Archiwum dla luty, 2013
lut
28

Na marcowej liście rankingowej FIDE prowadzi w dalszym ciągu zdecydowanie Magnus Carlsen z 2872 punktami i wyprzedza aż o 62 punkty Władimira Kramnika.

W klubie „2800″ jest nadal trzech zawodników. Arcymistrz Radosław Wojtaszek – po ostatnich niepowodzeniach – zajmuje obecnie 52 miejsce z 2700 punktami.

Swoją sytuację poprawił Grzegorz Gajewski, który z 2650 punktami dzieli 100-102 pozycję.

Czołówka kobiet

35. Monika Soćko – 2452
60. Iweta Rajlich – 2406
75. Joanna Majdan-Gajewska – 2383
80. Karina Szczepkowska-Horowska – 2374
81. Jolanta Zawadzka – 2374

Czołówka juniorów

9. Dariusz Świercz  – 2622
42. Kamil Dragun – 2492
48. Marcel Kanarek – 2482
68. Jan-Krzystof Duda – 2468
80. Daniel Sadzikowski – 2446
83. Zbigniew Strzemiecki – 2446
95. Kacper Drozdowski – 2432

Czołówka juniorek 

42. Anna Iwanow – 2216
60. Klaudia Wiśniowska – 2187
78. Aleksandra Lach – 2161

Dokładne informacje

Czołówka mężczyzn
Czołówka kobiet
Czołówka juniorów
Czołówka juniorek

Lista polskich zawodników
Lista polskich zawodniczek

Dalej »
lut
28

Kiedyś ktoś mi powiedział, że dewizą trenerów w Polsce jest hasło: „Uczcie się gry środkowej i końcówek, a w debiucie dacie sobie radę”. Natychmiast zareagowałem: To jest dogmat i to bardzo szkodliwy!

Obserwuję grę naszych szachistek i szachistów od wielu lat, analizuję ich partie i publikuję moje komentarze w krajowych pismach specjalistycznych. Od dawna wiem, że faza debiutowa jest najsłabszym ogniwem w grze naszych kadr, zarówno młodzieżowych jak i seniorskich. Zresztą to samo stwierdził niedawno szef naszych trenerów arcymistrz Włodzimierz Schmidt. Na ten temat polecam cykl polemicznych artykułów „Odkrycie” Włodzimierza Schmidta w kategorii Szachy w Polsce, np.

Link 1 

Link 2 

Kilka lat temu zwrócono mi uwagę na juniora Kacpra Pioruna, którego wtedy oceniano na miarę talentu Wasyla Iwańczuka. Przejrzałem wiele jego partii i stwierdziłem, że jego najsłabszą stroną są właśnie debiuty. Wniosek był jasny: był niedostatecznie szkolony i dlatego ten utalentowany zawodnik  stanął w pewnym momencie w swym twórczym rozwoju. Być może to spowodowało, że Piorun w pewnym momencie zajął się solvingiem, gdzie uzyskiwanie dobrych wyników nie wymaga tyle pracy, którą musi normalnie wykonać szachista z dużymi ambicjami sportowymi!

Mój wniosek: Czas najwyższy zmodernizować system szkolenia młodzieży w Polsce. Proponuję zmianę hasła: „Uczcie się gry środkowej i końcówek, a w debiucie dacie sobie radę” na „Uczcie się debiutów, a w grze środkowej i końcowej dacie sobie radę”.  

Oczywiście w tym przypadku nie można też podejść schematycznie. Po opanowaniu początkowej fazy partii i opracowaniu podstawowego repertuaru debiutowego –  trzeba poznawać ważne końcówki i ogólne elementy strategii szachów. Tę wiedzę trzeba systematycznie uzupełniać!

 

Dalej »
lut
27

New Picture (10)

W dniach 19-27 lutego odbył się turniej otwarty w Reykjaviku z udziałem 150 zawodników. Polskie szachy reprezentowali: Grzegorz Gajewski, Bartosz Soćko oraz Marcin Dziuba.

Miejsca naszych arcymistrzów:

7. Marcin Dziuba 7.5 pkt.
14. Grzegorz Gajewski 7 pkt.
46. Bartosz Soćko 6 pkt.

Dokładne rezultaty:

Strona turnieju

Wyniki

ChessBase News 1
ChessBase News 2
ChessBase News 3
ChessBase News 4
ChessBase News 5
ChessBase News 6
ChessBase News 7

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dalej »
lut
27

W Gazecie Wyborczej z 26 lutego br. zamieszczono artykuł poświęcony naszej biegaczce narciarskiej, Justynie Kowalczyk. Tekst ten dostępny jest również na stronie – Link. Zaciekawił mnie zarówno jego podtytuł, jak i krótki akapit w którym trener pani Justyny, Aleksander Wierietielny, wypowiedział się na temat oczekiwań w stosunku do swojej podopiecznej. Wyraził się w następujący sposób: „Wiecie, dlaczego nie wystartowała w biegu na 10 km techniką dowolną? Bo to Justyna Kowalczyk. Nie tyle ona, ile wszyscy – kibice i dziennikarze – czekają wyłącznie na medale. Czwarte czy piąte miejsca nikogo nie interesują, są traktowane jak porażki”.

