Na blogu Zbigniewa Nagrockiego znalazłem wpis: „Urabianie opinii publicznej”.
Przytaczam fragment: Paweł Zarzeczny w swoim ostatnim artykule napisał:
Kumpel pochwalił się synem. To mistrz Europy w szachach, Bartek Macieja. Poczytajcie, co może robić polskie dziecko zamiast skakania na nartkach w Kazachstanie: „Drogi Pawle, Bartek wyleciał w dniu dzisiejszym na pięcioletni, ciekawy kontrakt, do The Texas University at Bronsville. Będzie szefem nauczania szachów drużyny uniwersyteckiej oraz organizatorem ruchu szachowego dla młodzieży oraz lokalnej społeczności. Aby otrzymać to stanowisko, musiał wygrać międzynarodowy konkurs. Uzyskał wizę »obcy, wybitnie uzdolniony«. Wygrał też wielki turniej w Mexico City, zajął drugie miejsce na swojej szachownicy, na olimpiadzie w Turcji.
Bartuś prosi Cię o przeprowadzenie z nim wywiadu i upowszechnienie w ten sposób powyższej informacji (…). Pozdrawiam, Janek Macieja”.
///////////////////////////////////////
Dla przypomnienia:
„Bartuś prosi Cię o przeprowadzenie z nim wywiadu i upowszechnienie w ten sposób powyższej informacji” – LMFAO ! Zarzeczny upubliczniajac tego maila skompromitowal Macieje.
Faktycznie, niezręczna sprawa z tym wywiadem.
Jan Macieja został już dawno zdemaskowany i skompromitowany. Świadczy o tym ten link: http://www.nagrocki.net/opinie-kontrowersje/83-polskie-szachy/102-profesor-agentury
Życzę przyjemnej lektury!
Przeczytalem artykul „Profesor agentury“. Jest to dla mnie szok. Przeszlosc Jana Maciei, który jest ojcem znanego arcymistrza, jest negatywna reklama dla polskich szachow. To jest wielki wstyd!
Tysiące Polaków posiadających dobre lub znakomite umiejętności w różnych zawodach pracuje za granicą na lepszych warunkach niż w kraju. Jest to zupełnie normalne i dotyczy także innych narodowaości. Bartłomiej Macieja , który posiada dobre umiejętności gry w szachy potrafił zatrudnić się w USA i tego można mu pogratulować. Nie ma co krytykować i wydziwiać. Natomiast próba dorabianie do tego jakiejś propagandy jest żałosna i jak widać szkodzi rodzinie Maciejów.
Agenturalna przeszlosc J.M wyszla na jaw juz ladne pare lat temu. W kazdym normalnym kraju ex-agent bylby skonczony, u nas ci ludzie maja sie dobrze i piastuja wysokie stanowiska. A w kontekscie wspolpracy z esbecja smiesznie brzmia te wszystkie zarzuty pod wzgledem innych dzialaczy i obietnice jak to J.M i spolka „wprowadza nromalnosc”. Smiesznie tez brzmia slowa B.M o „lesnych dziadkach” bo jak widac z jednym z takich ma do czynienia na codzien.
Dla przypomnienia jeszcze jeden link: http://www.blog.konikowski.net/2012/08/26/zegnaj-bartku/