Niezbyt fortunnie wystartował w otwartym turnieju w Gibraltarze arcymistrz Mateusz Bartel (2631). W drugiej rundzie został pokonany przez młodego islandskiego mistrza międzynarodowego Kjartanssona Gudmundura (2455) w bardzo efektownej partii.
Niezbyt fortunnie wystartował w otwartym turnieju w Gibraltarze arcymistrz Mateusz Bartel (2631). W drugiej rundzie został pokonany przez młodego islandskiego mistrza międzynarodowego Kjartanssona Gudmundura (2455) w bardzo efektownej partii.
Od pewnego czasu moje zdumienie budzą apele o porzucenie dyskusji nad osiągnięciami naszego czołowego zawodnika, am Radosława Wojtaszka. Wśród argumentów o zaprzestanie zajmowania się tym zagadnieniem na pierwszy plan wysuwana jest teza, że Radek wie co robi, i że to zamyka wszelkie rozważania na ten temat. To dobrze że RW wie co robi, ale jego wypowiedzi są jedynie subiektywną opinią, jak na razie nie zweryfikowaną empirycznie.
To że Radek twierdzi że wie co robi, nie jest powodem do zakazywania jego kibicom rozmów na ten temat, i do zabraniania rozważań na temat jego sukcesów i porażek. Wiem że nie wszystkim osobom podoba się, że dla części kibiców szachowych wieloletnia praca Radka nad rozwojem kariery Ananda nie jest tak jednoznaczna, tak jak „powinna być”. Dziwi mnie krytykowanie osób mających inne zdanie niż „powszechnie akceptowane”, za to że mają odwagę publicznie wypowiedzieć się. We wszystkich dziedzinach życia, włączając w to filozofię, kulturę, sztukę, politykę i sport, istnieje otwartość myśli i swoboda wyrażania poglądów. To że ktoś coś powiedział, nie jest powodem do żądania przyjęcia tego do wiadomości jako dogmatu, i zaprzestanie myślenia i rozmawiania o tym.
Ile jest osób biorących udział w dyskusjach, tyle jest stanowisk i poglądów, ale rzadko spotykam się ze zdecydowanymi apelami o nie dyskutowanie, nie interesowanie się alternatywnymi możliwościami, i bezkrytyczne akceptowanie czyiś stanowisk. Owszem, można porzucić dyskusje i zastanawiania się nad innymi stronami postrzeganej rzeczywistości, ale w takim razie co nam pozostanie? Bezwolne czytanie tabelek z wynikami turniejowymi? Akceptowanie niezweryfikowanych dogmatów? Brak swobodnej dyskusji?
Każda osoba interesująca się szachami ma swój pogląd na osiągnięcia Radka, ale do zwolenników stanowiska o niedyskutowaniu o nich mam apel o nie ograniczanie czyiś horyzontów myślowych.
Krzysztof Kledzik
Udział Radosława Wojtaszka w tradycyjnym turnieju Tata Steel spotkał się z wielkim zainteresowaniem i wywołał sporo emocji w środowisku szachowym w Polsce.
Nasz arcymistrz wystartował znakomicie i jego zwycięstwo nad Magnusem Carlsenem spotkało się z dużym echem w mediach krajowych i światowych. Następnie Radek pokonał jeszcze drugiego szachistę w rankingu FIDE i wydawało się, że będzie super!
Tak się jednak nie stało. W pozostałych 7 partiach nasz arcymistrz zdobył tylko 1,5 pkt i uplasował się ostatecznie na 9 miejscu.
W trakcie turnieju dyskutowano na blogu o grze Wojtaszka. Były różne opinie. Dokonałem pewnego podsumowania i liczę na dalsze konstruktywne polemiki.
