa też jest farsą), a mimo głosowania (generał uzyskał prezydenturę stosunkiem głosów 270:233 przy 34 wstrzymujących się od!) parodię tej elekcji pogłębiał brak kontrkandydata. Towarzysz generał – rozzuchwalony sukcesem – w dwa tygodnie potem proponował w Sejmie kandydaturę gen.Kiszczaka na…premiera! Byłby to sprawdzony tandem czyli agent Wolski ze swoim specem od brudnej roboty, tandem holowany przez władców Kremla. Jaruzelski nie zostałby prezydentem, gdyby nie natrętna i energiczna kampania Adama Michnika, który  artykułem „Wasz prezydent – nasz premier” przemycał dubeltowe kłamstwo, bo i premier Mazowiecki był „wasz”: zaczynał karierę w r.1952 jako stalinowski agitator i współautor książki „Wróg pozostał ten sam”, a również redagował „Wrocławski Tygodnik Katolików”, gadzinówkę inspirowaną przez sowiecki wywiad… A w r.1953 oczerniał w tym piśmie biskupa Kaczmarka!

Pozorna metamorfoza Mazowieckiego w latach 70-80 była teatrzykiem dla naiwnych, podobnie jak dysydenckie wyczyny Michnika zakończone powrotem do pełnego poparcia „ojców chrzestnych” IIIRP, którzy nagle stali się ludźmi honoru! A „Gazeta Wyborcza” stała się bastionem „resortowych dzieci” – inaczej mówiąc czerwonych dynastii, te zaś stanowią rdzeń IIIRP, państwa dla elit, a nie dla obywateli. A wszystko zaczęło się tak niewinnie – okrągły stół i wybory „kontraktowe”…Dzisiaj jest to nawet państwo protegujące morderców żołnierzy wyklętych, a skazujące studentów za protesty przeciw wykładom „profesora-majora KBW”! Niewątpliwie jest to PRL-bis ze stalinowską skazą, a także „kraj absurdów” jak to celnie opisał ekonomista Janusz Szewczak oraz „gnojówka” (afery i korupcja) jak o IIIRP mówił Marek Nowakowski. Nie warto było głosować 4 czerwca 1989 r., dopiero teraz wybory mają sens, tylko trzeba patrzeć na ręce panom od serwerów. Działa też „sekta dwukrzyżykowców” –  opisana na portalu naszeblogi.pl, jej adepci fałszują wynik wyborów stawiając drugi krzyżyk na kartach oddanych na PiS, co automatycznie unieważnia poprawnie wrzucony do urny głos. Proste? Sfilmowano też panów z komisji wynoszących worki z głosami, bez protokołu. A z czasem odkryjemy więcej takich manipulacji. Tymczasem jednak Platforma O(ligarchów) płynie do przodu, wygrywając rzekomo o włos. O włos Michnika? Bo to on przecież jest medialnym patronem układu. W wieku XIX-tym John Stuart Mill pisał o „ true and false democracy”, gdyby zmartwychwstał (pochowany w Avignon), byłby bardzo zaskoczony nowoczesną praktyką wyborów.

Wykładnikiem demokracji są też suwerenne sądy, natomiast w IIIRP działają one „na telefon” układu rządzącego, co sygnalizowano wielokrotnie, nie tylko w sprawie Wyszkowskiego. Ostatnim przypadkiem jest właśnie skandaliczny wyrok skazujący studentów na areszt do 30 dni i grzywny w wysokości do 5 tysięcy złotych za buczenie, gwizdanie i wykrzykiwanie haseł przed wykładem profesora-majora KBW Baumana. Apel o represje wobec studentów padł z ust prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, który nazwał studentów…”hołotą, której nie będzie tolerował”. Słowa to haniebne, bo jeśli protest studencki jest dziełem „hołoty”, to jak nazwać zbrodniczą przeszłość majora KBW? Nadal promowanego przez środowisko „Gazety Wyborczej”. A warto też przypomnieć wykład prof.Bortkiewicza w Poznaniu, zakłócony przez nieustalonych dobrze sprawców, którzy demolowali salę. Tu nie wyciągnięto żadnych konsekwencji, bo prof. Bortkiewicz jest wrogiem dla układu i GW! Akcja tych łobuzów (nikt ich nie nazwał hołotą!) przypomina represje wobec profesorów w maoistowskich Chinach, gdzie posuwano się do aktów fizycznej przemocy. A ostatnio Michnik obraził prof.Legutko (filar opozycji jak Bortkiewicz lub Zybertowicz) w sposób tak wulgarny, że represje wobec prof. Tatarkiewicza w r.1950 wydają się szczytem elegancji, bowiem w liście otwartym ośmiu studentów filozofii (z legitymacjami PZPR i z właściwym rodowodem) oskarżało go tylko o „wystąpienia wrogie budującej socjalizm Polsce”. Po latach sygnatariusze tego haniebnego listu sami uznali swoje zarzuty wobec Tatarkiewicza za „groźne i koszmarne bzdury”. Niestety, podobnej ekspiacji nie oczekuję ze strony Michnika, jednego z ojców chrzestnych PRL-bis. Musi iść w zaparte, nie może oddać reduty GW, stojącej na straży republiki okrągłego stołu i zakalca z Magdalenki.