Od czołowych sportowców takich jak wspomniana Justyna Kowalczyk oczekuje się wspaniałych zwycięstw nad równymi sobie a nie nad zawodnikami niższymi o kilka kategorii – Link i zajmowania miejsca w pierwszej trójce na podium. Innych lokat nie bierze się pod uwagę. Ciekawe, że w wielu dziedzinach polskiego sportu takie podejście do osiąganych rezultatów jest czymś normalnym, a wymagania wobec sportowców są duże. Np. po pani Justynie oczekujemy miejsca na podium. Podobnie Adam Małysz nie miał klapnąć tuż za progiem, lecz miał lecieć daleko, dalej niż inni. Niechlubnym wyjątkiem w tych dalekosiężnych oczekiwaniach jest piłka nożna – Link oraz szachy Link. O polskim footbolu powiedziano już dużo, stąd temat jest znany. Natomiast wśród polskich szachistów zawodowych oraz na blogach zaprzyjaźnionych z nimi trwa afirmacja kiepskich wyników sportowych i mizerii szachowej – Link. Nie tak dawno usiłowano przekonać nas, że zajęcie czwartego miejsca nie jest powodem do ogłoszenia porażki – Link. Ciekawe, że ta postawa wyraźnie kłóci się ze stanowiskiem trenera Justyny Kowalczyk, wyraźnie promującego „wysokie loty” sportowe. Ale skoro sami przedstawiciele PZSzach-u nie widzą niczego niestosownego w polskiej mizerii szachowej, to trudno dziwić się że podobne poglądy reprezentuje duża część entuzjastów szachów.

W tle cytowanego artykułu z Gazety Wyborczej przewija się problem niedawnego upadku pani Justyny – Link. To zdarzenie było wielkim niefartem. Nie wiem czy był związany z czystym przypadkiem, czy uszczerbkiem w technice. Jeżeli był to zwykły „wypadek przy pracy” to należy szybko o nim zapomnieć, bo faktycznie tym razem nic się nie stało. Natomiast ewentualny defekt w technice zapewne będzie wyeliminowany po dogłębnej analizie tego upadku. Niefortunny przypadek pani Justyny można porównać do porażki arcymistrza szachowego, zaplątanego w jakiś wariant kończący się utratą figury. Takie sytuacje zdarzały się nawet podczas meczów o mistrzostwo świata. Ale były to pojedyncze przypadki, a nie coś systematycznego.

Zwraca uwagę też marsowe podejście trenera Wierietielnego do problemu upadku pani Justyny. Według mnie to przykre wydarzenie jest epizodem, który tak szybko minął jak się pojawił. Ale trener przykładający się rzetelnie do swojej pracy nie przechodzi nad taką sytuacją do porządku dziennego. Dla niego jest to zdarzenie wymagające głębszej analizy, wyciągnięcia wniosków i zastosowania metod pozwalających wyeliminować w przyszłości podobne przypadki. Szkoda, że takiej postawy nie promuje Polski Związek Szachowy. Od wielu lat systematyczne porażki naszych kadrowiczów „spływają” po władzach PZSzach-u, które nawet nie zająkną się o tym problemie. Cóż mogę powiedzieć jako puentę tego artykułu? Chyba to, że w stosunku do pani Justyny żywię uzasadniony optymizm w jej doskonałe wyniki, na najlepszym światowym poziomie. Natomiast w przypadku naszych asów szachowych pozostaje mi nadzieja na okazjonalne wyniki, wydarte od czasu do czasu na jakimś turnieju.

Krzysztof Kledzik

Dalej »
lut
27

New Picture (14)

Gość napisał: Arcymistrz Bartłomiej Macieja został ojcem – 25 grudnia 2012 roku urodziła się mu córka.

Poród nastąpił w USA i tym samym dziecko otrzymało automatycznie amerykańskie obywatelstwo. Ciekawy przypadek: ojciec Polak, matka Meksykanka i dziecko z amerykańskim paszportem!

lut
26

Witam!