/////////////////////////////////////
Krzysztof Kledzik:
Myślę że nasz najlepszy zawodnik, osoba aspirująca do miejsca w czołówce światowej nie powinna ograniczać się do bycia czyimś analitykiem. Radek jest młody, ma siłę, potencjał, i jak widać obecnie, możliwości aby skutecznie rywalizować z najlepszymi. Dlatego powinien zacząć pracować na siebie a nie na kogoś innego. Chyba nam wszystkim zależy aby Radek stał się szachistą takim jak inne osoby z czołówki światowej. Anand już osiągnął wszystko. Więc czas aby Radek zaczął dbać o siebie, grać w superturniejach, wygrywać z najlepszymi i zaczął budować własną karierę szachową, a nie Ananda czy innych zawodników. Dlaczego ktoś inny ma na barkach Radka piąć się w górę? Bądźmy patriotami, niech Radek pnie się w górę!
Marcin:
Ten turniej da Wojtaszkowi więcej niż wszystkie turnieje grane przez ostatnie 2 lata. Wielu ludzi nie wiedziało nawet, że jest taki zawodnik jak Wojtaszek, bo facet miał wysoki ranking, ale nie było go widać nawet w kołówkach klasy B – grał prawie wyłącznie w ligach i openach. Po ograniu światowych numerów 1 i 2 pewnie już zapewnił sobie zaproszenie do kolejnych turniejów i oby ich nie zmarnował! Jak się chce coś osiągnąc, trzeba grać z czołówką. Turnieje klasy C i D nikogo nie interesują. Wojtaszek ma w końcu szanse pokazać swój pełen potencjał.
Hetman:
„Nie zastanawiałem się ani chwili-mówi Radek. Uznał, że poruszanie kwestii stawki za współpracę to byłaby wobec mistrza niestosowność. Przez te siedem lat nigdy nie rozmawiali o pieniądzach.-Za darmo też bym to robił-dodaje Wojtaszek.” Od kiedy to nasz główny analityk pracuje dla szachowej „Armii Zbawienia”?. Radek ostro przesadził w swojej wypowiedzi. Sport zawodowy to nie jest sport charytatywny lecz sport+biznes. A od kiedy to w biznesie nie rozmawia się o pieniądzach i deklaruje 7-letnią pracę dla kogoś nawet za darmo?
Arek:
Amator: „Niewykorzystane przez Vishy’ego warianty i systemy gry trafiają do wspólnej puli, z której Radek i Grzegorz mogą korzystać. -Ale tylko w uzasadnionych przypadkach, czyli w meczach o dużą stawkę-zaznacza Radek.”
A więc Radek ma prawo korzystać z własnych analiz tylko w wyjątkowych sytuacjach. W Wijk nie gra o żaden tytuł, więc musi grać drugorzędne warianty, nieprzydatne Anandowi.
——————————————-
Ja tego też nie mogę zrozumieć, co dała Radkowi ta współpraca z Anandem, skoro nie może wykorzystywać własnych analiz? Przez wiele lat przez to nie grał w silnych turniejach. Mnie się też wydaje, że jedyną korzyścią to była dobra kasa. Ale trzymajmy kciuki za następne partie. Ja mam ciągle nadzieję, że Radek wygra jeszcze kilka partii.
Arek:
Radek ma 28 lat a Ding Liren 23. Chińczyk miał lepszą kondycję. Różnica wieku mogła mieć duże znaczenie. Ciekawe czy Radek uprawia jakiś sport? Może ma ktoś wiedzę na ten temat?
Tomasz71:
Potwierdza się stwierdzenie Karpowa że kazda faza gry jest ważna, Radek dwie partie przegrał w końcówkach nieżle wychodząc z debiutu. Zatem trening szachowy powinien być przypisany do potrzeb zawodnika, każdemu według potrzeb, Radkowi plany, końcówki i liczenie wariantów a nie debiuty w których jest naprawdę dobry.
Amator:
Można podsumować cały turniej. Radek wypadł powyżej oczekiwań. Wynik -2 w silnym turnieju jest sukcesem. Polak potwierdził, że należy do pierwszej 50-tki na świecie, a w pojedynczych partiach potrafi wygrywać z czołówką światową. Radek może grać jeszcze lepiej, jeśli zrezygnuje z pracy dla Ananda i skupi się na własnym rozwoju.