Marek Baterowicz

 

gru
05

zakazana_historia_V_akcept_pop.aizakazana_historia_6_miniatura_0

Recenzja Marka Baterowicza najnowszych „Zakazanych historii” 5 i 6 tom wydawnictwa Penelopa.

   W kolejnych ( 5 i 6) tomach „Zakazanej historii” ( Warszawa, Wyd.Penelopa, 2013) dr Leszek Pietrzak przybliża nam nowe rewelacje z dziejów Polski, a czasem  Europy i świata. Kompetencje autora są poza dyskusją, albowiem jest nie tylko historykiem, ale ponadto był pracownikiem Urzędu Ochrony Państwa, Instytutu Pamięci Narodowej, Biura Bezpieczeństwa Narodowego a także członkiem komisji weryfikacyjnej WSI. Na tych stanowiskach miał dostęp do wielu dokumentów, które pozwalały na nowe spojrzenie w wielu kontekstach historycznych. I dlatego nie jest przesadą twierdzić, że w nowych tomach „Zakazanej historii”  znalazły się teksty nieraz doprawdy sensacyjne i łamiące tabu. Dr Pietrzak nie jest autorem rozpieszczanym przez nomenklaturę postkomunistycznego układu, dość wspomnieć, że 3 maja 2008 r. ABW na polecenie Prokuratury Krajowej dokonało rewizji w jego mieszkaniach w Warszawie i Lublinie, rekwirując ponad 3 tysiące kopii dokumentów i zdjęć dotyczących antykomunistycznego podziemia i losów jego żołnierzy, a więc tzw. żołnierzy „wyklętych”. Charakter „zabezpieczonych” materiałów niedwuznacznie wskazuje na panoszące się nadal w IIIRP silne wpływy post-komunistów z nadania jeszcze wręcz stalinowskiego, utrwalane także przez obóz Michnika. Konfiskatę historycznych dokumentów można określić bez wahania za szczególny przejaw represji wobec współautora „Atlasu antykomunistycznego podziemia” ( wydanego przez IPN).

   Jak czytamy na okładce 5-tego tomu dr. Pietrzak znowu przeciera szlaki zajmując się tematami, które polscy historycy – poza nielicznymi wyjątkami – skrzętnie omijają.   Należy do nich np. sprawa masowych deportacji Polaków na Daleki Wschód rozpoczęta przez  ZSRR w lutym 1940  ( patrz rozdział: „Dramat Kresów”), przeprowadzonych w czterech falach wywózek, gdyż piątą przerwał atak Niemiec na Rosję. Według polskich historyków deportacje objęły w sumie do miliona osób, a śmiertelność ( już w trakcie podróży) sięgała 25% – ciała nieszczęśników Sowieci porzucali obok torów lub palili w lokomotywie, zwanej niekiedy „krematorium na kółkach”. W Anglii zrealizowano film dokumentalny o tej tragedii pt. „The Forgotten Odyssey” ( tytuł niestety nie pasuje do dantejskich warunków tych wywózek, ani do gehenny w łagrach ), a liczbę deportowanych oblicza się tam nawet do półtora miliona. W obliczu tych sowieckich zbrodni dziwi pewne milczenie polskich władz w rocznicę rozpoczęcia tychże deportacji. A przecież – jak pisze dr Pietrzak – „to tak jakby prezydent i rząd Izraela zapomnieli o kolejnej rocznicy rozpoczęcia żydowskiej zagłady w czasie II wojny światowej”. Nie ujmując w niczym tragedii Katynia, deportacje na Sybir wielokrotnie przewyższyły katyńską zbrodnię. Podobnie jak wymordowanie blisko 120 tysięcy Polaków w  latach 1937/8 w ramach tzw. „operacji polskiej” NKWD, określonej mianem polskiego Holokaustu w ZSRR ( patrz: „Arcana” nr.106/7, 2012 ), o którym jako pierwsi pisali historycy…rosyjscy ( Iwanow, Pietrow) czy prof.Kuromiya ( Indiana University), a dopiero potem polscy. Trzeba tu jednak dodać, że prześladowania Polaków w ZSRR rozpoczęto już w latach 1924-1935 pod pretekstem rozbicia „siatki POW” i likwidacji polskich obwodów autonomicznych, zginęły tysiące Polaków. Nie oszczędzono też polskich księży („Czarna księga komunizmu”, str.341/4).