Od jakiegoś czasu czytam Pańskiego bloga dosyć regularnie i znajduje w nim wiele ciekawostek o szachach za co serdecznie dziękuje. Jest w nim sporo tematów od aktualnych wydarzeń, kartek z kalendarza, przypomnienie znanych i tych mniej znanych sylwetek szachowych po materiały typowo szkoleniowe. Sporo się mówi o tym, że chociaż kariera szachisty może trwać znacznie dłużej niż w innych sportach wyczynowych, to bardzo ważne jest, by młody dobrze zapowiadający się szachista podjął wraz z trenerem prawidłowe kroki do rozwoju swojej kariery, ponieważ w późniejszych latach ciężej mu będzie rywalizować z czołówką światową i zawodnik może podzielić losy dobrze zapowiadających się juniorów w Polsce, którzy  po pięknym początku szachowej aktywności nie nawiążą do tych sukcesów w wieku seniorskim. Jednak jako, że szachy są wolne od przedziałów wiekowych wiedzą o tym wszyscy i jest jednym z wielu argumentów, czemu ta gra ma w sobie tyle magii. Ja ją zauważyłem także w sylwetce Andora Lilenthala, który niestety zmarł w wielu 99 lat 3 lata temu, a był świadkiem i sprawcą wielu bardzo ciekawych wydarzeń w świecie szachowym (jako jedyny pokonał tylu mistrzów świata, mimo że nigdy nim nie był). Będąc w bardzo zaawansowanym już wieku dalej poświęcał się szachom. Takich przykładów jest więcej i człowiek aż się zastanawia jaki to jest lek na długowieczność i ciągle sprawny umysł do silnej gry. Innym takim przykładem jest Korcznoj. Moja wiedza niestety jest dosyć ogólnikowa i mam sporo braków, ponieważ szachistów podobnego pokroju znalazło by się jeszcze na pewno. Najbardziej przykuł moją uwagę gracz: http://ratings.fide.com/card.phtml?event=2809150. Jeszcze w 2011 roku ten Pan grał w Polanicy Zdroju. Wiem, że doskonale zna język polski, co świadczy, że być może przed wojną był z naszym krajem bardzo blisko związany. Wspominam o tym, ponieważ interesujące jest to, że mimo wieku można w dalszym ciągu czerpać radość z gry w szachy na solidnym poziomie. Jest to temat rzeka, ja czytam o tym jako ciekawostkę, podobnie jak fakt, że Korcznoj jest aktywnym palaczem przez długi okres czasu swojego życia. Mój email jest pisany w nadziei, że jak najdłużej będzie można czytać na Pańskim blogu o świecie szachowym i zaznaczam, że tematy sylwetek szachowych są jedne z moich ulubionych. Oby takich szachistów o których chce się czytać i patrzeć z podziwem na ich dokonania było jak najwięcej!

Serdecznie pozdrawiam

Andrzej Słabicki

Dalej »
lut
26

W dzisiejszej 9 rundzie turnieju w Reykjaviku nasz arcymistrz Grzegorz Gajewski spotka się z supertalentem z Chin Wei Yi (rocznik 1999). Oczekujemy więc dużych emocji, ponieważ Chińczyk reprezentuje dynamiczny styl gry. Polak gra białym kolorem.

Arcymistrz Grzegorz Gajewski posiada ranking 2644, natomiast mistrz międzynarodowy Wei Yi legitymuje się rankingiem 2501.

New Picture (10)

Partie Wei Yi

Obejrzyjmy jedną partię Wei Yi z Reykjaviku.

 

 

Dalej »
lut
26

New Picture (8)

Aleksander Sznapik jest jednym z największych talentów w historii naszych powojennych szachów. Był mistrzem Polski, olimpijczykiem i jednym z najsilniejszych mistrzów międzynarodowych na świecie. Grał na poziomie arcymistrza, ale w tamtych czasach nie było tak łatwo zdobyć ten tytuł, jak obecnie. Niezależnie od problemów zdrowotnych, myślę, że Olek miałby jeszcze lepsze osiągnięcia, gdyby więcej „żonglował” wariantami.

Tymczasem czarnymi, zarówno po 1.e4, jak i 1.d4, ograniczał się do systemów z rozwinięciem gońca na g7, co znacznie ułatwiło mi przygotowanie się do bezpośredniego pojedynku.

Przedstawiona partia była grana w rozgrywkach I ligi w Szeligach. Wybrałem mój ulubiony atak czterech pionków przeciwko obronie królewsko-indyjskiej. Rzadko przegrywałem w tym wariancie, gdyż znałem go dobrze i miałem tutaj swoje opracowania. Już mieszkając w Niemczech opublikowałem na ten temat wiele artykułów oraz książki.