Krzysztof Kledzik:
Myślę że Amator bardzo celnie podsumował występ Radka w tym turnieju. Za nim się rozpoczął podejrzewałem że Wojtaszek jest w stanie osiągnąć do 50% punktów, i to się potwierdziło. Nasz zawodnik jest za świeży jak na warunki superturniejów, i przez to nie może powalczyć o lepszą lokatę (na razie). Niestety negatywnie odbija się wieloletnia nieobecność Radka w renomowanych turniejach i brak ogrania z zawodnikami z czołówki światowej. Negatywnie odbija się też poświęcenie własnej kariery na rzecz kariery Ananda. Mam nadzieję że Radek w końcu zacznie pracować na siebie a nie na obcych zawodników. Poanalizował, poanalizował (za wiele lat na to przeznaczył, złożył się w ofierze na hinduskim ołtarzu i sam nie grał) i już wystarczy. Trzeba było wcześniej zakończyć pracę dla Ananda i skupić się na własnym treningu. Prawdopodobnie gdyby to zrobił, to w tym superturnieju przekroczyłby 50% punktów. Tego nie wiadomo na pewno, ale tak mi się wydaje. Aby zajmować wysoką pozycję w superturnieju trzeba często grać z wysoko notowanymi przeciwnikami, a nie poświęcać się wyłącznie pracy analitycznej dla kogoś. W tym superturnieju Wojtaszek pokazał że ma potencjał. Teraz powinien pracować nad jego urealnieniem.
MAT:
Wojtaszek grał w tym turnieju tak, jak mu na to pozwalali jego przeciwnicy i ze swojego wyniku powinien być zadowolony, bo mogło być gorzej. Kibiców pewnie 9 miejsce naszego arcymistrza w tym turnieju nie zadawala, ale bądźmy dobrych myśli, że następnym razem będzie super.
Gość 1:
U Wojtaszka dominującą rolę odgrywa komputer, co zresztą opisał Gajewski. Oni po partii zamiast analizować niedokładności, jak dawniej, to patrzą na ocenę komputera – co utrudnia przyswojenie wiedzy i uniemożliwia postęp w grze środkowej i końcówkach. To dotyczy nie tylko Wojtaszka, ale jemu to ciąży szczególnie, bo jest analitykiem i musi dać szefowi ocenę komputerową. Praca z Anandem dała Wojtaszkowi orientację o sile czołówki światowej, ale jednocześnie mógł popaść w kompleksy niższości, co widać z artykułu Gajewskiego – podziw dla szybkości i wiedzy Ananda. Poza tym brak profesjonalizmu – nie wziął do Wijk aan Zee żadnego trenera, a tam prawie wszyscy mają sekundantów, w każdym razie ci na szczeblu! Żal mu było paru złotych na opłacenie pobytu Gajewskiego itp. – to kwota rzędu 2.500 max 3.000, co pewnie pokrywa honorarium lub nagroda, nawet za kiepskie miejsce w Wijk aan Zee.
Gość 2:
Moim zdaniem Wojtaszek nie ma szans na walkę z czołówką światową, tylko może się cieszyć z pojedynczych zwycięstw, też niezwykle cennych. Inni i tego nie mają! Oczywiście, gdyby znalazł trenera, który pokaże mu słabe strony, to może miałby jeszcze szanse – do 35 roku można śmiało walczyć z najlepszymi.
Gość 3:
Uważam, że nasz arcymistrz nie ma większego talentu szachowego i dlatego słusznie poświęcił się pracy dla Ananda. Radek chyba sam to dobrze zrozumiał i dlatego nie próbowal nigdy tego faktu zmienić.