      Warto  jeszcze wspomnieć słowa dr. Pietrzaka w kontekście tych rzadko poruszanych aktów ludobójstwa: „…w czasach polsko-rosyjskiego pojednania polskie władze nie zrobiły nic, aby polscy historycy mieli dostęp do rosyjskich archiwów” ( tom5, str.34). Do tego stopnia polski rząd trwa „na kolanach” przed włacami Kremla ?

     Jednocześnie w Rosji fałszuje się obraz Armii Krajowej, o czym Autor wspomina w rozdziele „Jak Rosjanie piszą historię AK” ( tom 5, str.127 – 136). Ten proceder fałszowania roli Armii Krajowej rozpoczęto w Rosji dopiero w r.2005 w reakcji na powstanie Muzeum Powstania Warszawskiego ( 2004) stworzonego przez Lecha Kaczyńskiego, gdyż z tej okazji świat dowiedział się, że Armia Czerwona nie udzieliła pomocy walczącym warszawiakom. Retorsją za prawdę o tym jest więc agresja fałszu o AK, za Putina robi się wszystko, by obraz Armii Krajowej zdeformować. Publicyści rosyjscy posunęli się do kalumnii, np.: „…stosowane przez AK metody walki nosiły kryminalny, bandycki charakter” (!).  Dr Pietrzak podkreśla tu, że w Rosji historia to nadal „polityka robiona wstecz” ( zresztą podobnie w Niemczech), a historycy mają wyłącznie pomagać państwu w prowadzeniu rosyjskiej polityki ( str.127).

      Tom 5 i 6 „Zakazanej historii” przynoszą w sumie sześć rozdziałów o tzw. żołnierzach wyklętych czyli o powstaniu antysowieckim, które trwało dwanaście lat ( pisał też o nim w „Czerwonej Mszy” Bohdan Urbankowski). Dopiero w r.2011 ustanowiono Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ( jest to pośmiertne zwycięstwo Lecha Kaczyńskiego i Janusza Kurtyki, projektodawców tego święta), a stało się to wreszcie po 22 latach istnienia tzw. niepodległej Polski, w istocie post-peerelowskiej hybrydy. O transakcji w Magdalence mówi ważny rozdział „Teatr Kiszczaka”, faktycznego reżysera Okrągłego Stołu, który – jak ujawnia Autor – mógł się rozpocząć minutą ciszy, by uczcić pamięć zamordowanych niedawno kapłanów Stefana Niedzielaka i Stanisława Suchowolca. Niestety wniosek adwokata Siły-Nowickiego oddalono na propozycję tow. Cioska i za zgodą …ks.Orszulika! Ta haniebna kapitulacja była – jak zauważa dr Pietrzak – jakimś fałszem, którego duch od początku unosił się nad tymi obradami ( str.148). Obradami zresztą czysto pozornymi, bo rzeczywisty pakt zawarto już w Magdalence w strugach alkoholu. Tam komuniści uzyskali abolicję swych grzechów, a zatem  nietykalność, potwierdzoną potem „grubą kreską”. Podobnie sądził premier Jan Olszewski: „podstawowe kwestie uzgodniono wcześniej, a pertraktacje przy Okrąłym Stole dotyczyły spraw drugorzędnych” ( str.159). Z analizy tych wydarzeń wynika, że Okrągły Stół jest symbolem kompromisu, zawartego pod wpływem haków ( str.16)). A rozdział „Ojcowie chrzestni IIIRP” ( tom 5) skłania do konkluzji, że w Polsce po roku 1989 nadal wielkie wpływy posiadają generałowie z kręgu WRON-okracji, manipulując wymiarem sprawiedliwości na poziomie tragifarsy.