Dalej »
lut
25

Pozycja 24

bview[1]

Mat w 4 posunięciach

Rozwiązanie jest w komentarzu

lut
25

Zadano mi pytanie, jak powinno się więc – według mnie – uczyć dzieci szachów?

Trzeba zacząć oczywiście od podstaw:

1. Oznaczanie pól szachownicy. Ćwiczenia.
2. Ruchy poszczególnych figur i ich wartość. Ćwiczenia.
3. Możliwości pionków (promocja i bicie w przelocie). Ćwiczenia.
4. Roszady. Ćwiczenia.
5. Cel gry. Ćwiczenia.
5a. Mat. Ćwiczenia.
5b. Szach (podwójny szach). Ćwiczenia.
5c. Pat. Ćwiczenia.
6. Różne obrazki matowe.
6a. Matowanie hetmanem, dwiema wieżami itd. Ćwiczenia.
6b. Matowanie dwoma gońcami. Ćwiczenia.
6c. Pokazanie mata skoczkiem i gońcem bez większych analiz. Wyjaśnienie tylko w jaki sposób powinno się dążyć do siatki matowej. Widziałem na własne oczy treningi trenerów, którzy zamęczali swych podopiecznych takimi końcówkami. Jako ćwiczenia proponuję kilka bardzo prostych pozycji.
6d. Pokazanie różnych sytuacji matowych w pozycjach z większą ilością bierek. Ćwiczenia.
7. Pokazanie krótkich partii przykładowych z typowymi pułapkami (szewski mat itd.). Ćwiczenia.
8. Proste motywy kombinacyjne. Ćwiczenia.
9. Ogólne wyjaśnienie trzech faz gry. Ćwiczenia.
10. Wyjaśnienie znaczenia centrum i rozwoju figur. Ćwiczenia.

Po tym wstępnym przygotowaniu trzeba wreszcie nauczyć ucznia grać w szachy z żywym przeciwnikiem. Większość trenerów pracuje teraz według wskazań starych mistrzów. Na tapetę idą nudne końcówki, co  zniechęca wielu młodych adeptów królewskiej gry do dalszych treningów.  Wiem z własnych wieloletnich obserwacji, że po takich treningach sporo młodzieży przestało interesować się szachami i uczęszczać na zajęcia trenerów-nudziarzy.

Młodzieży trzeba pokazać piękno szachów i w takim kierunku powinny być przeprowadzone dalsze szkolenia. W pierwszym rzędzie trzeba  opracowac podopiecznemu repertuar debiutowy, aby mógł możliwie szybko i poprawnie rozgrywać swe pierwsze partie turniejowe i oczywiście odnosić sukcesy. Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że zwycięstwa są motywacją do dalszej pracy i zajmowania się szachami.

Indywidualny styl zawodniczki i zawodnika wykrystalizuje się dopiero po pewnym czasie. Dlatego na początku trener musi to narzucić swemu podopiecznemu. Zaczynamy od posunięcia 1.e4! Musimy najpierw wyjaśnić sens i zalety tego ruchu. Po odpowiedzi 1…e5 proponuję 2.f4 czyli gambit królewski. Trener przygotowuje zbiór kombinacyjnych partii na ten temat i na ich podstawie wyjaśnia główne plany, motywy kombinacyjne oraz sposoby ataku białym kolorem. Oczywiście trzeba wskazać możliwości obronne drugiej strony. Wszystko wyjaśniamy na bazie całych partii. Uczeń musi mieć możliwość prześledzenia także faz przejściowych do gry środkowej i nawet końcówki. Gambit królewski daje duże możliwości zapoznania się z taktyką i nawet strategicznymi elementami szachów. Można też przygotować debiut centralny po ruchach 1.e4 e5 2.d4 exd4 3.Hxd4 Sc6 4.He3 z jasnym planem Gc1-d2, 0-0-0 i atakiem na nieprzyjacielskiego króla. W tym otwarciu jest również wiele kombinacyjnych elementów. Dopiero później można wprowadzić do gry ruch skoczka na f3 (1.e4 e5 2.Sf3) z następnym rozwojem gońca na c4. Ostatnim etapem szkolenia po 1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 jest ruch 3.Gb5. Mistrz świata Capablanca nazywał partię hiszpańską kamieniem węgielnym zrozumienia gry pozycyjnej i manewrowania i z tą tezą można się zgodzić!

Uzupełnienie 

 

 

 

 

Dalej »
  • Szukaj:
  • Nadchodzące wydarzenia

  • Odnośniki

  • Skąd przychodzą

    Free counters! Licznik działa od 29.02.2012
  • Ranking FIDE na żywo

  • Codzienne zadania

    Play Computer
  • Zaprenumeruj ten blog przez e-mail

    Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.