Gość 4:
Uważam, że dobrze zrobił, angażując się do pracy u Ananda, bo zapewnił sobie jakiś standard życia. Czy bez tej pracy osiągnąłby zarobki w wyczynie tego samego rzędu, to trudno powiedzieć?? W polskiej szachowej atmosferze niezwykle ciężko dojść do sukcesów, bo liczna miernota rzuca kłody pod nogi każdego dnia! Nikogo w PZSzach wyczyn nie interesuje i w najbliższych 4-5 latach nie będzie interesował – utrącanie ludzi z sukcesami jest typowe dla wielu dziedzin – dlatego powiem po prostu – brawo Radek!
Krzysztof Kledzik:
Na blogu K.Jopka anonimowy komentator zamieścił ciekawą uwagę na temat braków kondycyjnych R.Wojtaszka:
„wyjaśnię to wszystkim: Radek Wojtaszek super gra w szachy, ale nie ma kondycji fizycznej. Ma nadwagę, nie jest dynamiczny, można było zobaczyć jak się rusza w Holandii. Im dalej wiec tym gorzej. Im dłużej trwała partia tym grosze wyniki, im późniejsza runda tym gorsze wyniki. Radek 2500 kalorii – zdrowych i na bieżnie: codziennie 40min – 7km i za 6m będziesz mistrzem. Mi ELO wzrosło 150pkt tylko od schudnięcia i sportu. Zobaczcie jak się rusza Magnus, a jak Radek. Kondycja w szachach na takim turnieju to 50% sukcesu.”
////////////////////////////////////
Oczywiście to przesada, że wystarczy schudnąć aby stać się mistrzem, ale zgadzam się że anonimowy komentator poruszył ważną sprawę. Radek nie wytrzymuje kondycyjnie długich i męczących turniejów, bo nie zetknął się z takim typem walki. Tata Steel nie jest 2-3 dniowym openem, lecz długotrwałą i ciężką walką z najlepszymi zawodnikami, o wszystko. Bez żelaznej kondycji Radek nie poradzi sobie. Jeżeli chce mniej więcej na równym poziomie przebrnąć przez cały długi i ciężki turniej, to musi zadbać o kondycję.
Olexander Prohorov nadesłał nam informację o turnieju:
Międzynarodowy Festiwal Szachowy „2 Memorial Niebiańskiej Setki’”
(Łuck, Ukraina 20 – 22 lutego 2015)
Turniej A – Blitz – System szwajcarski 11 rund (podwojne) tempo – 3 minuty plus 2 sekundy.
Turniej B – Rapid – System szwajcarski 11 rund tempo – 20 minut plus 5 sekund.
Gwarantowane nagrody pieniężne:
Turniej A (blitz) 1 – 3 000 hrn.; 2 – 2 000 hrn 3 – 1 000hrn.;
10 głównych nagrod finansowych i 7 dodatkowych.
Turniej B (rapid): 1 – 10 000 hrn;. 2 – 9 000 hrn. 3 – 8 000 hrn.
20 głównych nagrod finansowych i 17 dodatkowych.
Zgloszenia i dodatkowe proszę kierowac na e-mail: prohorov@chessclub.lviv.ua
Sędzia główny turnieju – FIDE Arbiter Olexandr Prohorov (Lwów).
Listy (blitz) – http://chess-results.com/tnr154701.aspx…
Listy (rapid) – http://chess-results.com/tnr154698.aspx…
Komunikat – http://www.ukrchess.org.ua/
PS. 1hrn – 0.20 gr.
13 lat temu Rusłan Ponomariow pokonał Wasilija Iwańczuka w meczu o tytuł MŚ. Turniej był rozgrywany systemem pucharowym. Ponomariow w finale zwyciężył swojego rodaka Wasilija Iwanczuka 4½ – 2½. Tym samym mając osiemnaście lat został najmłodszym w historii szachów mistrzem świata.
W dniach 17-24 stycznia odbył się Festiwal Szachowy w Mariańskich Łaźniach.
W głównym turnieju arcymistrzyni Jolanta Zawadzka zajęła drugą lokatę.