     Niektóre rozdziały „Zakazanej historii” podejmują tematy z dziejów europejskich jak np. „Haki Hitlera” ( tom 5) lub „Powstanie berlińskie” czy „Wrześniowa zdrada aliantów” ( oba w tomie 6), wymuszona dodatkowo rzeczywistą militarną niemocą naszych sojuszników. Znajdujemy też tekst o tragicznych skutkach umowy podpisanej z Sowietami przez rząd londyński w r.1941, zresztą pod presją Anglików. Jest i rozdział o zagładzie ludności polskiej na Wołyniu ( tom 6) czy o prawdziwych powodach partyjnego antysemityzmu w r.1968 ( tom 6), o armii Kremla ( dywizji Berlinga) i o partyzantach Hitlera. O szpiegu Olegu Pieńkowskim ( potomku polskich zesłańców?), który uratował Amerykę i świat, płacąc za to życiem w straszliwy sposób ( tom 6). Nie wymienię wszystkich tematów, te sensacje niechże odkryją sami czytelnicy. Dodam tylko, że pewne rozdziały dotyczą spraw bardzo współczesnych jak grabież polskich dóbr kultury przez Rosję ( tom 6) albo tragedii  Tupolewa, przedstawionej na tle konfliktu polityki Lecha Kaczyńskiego z imperialnymi dążeniami Kremla w tekście „Osobisty wróg Putina” ( tom 5). Tekst ten odzwierciedla doskonale motywacje strony stojącej za ewentualną „katastrofą”,  w sposób elegancki sugerując jednym tylko pytaniem możliwość zamachu: „ Czy śmierć ta nie miała być ostrzeżeniem dla wszystkich środkowo-europejskich przywódców, aby nie próbowali stawać na drodze rosyjskiego imperializmu ?” ( str.179). Dodam jeszcze, że ogromną zaletą „Zakazanej historii”, oprócz niezaprzeczalnej wagi informacji, jest potoczysty styl Autora, czasem bliski gawędy, dzięki któremu owe tomy czyta się prawie jednym tchem.

Marek Baterowicz

gru
14

Nasz wpółpracownik Henryk Buczinski nadesłał ciekawy artykuł „Kościół i szachy”, który ukazał się w wydawanym w Katowicach tygodniku „Gość Niedzielny” ( nr 42 z dnia 21.10.2012 r.).

Z jego treścią można zapoznać się na mojej stronie: Link

  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

    wrz
    20
    sob.
    2025
    całodniowy Bundesliga-kobiety
    Bundesliga-kobiety
    wrz 20 – gru 21 całodniowy
    Bundesliga (1.liga) kobiet (z aktywnym udziałem zawodniczek z Polski) odbywa się w ten weekend systemem każdy z każdym. Gospodarzami są TuRa Harksheide, SC 1957 Bad Königshofen i Schachfreunde Deizisau. Dwanaście drużyn będzie rywalizować w 11[...]
    wrz
    27
    sob.
    2025
    całodniowy I Bundesliga open
    I Bundesliga open
    wrz 27 2025 – kw. 26 2026 całodniowy
    W okresie 27.09.2025-26.04.2026 odbywają się rozgrywki I ligi niemieckiej open z udziałem zawodników z Polski. Dodatkowe informacje na  ChessBase Info: 1 runda 2 runda  2 runda cd Niefortunnie wystartował Mateusz Bartel, który reprezentuje barwy klubu[...]
    gru
    26
    pt.
    2025
    całodniowy World Championship (rapid) 2025
    World Championship (rapid) 2025
    gru 26 – gru 28 całodniowy
    26 – 28 Dec 2025, Doha (Qatar)
    mar
    29
    niedz.
    2026
    całodniowy FIDE Candidates 2026
    FIDE Candidates 2026
    mar 29 – kw. 15 całodniowy
    29 Mar – 15 Apr 2026, (Cyprus) Uczestnicy
  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog

    Wprowadź swój adres email, by prenumerować ten blog i mieć informację o nowych wpisach przez email.