W Magazynie Szachista (lipiec 2013) została opublikowana na stronie 2 wypowiedź Władimira Kramnika, którą przytaczam fragmentarycznie:
„Komputery wpłynęły na zmianę zmianę systemu przygotowań do turnieju, szczególnie w świetle programu Houdini, który zawsze osiągnie remis, nawet bez pionka. Znajdzie drogę do remisu i już!”
„Obecnie praktycznie nie ma znaczenia, czy ja analizuję podstawowe forsowne warianty, czy robi to gracz z rankingiem 2600. Wnioski będą analogiczne. Dlatego aby wykazać przewagę w debiucie, trzeba szukać nowych dróg i zmusić rywala do pracy głową przy szachownicy”.
„Tak właśnie pracuje Magnus Carlsen i zdecydowanie wyróżnia się na tle innych, którzy tego nie dostrzegają. Jako pierwszy przyjął tę metodę kilka lat temu i kontynuuje z sukcesem. Po prostu przeskakuje debiut, co jest może podejściem ekstremalnym, ale ma swój sens. To pragmatyczne podejście. Z pewnością jest lepsze, niż siedzenie godzinami nad debiutami, tracenie energii, aby w końcu dostać pozycję z nieznaczną przewagą. Znacznie lepiej otrzymać równą grę, być świeżym w grze środkowej i pracować nad końcówkami.”.
„U mnie była inna sytuacja. W zasadzie, prawie od dzieciństwa, szczególną uwagę zwracałem na debiut i na przejście z debiutu do gry środkowej. Teraz mam to już we krwi i trudno mi cokolwiek zmienić w tym podejściu do szachów, chociaż inne podejście może być bardziej efektywne”.
„Carlsen wytycza kierunki rozwoju szachów, gra szachy współczesne i zarazem przyszłościowe. W jego rękach szachy są grą, w której celem jest zmuszenie przeciwników do błędu, ba tworzy specyficzną aurę i w pewnym sensie zmusza rywali do słabszej gry, niż zwykle. Tu ma zdecydowaną przewagę nad innymi szachistami”.
//////////////////////////////////////////
Mój komentarz:
1. Władimir Kramnik wyraźnie zwraca uwagę na znaczenie pracy nad debiutami. Dzięki temu w szybkim tempie osiągnął wysoki poziom i zdobył tytuł mistrza świata. Do dnia dzisiejszego jest w ścisłej czołówce naszego globu. A jak mogłaby potoczyć się jego kariera szachowa, gdyby ominął przygotowanie debiutowe w swym treningu? Wypowiedź Kramnika jasno dowodzi, że w Związku Radzieckim praca nad otwarciami należała do priorytetów w szkoleniu zawodniczek i zawodników. Pisałem o tym w części 5.
2. Magnus Carlsen grał dwa razy w Dortmundzie w latach 2007 i 2009. Był wielką atrakcją turnieju. Udzielał licznych wywiadów dla prasy i telewizji. Wielkim szokiem dla wielu było jego stwierdzenie, że w jego domu nie ma kompletu szachów! Trenuje tylko z pomocą komputera. Ma wielką bazę informacyjną i analizuje z niej całe partie. Dzięki temu śledzi wszystkie fazy gry. Pracując nad debiutami, poznaje od początku do końca problemy danego wariantu. Ułatwia to mu w trakcie partii podjęcie właściwych decyzji, ponieważ ma w głowie zakodowanych wiele pozycji. Dlatego Kramnik ma tutaj rację, że Magnus Carlsen wytycza kierunki rozwoju szachów, gra szachy współczesne i zarazem przyszłościowe.
Dla przypomnienia. Jako trener kadry w latach 1978-1981 zwracałem uwagę na to, iż w pracy nad debiutami trzeba korzystać z całych partii, a nie tylko z ich fragmentów. W tym celu opracowałem „Komunikat Szkoleniowy Nr. 1/79“, który został wysłany do wszystkich zawodników kadry, trenerów i działaczy Polskiego Związku Szachowego.
Szkolenie
Wielokrotnie pisałem o korzyściach korzystania z pomocy komputerów w pracy szkoleniowej. Temu tematowi poświęciłem wiele miejsca na mojej stronie.
Komputery w szachach
W 1999 roku zaproponowałem włączenie do treningów naszej młodzieży w ramach Młodzieżowej Akademii Szachowej szkolenie drogą komputerową, co spotkało się z oporem trenerów. Moja idea została wprowadzona w praktyce dopiero w 2012 roku. Oczywiście ówczesny prezes Tomasz Sielicki nie podał, że to ja pierwszy byłem propogatorem takiej formy szkolenia w polskich szachach.
Akademia
Wiele informacji o problemach szkolenia w naszym kraju jest także na blogu w kategorii “Szachy w Polsce“. Zapraszam do lektury.
Może w końcu do świadomości prezesów, działaczy Polskiego Związku Szachowego oraz trenerów dotrze to, że problemy poruszone przez Władimira Kramnika były już dawno u nas omawiane, ale nie znalazły zrozumienia wśród osób odpowiedzialnych za szkolenie w Polsce. Dlatego pozycja naszych szachów w świecie jest taka, jaka jest!